LXXXII

42 4 0
                                    

Pov Alycia

Po akcji przy bramie, nieproszony gość szybko się ulotnił, a ja byłam wściekła. Jak matka może tak traktować własną córkę?

Było późno, moi rodzice już dawno pojechali, ale przed tym oczywiście musieli być dociekliwi i pytać o rodzinne korzenie mojej żony. Teraz kiedy została tylko Maggie z Anią i Michelle, oraz przyjechały dziewczyny, przenieśliśmy się do domu i tam rozmawialiśmy. Michalina teraz przy nas siedziała i świetnie się bawiła przy kawałach Maggie. Dzieci spały na kanapie obok, a my graliśmy w karty. Uwielbiamy to

- Uno! - Ucieszyłam się, ale zaraz uciszyła mnie moja żona

- Alycia ciszej, dziewczynki śpią. - Powiedziała z lekkim uśmiechem, a ja pocałowałam jej słodkie usta, tak jak jeszcze nigdy

- Kocham Cię moja perełko... - Mówiłam cicho na co Laura podała każdej, oprócz Ani i Michasi po piwie

- Pragnę przypomnieć, że wypiłaś już pięć piw i jednego drinka kochanie, nie wystarczy na dzisiaj? - Zapytała kiedy wzięłam łyka i położyła dłoń na moim kroczu co mnie bardzo zaskoczyło. Patrzyłam jej głęboko w oczy

- Chyba czeka Cię ciekawa noc, co Alycia? - Zaśmiała się Laura razem z dziewczynami. Widziałam iskierki w oczach mojej blondynki

- Ciekawa może nie... - Zamruczałam patrząc nadal w jej gałki oczne - Ale ekscytująca napewno...

- Michalina mam szybkie pytanie. - Zapytała Luna patrząc teraz na moją żonę. I koniec wpatrywania się w oczy mojej kobiety

- Tak?

- Kiedy spotykałaś się z Alycią byłaś dziewicą? - Zapytała kobieta zaciekawiona. Michalina na chwilę spojrzała na stół, jakby się tego wstydziła

- Tak. - Odpowiedziała po chwili ciszy i spojrzała na Lunę

- Na nas już czas. - Poinformowała Maggie. Wszystkie raz dwa się zmyły, a ja zostałam sama z żoną. Sprzątnęliśmy wszystko, gdy Michalina poszła pod prysznic, ja położyłam spać córkę. Gdy wróciłam, Michalina stała w szlafroku i wybierała jakieś ciuchy na jutro.

Podeszłam do niej od tyłu i przytuliłam ją swoimi silnymi ramionami

- Co robisz? - Zapytała cicho, a ja rozwiązałam jej szaro-biały szlafrok ukazując jej kształtne ciało. Stała do mnie tyłem przez co mogłam podziwiać jej piękny tyłek.

- Pięknie wyglądasz... - Zaczęłam składać pocałunki na jej szyi i karku, zostawiając przy tym kilka malinek. Michalina złapała za moje splecione dłonie na jej brzuchu i uniosła je tak, aby mogła je pocałować - Kocham Cię...

- Ja ciebie też... - Obruciła się do mnie przodem.

Ten wieczór spędziliśmy bardzo romantycznie. Jutro planujemy pojechać na tygodniowe wakacje nad morze. Chcemy spędzić ten czas z córką. To będą udane wakacje.

Miłość na planie / Alycia Debnam Carey / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz