Pov Michalina
Była połowa kwietnia. Za dwa tygodnie mam brać ślub. Od sytuacji "odwiedzin" mojej matki, nie rozmawiałam z Alycią o moich problemach z rodzicami.
Rzadko się przytulałyśmy bo ja zazwyczaj nie chciałam. Od tamtej pory nie umiem pokonać bariery. Ciągle się boję.
Teraz jedziemy samochodem. Wracamy z zakupów. Alycia nuci jakąś piosenkę z radia i prowadzi, a ja oglądam świat za szybą samochodu.
Poczułam dłoń. Alycia delikatnie gładziła moje udo
- Jak się czujesz? - Zapytała po chwili ciszy
- W porządku... - Odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem
- Chcesz o tym pogadać? - Zapytała stając na jednym z parkingów
- Nie mamy o czym...
- Mamy. O co chodziło twojej mamie wtedy? - Zapytała. Dreszcze przeszły przez moje ciało
- Słyszałaś..?
- Tak. Chce wiedzieć co Cię męczy od tamtej chwili. - Odpowiedziała łagodnym tonem. Nie odpowiedziałam. Przeniosłam wzrok za szybę - Proszę. Nie odtrącaj mnie. - Złapała tym razem za moją dłoń
- Wiesz już, że byłam molestowana... I zgwałcona... - Wyszeptałam cicho. Czułam gulę w gardle. Jej ciepła dłoń mnie uspokajała - Moja babcia miała firmę... Stolarską... Uczyła mnie w tym fachu... - Uśmiechnęłam się na te wspomnienia. Uwielbiałam moją babcię - Po... Po jej śmierci... Przepisała sporą część na mnie, a drugą siostrze... Bratu zaś inną działalność... Rodzice... Są na mnie źli... Bo tylko ja wyjechałam... Po mnie wyjechał mój brat... A później siostra... Obwiniają mnie za to, że babcia nic im nie przepisała... Rzadają, abym ich spłaciła chociaż nie mają do tego prawa bo babcia ich wydziedziczyła... - Mówiłam cicho. Moja dłoń drżała.
- Rozumiem... - Wyszeptała Alycia - Moi zawsze chcieli abym miała sławne nazwisko, dom, męża i dzieci. Miałam być modelką. - Zaczęła cicho - Mój brat mnie zmotywował do marzenia, aby być aktorką. Pomagały mi dziewczyny z naszej grupy i babcia. Pokonałam każdy swój lęk. Wyprowadziłam się od rodziców, kupiłam dom. Miałam problemy z... Seksem. Uprawiałam go ciągle i z kim popadnie byle by siebie zadowolić. Ale zrozumiałam, że to nie jest potrzebne. Poznałam Ciebie i ty mi wystarczasz. - Mówiła z uśmiechem jedną ręką gładząc mój policzek
- Przytul... - Wyszeptałam na co ta bez wahania objęła mnie ramionami. Kochałam ją. Wiedziałam to.
- Mam pomysł... Jedziemy do spa? Zrobimy sobie wspólny dzień. - Zaproponowała
- Najpierw odstawmy zakupy. - Zaśmiałam się cicho, wytarłam łzy, a Alycia mnie pocałowała. Pocałunek był delikatny i powolny.
Wróciliśmy do domu gdzie rozpakowaliśmy i schowaliśmy zakupy. Zabrałam strój kąpielowy, ręczniki i coś do przekąszenia.
Weszliśmy do szatni. Postanowiliśmy, że najpierw pójdziemy na basen.
Otworzyliśmy szafki i zaczęliśmy się przebierać. Poczułam dłonie na talii obejmujące mnie od tyłu. Zaraz pocałunek na szyi, a później pustkę. Alycia zaczęła się sama przebierać.
Miałam na sobie jedno częściowy strój kąpielowy, niebieski. Idealnie podkreślał moją talię. Alycia założyła czarny strój jedno częściowy i shorty.
Schowaliśmy wszystkie rzeczy do szafki, a potem ruszyliśmy na basen. Minęliśmy trochę ludzi, ale basen w poniedziałki jest zawsze prawie pusty.
Usiadłam na brzegu zamoczając tylko się od stóp do kolan. Poczułam pchnięcie w stronę wody, a zaraz do niej wpadłam.
Szybko się wynurzyłam, na szczęście było płytko.
Zobaczyłam Alycię śmiejącą się na brzegu.
- Ty Judaszu! - Powiedziałam stanowczo z uśmiechem. Alycia wskoczyła na bombę do wody przez co mnie ochlapała.
Zaczęliśmy się chlapać i świetnie bawić. Wiem, wiem, wiem. Jesteśmy dorosłe. Ale trochę chlapania i gonienia się nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Nikomu nie przeszkadzałyśmy. Oprócz nas był śpiący ratownik po drugiej stronie basenu, jedna kobieta, która owinęła się ręcznikiem. No. Już wyszła. I mężczyzna, który pływał na długo dystansowym torze.
Zrobiłam ogromną falę w stronę narzeczonej przez co ta schowała się pod wodą. Gdy wszystko ustało zdziwiłam się gdy nie wypłynęła. Nagle poczułam czyjeś dłonie na biodrach i oddech na karku. Chciałam się obrucić twarzą do niej, ale ona objęła moją szyję ramieniem, a drugą ręką złapała za dół pleców, a dokładnie tam, gdzie ludzie mają nerki.
- Co ty robisz? - Zapytałam śmiejąc się cicho. Ufałam jej.
- Nie ruszaj się. - Usłyszałam jej głos. Leżałam więc cicho, a ona gdzieś zaczęła mnie prowadzić.
Spanikowałam kiedy nie wyczuwałam już gruntu pod stopami. Wyrwałam się i prawie opadłam pod wodę, gdyby nie silne dłonie Alycii. Złapała za moje biodro, a drugą ręką za policzek. Ja objęłam dłońmi jej szyję.
- Alycia nie umiem pływać... - Wyszeptałam spanikowana. Spojrzałam w jej zielone tęczówki. Pocałowała mój policzek
- Ze mną jesteś bezpieczna... - Wyszeptała i przylgnęła czołem do mojego czoła składając mi pocałunek na ustach. Całowaliśmy się tak dłuższą chwilę, aż nie poczułam przyjemnego uczucia w podbrzuszu.
- Nie tutaj... - Wyszeptałam do jej ucha
- Chcesz to zrobić? - Zapytała, a ja się zaczęłam zastanawiać. Nie miałam ochoty, chciałam spędzić zwykły dzień z kobietą moich marzeń, bez seksu.
- Nie... Nie dzisiaj... - Odparłam opierając głowę o jej ramię.
Bawiliśmy się chwilę, a potem wyszliśmy. Alycia zaprowadziła mnie do jacuzzi. Weszłam pierwsza. Woda w nim bulgotała i była dużo cieplejsza, niż w zwykłym basenie. Poczułam dłonie na talii i przylgnęłam plecami i biodrami do ciała mojej partnerki. Skutecznie posadziła mnie na swoje kolana i obejmowała ramionami.
- Nie jesteś zmęczona? - Zapytała cicho łapiąc w zęby mój płatek ucha. Po mojej skórze przeszedł przyjemny dreszcz.
- Nie... - Odpowiedziałam z uśmiechem i rozkoszowałam się chwilą. Dłonie partnerki powędrowały na moje ramiona i plecy. Masowała mnie.
Kiedy zbliżał się czas do wyjścia, wyszliśmy i ruszyliśmy do szatni. Alycia pomogła mi wysuszyć moje mokre, długie, blond włosy.
Wyszliśmy z basenu w wspaniałym humorze. Trzymając się za ręce w podskokach przechodziłyśmy miasto. Wysuszyliśmy nasze delikatnie wilgotne włosy i poszliśmy do budki z lodami. Alycia kupiła mi śmietankowego, a sobie czekoladowego.
Wjechaliśmy w drodze powrotnej do spa gdzie specjalistki nas wymasowały. To było cudowne. Nie spędziłyśmy tam długo. Zjadłyśmy nasze przekąski.
Wróciliśmy do domu w cudownym humorze. Po powrocie od razu położyliśmy się spać. Byłyśmy wykończone po wspólnej zabawie.
~~~~~~~~
Dzisiejszy rozdział dłuższy. Mam nadzieję, że się podobał.
Miłego wieczoru ❤️
CZYTASZ
Miłość na planie / Alycia Debnam Carey / ZAKOŃCZONE
RomanceSławna aktorka Alycia nie może znaleźć upragnionej miłości, więc zatapia swoje pragnienia w nocnych imprezach, alkoholu i towarzystwie w sypialni, gdy nagle przez przypadek spotyka kobietę swoich marzeń. Ich losy się krzyżują gdy okazuje się, że pra...