- I wtedy nagle w salonie stanął Menma, ha nic dziwnego tak? Otóż kurwa nie. Z przyszłości. Z przyszłości kurwa! Szesnastolatek, a jak go dzień wcześniej widziałem to jeszcze dziesięć miał i chuj! Jakby tego było mało wziął i przyznał się do zabicia własnego ojca, rozumiesz to? Zabił Naruto, ale niee, bo po co zaakceptować rzeczy jakimi są, musiał do cholery użyć tych swoich dziwnych oczu żeby cofnąć się w czasie i wszystko naprawić bo wpadł na rzekomo genialny plan, który jedyne co robi to mnie wkurwia. Ciągle coś, wiesz ile mam lat? Trzydzieści trzy, jestem jedną nogą na emeryturze, a on zmusza mnie do takiego stresu, w dodatku gówniarz jest inteligentny więc nie ma szans żeby jakkolwiek się z tego wymigać, no też wolałbym jednak by syn nie zabijał mi męża, ale musze teraz uważać na wszystko, wszystko! Jeszcze ci pieprzeni idioci z jakiejś organizacji niskiego sortu, myślą, że zmienią świat, a stoją pod moją podeszwą, ich szef się na małpę z rozumem zamienił, myśli, że w kilka osób jest w stanie przechytrzyć Hokage? Już był taki jeden, przecież nawet Nagato przegrał z Naruto, a był pieprzonym geniuszem, oh a co do mojego kochanego męża z którym zaraz wezmę rozwód, czy ty rozumiesz co on mi powiedział? Że jeśli zrobię cokolwiek na niekorzyść Konohy, zamknie mnie w Hozuki. To mi kurwa powiedział. Czy ty myślisz, że ja bym dał się tam zamknąc? Prędzej spale tą pieprzoną wioskę razem z tym jego obrotowym fotelem, za kogo on się w ogóle uważa? Dwa lata siedziałem zamknięty w jakiejś klitce, zmusili mnie nawet do zjedzenia pianki z ogniska, a on mi pieprzy takie rzeczy, nie wytrzymam z nim. Najgorsze jest to, że jest facetem bo ani na okres ani na ciąże tego wahania nastroju nie zrzucisz, może to jakieś inne hormony, albo nie wiem…masz jakiś pomysł? - wydusił Sasuke na jednym wdechu, zdanie kończąc mocnym zaciągnięciem dymu papierosowego prosto w swoje płuca. W tej samej dłoni co fajkę, trzymał do połowy pusta butelkę Sake.
Drugą.
Już delikatnie chwiał się na własnych nogach, mimo to chodził od lewej do prawej robiąc po dwa kroczki. Dom Hiry stał dzisiaj pusty więc gospodarz pozwolił na jedno piwo, które niekontrolowanie zmieniło się w potężne chlanie, Sasuke już nie wytrzymywał, musiał to wszystko z siebie wyrzucić bo inaczej zajebałby jakiegoś fikołka.
Nie chciał niczego mówić, ale alkohol zrobił swoje..zwłaszcza, że to jego pierwszy po kilkunastu latach więc miał mały problem z utrzymaniem trzeźwej głowy.- Co? - zapytał Hira nagle trzeźwiejąc od tego nadmiaru informacji. Dosłownie zapytał go tylko jak mu minął dzień, nie spodziewał się tak rozbujanej wiązanki słów..
Odkąd Uchiha wrócił ze swojej misji, Hira miał wrażenie, że jest nieźle ignorowany. Sasuke zbywał go krótkimi odpowiedziami, nie inicjował żadnego kontaktu jak to zwykł robić, jakby…nagle bez powodu przestali się przyjaźnić.
No teraz już rozumie dlaczego. Tak jakby..
Z drugiej strony to gadanie mogło być tylko pijackim pierdoleniem nie mającym żadnego realnego podłoża, ale czy Sasuke kiedykolwiek kłamał po alkoholu? On ogólnie przecież mało kłamie..- Jajco. - odpowiedział Sasuke, odkładając butelkę na blat kuchenny. Wiedział, że wszystko wypaplał, on jedyny któremu można było zaufać, wreszcie pękł, ale nie było to znów takie lekkomyślne jak mogłoby się wydawać.
Wpadł na całkiem dobry pomysł jak ocalić Czarnego Lisa, no bo przecież czy dadzą radę rozdzielić chakre od człowieka bez doskonałego medyka?
Teraz wystarczyło czekać tylko na..
- Jesteś okropny. - dokładnie na niego. Niewzruszony Sasuke nadal stał i patrzył na Hire. Jego oczy powoli rozszerzyły się nie dowierzając w to co widzi, za plecami jego przyjaciela zobaczył Menme…tego starszego. Czyli mówił prawda?
Jeszcze bardziej nie lubi tego dzieciaka. Podejrzany typ.
Mimo tego iż w ogóle nie rozumiał sytuacji, chciał im pomóc, ale gdy jego wzrok napotkał Semingana chłopaka, jakoś miał przeczucie, że albo chce wymazać mu wszystkie wspomnienia z poprzedniej rozmowy, albo cofnąć czas więc nieudolnie zakrył swoje oczy co w praktyce nic my nie dało ponieważ Menma nie potrzebuje kontaktu wzrokowego aby aktywować swoją technikę.
CZYTASZ
Written Leaf - Sasunaru
FanfictionTrzecia część Liścia skupiona jest na rozwoju najmłodszej części Konohy, która poza walką między sobą, musi także zapobiec wojnie oraz uratować Hokage.