HyuugaSłońce tego dnia było wyjątkowo drażniące dla większości ludzi, w tym Hiremi. Jej lekko różowe oczka okropnie tolerowały jaskrawe płomienie, nie od dziś wiadomo, że osoby z jasnymi oczami dużo gorzej znoszą światło. W takich momentach żałuję odziedziczenia oczu po mamie, choć na co dzień bardzo je lubi, dodają jej delikatności.
Wracając ze swojego ulubionego placu zabaw była trochę smutna, po Nari przyszedł jej tata, a ona musiała za swoim czekać. Ostatecznie wcale nie przyszedł więc musiała wracać sama, przynajmniej znała drogę powrotną do domu. Dość niebezpieczne aby sześcioletnia dziewczynka wracała bez niczyjej opieki, ale Konoha jest na tyle bezpieczną wioską, a Hiremi została nauczona by chodzić tylko ścieżkami pełnymi ludźmi więc zagrożenie było minimalne. Jako wnuczka Hiashiego też każdy ją rozpoznawał, była bardzo charakterystyczną dziewczynką, istnieją małe szanse na to, że ktoś jej zrobi krzywde.Największym zagrożeniem były jednak jej rówieśniczki.
- Ej, ślepa! - krzyknęła blondynka o dwóch kucykach, rzucając w dziewczynkę zgniecionym papierkiem po zjedzonej czekoladce. Stała wraz ze swoją rudą przygrubą koleżanką oraz inną brązowowłosą wysoką dziewczyną, chodziły razem do klasy, ale jakoś nigdy nie zamieniły nawet słowa.
- Halo jesteś ślepa, a nie głucha, odwróć się jak do ciebie mówię! - krzyknęła na nią na co Hiremi nie zwróciła uwagi. Ruszyła się dopiero w momencie gdy Ritsuka szarpnęła ją za długie czarne włosy, rzucając na ziemię. Czym ona sobie na to zasłużyła? Ludzie przechodzili obok nawet nie reagując, bo przecież to tylko dzieci, pewnie się bawią..
Jak zwykle, obrzydliwe spojrzenie dorosłych. Bo jakie dziecko może mieć problemy?- I co, gadać też nie umiesz? Nie ważne, twoi rodzice są bogaci nie? Nie bądź samolubna, daj coś na zakupy. - zaśmiała się blondynka kucając przy dziewczynie. Już wyciągnęła dłoń by wyciągnąć z kieszeni Hiremi uroczy portfel w kwiatki lecz przeszkodził jej w tym cios jaki otrzymała butem prosto w twarz. Nie ma pojęcia z której strony, był wystarczająco szybki aby żadna z dziewczyn nie zauważyła zbliżajacego się zagrożenia. Ritsuka upadła na ziemię z krwawiącym nosem, co za..
- Ej! Co z tobą nie tak, dziewczynę bijesz!? - krzyknęła Jine, stając w obronie swojej przyjaciółki, niestety szybko zrobiła krok w tył mierząc wzrok z przerażającymi niebieskimi tęczówkami kolegi z klasy.
- Jeśli jest na tyle silna by bić i okradać innych, jest też wystarczająco silna by przyjąć cios od faceta. - podsumował jednym zdaniem, powodując, że wszystkie dziewczyny bez słowa od niego uciekły. Nikt nie chciał mieć z nim do czynienia, ten dzieciak to jakiś potwór..
Nie patrząc nawet na dziewczynę, Menma zmył się wskakując na jakiś pierwszy budynek, uciekł tak szybko jak przyszedł, nawet nie zdążyła mu podziękować.- Hiremi? Co ty robisz na ziemi? - ten to ma idealne wyczucie czasu..
Szybko wstała otrzepując brudny od ziemi tyłek, poprawiła jeszcze lekko potargane włosy i dopiero wtedy mogła sprzedać swojemu tacie jego ulubiony uśmiech.- Wybacz, że tak późno, miałem ciężki przypadek w szpitalu. - wytłumaczył swoją obecność. Hiremi zauważyła, że jej tata miał ubrania całe we krwi, skórę miał bladą, a oczy wyprane z jakichkolwiek emocji. Powoli zlepiały się one krwią, aż ostatecznie sama stała w wielkiej plamie czerwonej cieczy patrząc jak tata upada na ziemię, a od jego ciała odpada głowa.
Dokładnie w tym momencie otwierała szeroko oczy budząc się z tego okropnego snu. Nadal nie rozumie jego znaczenia, doskonale pamięta ten moment ze swojej przeszłości, ale przecież wtedy poszła z tatą na lody, nie musiala ogladac jak glowa mu odpada więc dlaczego ten sen zawsze zmienia się tylko w tym fragmencie? Zawsze śni o jego śmierci w różny sposób, średnio raz w miesiącu od prawie roku przez co znowu wstała niewyspana..
Rozciągnęła ręce prostując wszystkie kości, jej pudrowo fioletowa piżama jak zwykle była cała pognieciona, kołdra leżała na ziemi poduszka na biurku, a sama nie obudziła się na łóżku tylko na parapecie. Znowu.
W nocy robi większe kardio niż w dzień..
CZYTASZ
Written Leaf - Sasunaru
FanfictionTrzecia część Liścia skupiona jest na rozwoju najmłodszej części Konohy, która poza walką między sobą, musi także zapobiec wojnie oraz uratować Hokage.