- Jesteś pewny? - zapytał w przerwie między pocałunkami. Jakoś nie chciało mu się wierzyć, że będą tu mieli stuprocentowa prywatnosc, niby jest to ich własny dom, ale jak wcześniej stwierdził Sasuke, od dobrych kilku lat gra również rolę hotelu.
Dzisiaj jednak ze względu na egzaminy, wszyscy się rozeszli, każdy chodził po wiosce spędzając czas z najbliższymi, dzieciaki na pewno siedzą z przyjaciółmi więc nie ma sensu dłużej myśleć i zastanawiać się czy aby na pewno nikt ich nie przyłapie. Co prawda mieli swoją sypialnie, ale czy to nie byłoby zbyt nudne? Po tylu latach, jeszcze na starość też chcą sobie trochę zaszaleć, a pomost jest ich ulubionym miejscem więc szkoda by było iść na emeryturę do jakiegoś łóżka..- Nie, ale od kiedy nie ryzykujemy? - zapytał Sasuke przygryzajac delikatnie szyje Naruto. Oczy same mu się zamykały, siedział idealnie na jego udach, dłonie wplątując w czarne włosy chłopaka, tak cholernie mu tego brakowało..
Niewiele potrzebował, całowali się może kilka sekund, Sasuke nawet go nie dotknął, a już czuł jak jego partner robi się nieźle nakręcony. Poruszał biodrami ocierając się o jego krocze, pelerynka Hokage zsuwała mu się z ramion gdy wolnym ruchem Uchiha rozpinał suwakiem jego koszule. Dokładnie tak zapamiętał ciało Naruto, idealne, gładkie, umięśnione i cholernie gorące. Uzumaki sunął biodrami nieco wyżej, Sasuke miał teraz idealny dostęp do jego klatki piersiowej na której zostawiał krwawe ślady, a gdy przejechał językiem prosto po sutku, usłyszał piękny zduszony jęk. Był coraz bardziej podniecony, ta gra wstępna zrobiła się wręcz bezużyteczna skoro oboje nie umieli już wytrzymać. Naruto szybkim ruchem zrzucił z Sasuke górną część ubrania, jak poczeka jeszcze sekundę dłużej to chyba wybuchnie.
Uchiha tęsknił za tym jego brakiem cierpliwości, dokładnie obserwował jak Uzumaki nieudolnie próbuje pozbyć się wszystkich ubrań, a wtedy..
Sobie coś przypomniał.Cholera jasna..
Spróbował jakoś to ograć, pocałował namiętnie swojego męża by ten nie zorientował się jak Sasuke wyjmuje ze swojej ręki malutki pręcik, chowając go do kieszeni spodni. Podczas seksu ciężko jest w pełni kontrolować swoją chakre więc gdyby wszyscy usłyszeli co robią, mogłoby nie być już tak kolorowo..- Ała? - jęknął cicho, niemalże pytająco gdy poczuł jak zęby chłopaka brutalnie wbiły się w jego szyje. Naruto owszem, kocha być gryziony, ale Sasuke? Nie jego klimaty. Uzumaki po prostu już nad sobą nie panował, plus jest taki, że bez problemu zrzucili z siebie wszystkie ubrania jednak wtedy to Naruto sobie coś przypomniał..
- Ej bo..wiesz, że z nikim nie spałem te dwa lata no nie? - miał małe obawy co do swojego stanu fizycznego, to już nie te czasy gdy mógł pieprzyć się o każdej porze dnia i nocy. Wsunął na swoje ręce pelerynkę pozostawiając odkryte ramiona, jakoś tak…ją lubi. Sasuke nie zwrócił na to uwagi, nie pierwszy nie ostatni raz.
Z nikim nie spałał..
- Taką mam nadzieje. - przeczesał lekko spocone już włosy Naruto, jego policzki płonęły czerwienią, a oczy błyszczały..
Cholernie piękny.- Tyłek mnie będzie bolał.. - powiedział pół tonu ciszej jakby to miało cokolwiek dać, przecież i tak nikt ich nie podsłuchuje.
- To jakaś nowość? Mogłeś bawić się sam ze sobą. - rzucił luźnym pomysłem, który niespecjalnie mu leży. Uwielbia oglądać jak Naruto całuje, dotyka się sam ze soba, jakos go to całkiem kręci, ale tak bez jego wiedzy? No dziwne i tyle.
- Nie bo się zawsze kłócimy, to bez sensu.. - westchnął cicho, opuszkami palców jeżdżąc po nagich ramionach Sasuke.
Chciał mu powiedzieć jedną konkretną rzecz, ale jakoś głupio było tak wprost, no totalnie nie jest przygotowany na..
Otworzył szerzej oczy, czując jak kciuk Sasuke bezczelnie wszedł mu prosto do ust. Nie myśląc już o niczym, zaczął go ssać językiem zataczając kółka co przychodziło mu odruchowo. Sasuke sam domyślił się o co może mu chodzić, dlatego postanowił odpowiednio go przygotować, niestety pod ręką nie ma nic innego.
CZYTASZ
Written Leaf - Sasunaru
FanfictionTrzecia część Liścia skupiona jest na rozwoju najmłodszej części Konohy, która poza walką między sobą, musi także zapobiec wojnie oraz uratować Hokage.