25. Uzdrowienie

6 3 0
                                    

Próbowałam się podnieść , jednak moje ciało zrobiło się ciężkie jakbym połknęła kamienie . Wbiłam miecz w ziemię i podciągnęłam się na nim . Schyliłam się żeby złapać Tomiokę i o mały włos znów nie znalazłam się na ziemi .
*******
Spędziłam jakieś dziesięć minut próbując podnieść Giyuu . Czas płynął , a z pod jego kołnierza było widać wielką , zieloną plamę . Udało mi się już normalnie wstać , jednak podniesienie Tomioki było ponad moje siły . Nagle pobliskie krzaki zaszeliściły . Wyjęłam szybko miecz , gotowa chronić filara . Wtedy ktoś wyłonił się z liści . Zobaczyłam znajome włosy , bliznę na czole , oraz haori . Był to Tanjiro któremu towarzyszyła Nezuko . Poczułam ogromną ulgę na ich widok . Oboje podeszli do mnie .
- Tanjiro ! Nezuko ! Jak dobrze że jesteście !
Zawołałam . Rodzeństwo przytuliło mnie mocno . Tanjiro chciał się odezwać ale zauważył Giyuu . Z niepokojem uklęknął obok niego .
- Demon go otruł . Byłam zbyt zmęczona i słaba żeby donieść go do rezydencji .
Szepnęłam . Tanjiro spojrzał na mnie z uśmiechem .
- Dobrze że próbowałaś . Ale nie martw się nic mu nie będzie . Nezuko , pozwolisz ?
Dziewczyna skinęła głową i kucnęła obok brata . Dotknęła delikatnie ramienia Tomioki a wtedy całe jego ciało zajęło się różowymi płomieniami . Stałam w bezruchu i gapiłam się z otwartymi ustami na dziewczynę .
- To jedna z umiejętności Nezuko . Umie leczyć ogniem . Przekonaliśmy się o tym kiedy to podczas misji w dzielnicy czerwonych latarni , Nezuko uzdrowiła otrutego filara dźwięku , Tengena Uzujego .
- Na ... Prawdę ? Ma talent .
Stwierdziłam zdumiona .
- Tak .
Odparł Tanjiro . Widziałam że pękał z dumy . Nagle jego wyraz twarzy się zmienił .
- Mam nadzieję że ten potwór cię nie zranił ?
- Nie , nie z mną w porządku .
Zaprzeczyłam . Chłopak westchnął z ulgą .
- To dobrze , bo bardzo się o ciebie martwiłem .
- Skąd wiedziałeś że tu jestem ?
- Wyczułem twój zapach oraz demona , krwi i trucizny . Zabrałem za sobą Nezuko w razie czego .
- Rozumiem .
Ciało Giyuu przestało się palić , a filar otworzył oczy .
- Co się stało ?
Spytał . Chciałam mu odpowiedzieć , ale filar wszystko sobie przypomniał i mruknął .
- Już pamiętam . Pokonałaś demona , prawda ?
- Owszem , Tomioka - kun .
- Dobrze . Zatem myślę że to już koniec naszego treningu .
- Naprawdę ?
- Tak . Zresztą to czy jesteś już gotowa , okaże się podczas twojej następnej misji .
- Dobrze . Dziękuję Ci z całego serca za trening , Tomioka - kun .
- Nie ma za co .
Mężczyzna podniósł się i myślałam że pokuśtyka wolno w stronę rezydencji , jednak tak się nie stało . Rozpłynął się nagle w powietrzu , jakby był obłokiem mgły . Szczerze mówiąc tym zaimponował mi prawie najbardziej . Rodzeństwo Kamado wstało i wzięło mnie za ręce ( Nezuko z lewej , Tanjiro z prawej ) i ruszyliśmy w stronę rezydencji .
- Przykro mi że nie mogliście spokojnie pospać .
Westchnęłam . Tanjiro pokręcił głową .
- To nic ! Czekałem wciąż na ciebie więc i tak nie spałem . Nezuko też nie , bo gadaliśmy sobie . Cieszę się przede wszystkim że nic ci się nie stało , i że mogliśmy wam pomóc .
Spojrzałam z rozmarzeniem na chłopaka który szedł obok mnie . Był taki miły ! I waleczny ! Mogłabym wymieniać jego zalety aż do bólu . Czy było w tym coś złego ? Sama nie wiedziałam .

Ja i mój Tanjiro ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz