26 . Stokrotka

5 2 0
                                    

Kiedy weszliśmy do rezydencji , raczej nikt nie zauważył mojego zniknięcia . Shinobu i Aoi krzątały się jak zawsze , a ich pomocniczki im towarzyszyły . Rodzeństwo Kamado zaprowadziło mnie prosto do łóżka . Nezuko wzięła ode mnie miecz , a Tanjiro przykrył kocem aż pod szyję .
- Chciałeeeeś jeszcze dzisiaj pogadać , prawda ?
Ziewnęłam . Tanjiro obdarzył mnie ciepłym uśmiechem .
- Może jutro . Wolałbym żebyś oszczędzała siły na kolejną misję , dobrze ?
- Dobrze . A ta misja jest jutro ?
- Owszem . Jutro rano . Do tego miejsca idzie się prawie cały dzień .
Chłopak wstał i chciał już iść z Nezuko , kiedy zatrzymało go moje pytanie .
- Ale ruszamy na tą misję razem ?
- Hai ! ( Tak )
- To dobrze . Nie chciałabym wyruszyć na tą misję bez moich najlepszych partnerów do walki .
- Ja również . A teraz śpij dobrze , Supāku .
- Dobranoc Tanjiro i Nezuko .
Rodzeństwo wyszło , a ja zdmuchnęłam świecę i od razu zasnęłam .
********
Następnego dnia , zjadłam śniadanie , wsadziłam miecz do pochwy i wyszłam na dwór , przed rezydencję . Yūjin usiadł mi na ramieniu , trzepocząc skrzydłami . Po niedługiej chwili , zobaczyłam Tanjiro z skrzynią na plecach , jak zawsze .
- Cześć Supāku ! Gotowa na misję ?
Spytał .
- Cześć ! Tak , myślę że jestem gotowa .
Odpowiedziałam . Chłopak rozpromienił się .
- Dobrze , zatem w drogę !
- A Inosuke i Zenitsu ?
- Z tego co wiem , mają inną misję .
- Więc jesteśmy tylko w dwójkę ?
- Nie , bo w trójkę !
Tanjiro poklepał skrzynię na plecach .
- Hmmm ... No dobra !
Tak więc ruszyliśmy .
********
Po jakiś trzech godzinach drogi , zatrzymaliśmy się . Tanjiro wyjął mochi które specjalnie na drogę przygotowała nam Mitsuri . Zjedliśmy po dwa . Były przepyszne . Po ich zjedzeniu , oparłam się o pień drzewa pod którym siedzieliśmy i wsłuchiwałam się w ptasi świergot . Zamknęłam na chwilę oczy , a kiedy je otworzyłam , przede mną wyrósł Tanjiro . Pochylał się nade mną , a w ręce trzymał kwiatek . Była to stokrotka . W zielniku mojej mamy , czytałam że stokrotka to symbol szczęścia i nadziei . Myślę że tym razem musiała wyrażać raczej to pierwsze . Uśmiechnęłam się i wzięłam od niego kwiatka .
- Dziękuję ! Jest prześliczna !
Zawołałam . Tanjiro wpatrywał się w mnie także z uśmiechem , kiedy powiedział :
- Lubię jak się uśmiechasz . Masz piękny uśmiech .
Zarumieniłam się delikatnie . Tanjiro również się zaczerwienił . Podniosłam się i włożyłam stokrotkę za ucho .
- Ruszajmy już .
Powiedziałam cicho . Tanjiro pokiwał głową .

Ja i mój Tanjiro ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz