20. Obudź się !

12 2 0
                                    

Minęły 4 dni . Tanjiro zapadł w śpiączkę . Byłam zrozpaczona bo była szansa że nigdy się nie obudzi . Nie widziałam sensu życia . Teraz rozumiałam ile on dla mnie znaczy . Powtarzałam sobie w myślach że to wszystko moja wina . Yūjin wprawdzie nie dostał uszczerbku na zdrowiu ale i tak wyrzucałam sobie jaka jestem nieodpowiedzialna . Zenitsu próbował mnie pocieszyć ale niewiele to dało . Inosuke też przejął się stanem przyjaciela ale chował to w sobie . Codziennie przychodziłam do niego , aż któregoś dnia zobaczyłam Kanao siedzącą na łóżku Tanjiro . Płakała . Usiadłam obok niej i postawiłam na szafkę talerz z ulubionymi owocami Tanjiro . Kanao otarła łzy i spojrzała na mnie . Mimo że Kanao ostatnio mnie irytowała , pogłaskałam ją delikatnie po plecach .
- Wszystko będzie dobrze .
Powiedziałam . Dziewczyna pokręciła głową .
- Mówisz tak , a sama w to nie wierzysz . Czuję to .
- Nieprawda ...
- Słyszałam dzisiaj rano jak mruczałaś pod nosem że bardzo martwisz się o Tanjiro . Zresztą nie ukrywaj tego .
- No dobra , faktycznie się martwię .
- To czemu to ukrywasz ?
- Bo sama chcę wierzyć w to że będzie lepiej .
- Rozumiem . Ja też zmierzyłam się z śmiercią mojej przybranej siostry , Kanae . A przynajmniej próbuję . Shinobu nosi uśmiech tylko dlatego bo chce ukryć swój ból . Ból po stracie Kanae . Nie chcę stracić Tanjiro .
- Ja również .
Umilkłyśmy . Po chwili Kanao wstała i wyszła z pokoju ściskając monetę w dłoni . Uznała widocznie rozmowę za zakończoną . Westchnęłam i zerknęłam na chłopaka . Czułam wewnętrzną potrzebę przytulenia się do niego ale byłoby mi głupio więc to zignorowałam . Stanęłam przy oknie i zapatrzyłam w wiśnię za oknem . Wyciągnęłam dłoń i złapałam płatek który opadał wolno z drzewa . Podeszłam do Tanjiro i położyłam płatek na poduszce obok jego głowy .
- Obudź się ...
Szepnęłam . Po chwili do pokoju wparowali Inosuke i Zenitsu . Wiedziałam że moja samotna wizyta u Tanjiro jest już skończona więc wyszłam .
******
Tego dnia trenowałam jak tylko mogłam . Kiedy czułam już zmęczenie zaczęłam uderzać drewnianym mieczem w drzewo . Coraz mocniej i coraz mocniej . W końcu z drzewa zleciał duży kawałek kory który uderzył mnie w policzek . Złapałam za bolące miejsce i upuściłam miecz .
- Weź się trochę uspokój .
Usłyszałam . Odwróciłam się i zobaczyłam Giyuu . Chłopak stał za mną przeszywając mnie lodowatym spojrzeniem . Podniosłam miecz .
- Mogę być chwilę sama ?
Syknęłam nie zwracając uwagi na to że mówię do filara który stał parę metrów ode mnie . Giyuu pokręcił głową .
- Shinobu zleciła mi żebym z tobą potrenował ponieważ ja także używam oddechu wody . Faktycznie potrzebujesz pomocy . Wszystkie twoje uderzenia są nieprecyzyjne i widać że targają tobą emocje .
Westchnęłam.
- Martwię się o Tanjiro .
- Każdy się o niego martwi . Nie oznacza to jednak że nie możesz się uczyć . Trening zaczynamy od jutra . Staw się tutaj o szóstej .

Ja i mój Tanjiro ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz