Z każdym kolejnym dniem wracałam do siebie . Pewnego wieczora kiedy czułam się już naprawdę dobrze i następnego dnia miałam wrócić do moich obowiązków zabójcy demonów i siedziałam na łóżku patrząc przez okno kiedy ktoś wszedł do mojego pokoju . Obróciłam głowę a tam zobaczyłam Zenitsu . Podskakiwał lekko jakby był czymś poddenerwowany .
- Supāku chaaan, Tanjiro prosi żebyś przyszła pod sakurę bo chce ci coś powiedzieć ...
- Nie może zrobić tu tego ?
Spytałam a Zenitsu pokręcił głową z tajemniczą miną .
- Prosił żebyś przyszła pod sakurę .
Lekko zaintrygowana podążyłam za Zenitsu . Chłopak zaprowadził mnie pod kwitnącą wiśnię - tą samą która widoczna była z okna pokoju Tanjiro w którym on był kiedy zapadł w śpiączkę . Tanjiro już tam czekał . Na mój widok uśmiechnął się ciepło . Zenitsu przez chwilę stał i wpatrywał się w nas, kiedy Tanjiro chrząknął i chłopak odszedł .
- Supāku, chciałbym zabrać cię w jedno miejsce . Miałabyś teraz czas ?
Spytał a ja stwierdziłam w duchu że w sumie teraz nie mam nic do roboty .
- Hai, myślę że miałabym czas .
Odpowiedziałam a oczy Tanjiro zalśniły . Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy . Szliśmy i szliśmy przez około półtorej godziny . W końcu trafiliśmy na piękną polanę z widokiem na rozciągającą się pod nią doliną . Było tu tak niesamowicie że stanęłam w miejscu i podziwiałam widok . Było ciemno i żałowałam że nie jestem tu za dnia . Nagle polanę roświetliło światło . Odwróciłam się i ujrzałam drzewo obwieszone świecącymi się latarenkami . Rozejrzałam się i z niepokojem zauważyłam że Tanjiro przy mnie nie ma . Wtedy zobaczyłam jak chłopak wynurza się z pobliskiego bambusowego lasku .
- Gdzie byłeś Tanjiro ?
Spytałam z pewną ulgą w głosie . Kamado podszedł do mnie i uśmiechnął się niepewnie .
- Ja ... Umm ... Nie ważne .
Bąknął i oboje usiedliśmy na wilgotnej od rosy trawie . Przez chwilę milczeliśmy kiedy nagle niebo rozświetliły ... Fajerwerki . Wpatrywałam się zdumiona i zachwycona jednocześnie w barwne ognie które wydawały się tańcować na wieczornym niebie . Takiego czegoś jeszcze nigdy nie doświadczyłam . Fajerwerki trwały jeszcze parę minut . Nagle poczułam dłoń Tanjiro która delikatnie przykryła moją . Zaskoczona spojrzałam na niego, a wtedy nasze spojrzenia skrzyżowały się . Chłopak odwrócił się bardziej w moim kierunku i delikatnie odkaszlnął .
- Supāku, jest rzecz o której chciałbym ci powiedzieć ...
Zaczął a ja od razu poczułam że chodzi o coś ważnego .
- Od pewnego czasu zacząłem czuć do ciebie coś więcej niż przyjaźń . Kocham cię Supāku . Jeśli nie odwzajemniasz tego uczucia to w porządku, ja ...
- Ja ciebie też kocham !
Pisnęłam . Kiedy chłopak wypowiedział się o swoim uczuciu do mnie, poczułam jak w moim sercu tli się płomień miłości . Tanjiro wpatrywał się w mnie z niedowierzaniem jakby nie spodziewał się tego co powiedziałam . Kiedy ta szokująca informacja doszła do jego mózgu, przybliżył się do mnie znacznie i złączył nasze usta w pocałunku . Trwało to może jakieś 10 sekund ale było to najlepsze 10 sekund w moim życiu . Kiedy oderwaliśmy się o siebie, niebo rozświetliła różowo-czerwono-fioletowa barwa . Tanjiro miał zaczerwienione policzki, ja także . Fajerwerki skończyły się a my zeszliśmy w dolinę gdzie zapadła ciemność .
CZYTASZ
Ja i mój Tanjiro ❤️
De TodoOpowiadanie jest o mnie i moim przyszłym mężu Tanjiro ❤️. Jeśli tak jak ja kochasz Demon Slayer to przeczytaj . Pamiętaj żeby czytać do końca .Mam nadzieję że ci się spodoba .