EPILOG

50 3 1
                                    




Victoria Hyde"

Stałam przed lustrem, oglądając moją suknię ślubną. Biały welon został przypięty do moich włosów, po czym opadł mi na ramiona.

   - Wyglądasz pięknie. - oznajmił Hunter.

Spojrzałam na chłopaka, który siedział na krawędzi łóżka.

   - W końcu to nasz dzień. Od dzisiaj ja i Nicholas spędzimy ze sobą resztę lat. – powiedziałam, poprawiając suknię.

   - Nicholas jest w tobie poważnie zakochany. – zaśmiał się chłopak. – Nie wiem, co mu zrobiłaś, ale kiedy na niego patrzę, widzę w nim coś innego niż wtedy, gdy przylecieliście do Los Angeles.
W oku zakręciła mi się łza, przez wypowiedziane przez Huntera słowa.

   - Cieszę się, że mój brat znalazł sobie kogoś takiego jak ty.

Zrobiło mi się ciepło od tych słów, które mówił Hunter. Młodszy brat Nicholasa nie dość, że pokazywał się ze strony dupka, to jednak w sobie nosił dobro.

   - Teraz tylko czekać jakie będą wasze dzieci. – uśmiechnął się. – Oby takie jak ty, bo nie wiem, co zrobię, jak odziedziczą cechy Nicholasa.

   - Bez przesady. – zaprotestowałam. – Nicholas też jest uroczy i ma inne cechy niż te, które ci okazuje.

Hunter podniósł się, wygładzając dłońmi swoją koszulę. Poprawił kołnierzyk i zbliżył się do mnie, przytulając mnie dość mocno.

   - Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. – wyszeptał. – Wystarczy ze zadzwonisz. – powiedział cicho do mojego ucha.

Po chwili tulenia, odsunął się, a w jego oku zobaczyłem łzę. Wytarł ją palcem i odwrócił się na pięcie, po czym wyszedł zostawiając mnie samą wśród czterech ścian.

***

Stałam w wejściu pośród białych kwiatów, patrząc na zgromadzonych ludzi. Nasi przyjaciele siedzieli w pierwszym rzędzie, czekając aż zacznę iść do ołtarza. Nicholas stał blisko nich, tak samo na mnie wyczekując. Widziałam po nim, że się strasznie denerwuje, ale wspierali go nasi przyjaciele.

             Ivy, moja przyjaciółka i asystentka w Cherry Company Girls była moją ostoją i ostatnią ucieczką, do której zawsze mogłam się zgłosić o pomoc. Zawsze wspominamy nasze wspólne melanże w klubach, ale wieczorne spotkania przy butelce wina.

             Matteo, tatuażysta i hacker, który pomógł nam odebrać Hunter od Drake'a. Do dzisiaj pamiętam sytuacje, kiedy przyleciał na lotnisku w dniu naszego wylotu, ale i tak się nie poddał. W ostatniej chwili przed wylotem pojechaliśmy razem z nim do opuszczonego domu i uratowaliśmy Hunter.
             Xavier Forest i Harper Vebster, których poznaliśmy przypadkiem w pubie w Los Angeles. Wsparli nas podczas przygotowań do ślubu oraz organizacji miesiąca miodowego. Od tamtego czasu, przeprowadzili się do Nowego Jorku i mieszkają nieopodal nas.

             James, największy dupek jakiego widziała planeta, który zmieniał kobiety jak rękawiczki. Był zabawny, ale i czasem wkurwiający, a jego żarty to były jakąś kpina.

             I ostatnia, Lilly, dziewczyna Troy'a. Mała, zgrabna kobieta, która dołączyła do nas tuż nie dawno jako moja kosmetyczka, ale stała się moją, jak i reszty przyjaciółką podczas ogniska nad jeziorem.

             Troy, chłopak Lilly to samochody świr. Świetnie dogaduje się z Hunterem, przez co Huntera nie ma często w domu. Przesiadują ciągle ze sobą, naprawiają samochody i ścigają się w nielegalnych wyścigach, które wyszukuje Hunter.

             Do moich uszy doszły pierwsze dźwięki skrzypiec, a wszyscy odwrócili głowy za siebie. Spojrzeli na mnie, a ja razem z moim ojcem zaczęłam iść przed siebie. Szliśmy równym krokiem, a małe dziewczynki sypały za nami płatki róży.

             Stanęłam obok Nicholasa, który od razu złapał mnie za rękę.

             - Już nie mogę się doczekać nocy poślubnej. – wyszeptał mi do ucha.

             - Nie za młody na to jesteś. – zażartowałam, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

Muzyka ceremonialna grała coraz ciszej, aż w końcu przestała. Przed nami stanęła pani urzędnik, ponieważ nie chcieliśmy się pchać w śluby kościelne, jak na razie.

             - Witam wszystkich gości, jak i parę młodą, którzy dziś zostaną połączeni ze sobą węzłem małżeńskim. – kontynuowała urzędniczka. – Jeżeli ktoś ma coś przeciwko temu związkowi, niech zabierze głos.

Panowała cisza. Wszyscy goście siedzieli i wpatrywali się w nas, a niektórzy w podłogę.
Podeszła do nas Ivy i James, niosąc obrączki i bukiet kwiatów.

             - Ja, Victoria Hyde, biorę ciebie Nicholasie za męża i obiecuję, że będę twoim wsparciem i ostoją. Twoim kochającym domem. Będę osobą, która cię rozśmieszy i zawsze pomoże oraz obiecuję, że nie zostawię cię aż do śmierci.

             Spojrzałam na moją przyjaciółkę, gdzie na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
James podał mi złotą obrączkę z małym grawerunkiem, którą wsunęłam na palec chłopaka.

             - Ja, Nicholas Black, obiecuj ci wierność do końca naszego życia. Obiecuję, że nigdy nie pozwolę cię skrzywdzić i zawsze będę twoją barierą, która strzeże cię od złego. Oddam ci moją młodość, z której będziesz się cieszyć tak jak ja. – mówił brunet. – Będę zawsze przy tobie. Oddaje się tobie, bo cię kocham i nie pozwolę, aby ktoś stanął nam na drodze oraz obiecuję, że nie zostawię cię aż do śmierci.

James podał Nicholasowi obrączkę, którą wsunął na mój palec.

Wpatrywaliśmy się w swoje oczy, rozczytując emocje, jakie nam towarzyszyły. Chciał wskoczyć mu w ramiona i robić rzeczy, których świat jeszcze nie widział. Chciałam poczuć dreszczyk emocji, która wypełnia moje ciało.

             - Nie chcę się wtrącać, ale się, kurwa pocałujcie. - wykrzyczał Xavier.

Nicholas położył dłoń na moim karku i zbliżył do mnie, wpijając swoje usta w moje. Nasz pocałunek był łapczywy. Dookoła słyszałam oklaski bliskich i głośna muzyka, która zaczęła grać, kiedy zaczęliśmy się całować.

             - Już na zawsze jesteś moja.  – powiedział Nicholas.

             - A ty mój. – dodałam. – Mój ukochany dzieciak.

Chłopak spojrzał na mnie, robiąc groźną minę. Chłopak za to, chwycił mnie w tali i uniósł. Zaczął iść pomiędzy gośćmi i wrzucił mnie do naszego BMW.

             - Do zobaczenia w innym życiu, skurwiele! – wskoczył do samochodu i odpalił silnik. – Żartowałem! Kocham was!

I TAK OTO KONCZYMY PIERWSZY TOM HISTORII NICHOLASA BLACKA I VICTORII HYDE

[ BLACK ]. ZA NIEDŁUGO POJAWIĄ SIĘ TEŻ DWA DODATKOWE ROZDZIAŁY, KTÓRE BĘDĄ WSTĘPEM DO HIDDEN BRIGHTNESS.

MAM NADZIEJĘ, ŻE HISTORIĄ NICHOLASA I VICTORII SIĘ WAM PODOBAŁA.

CHCIELIBYŚCIE, ABY ZOSTAŁA WYDANA? DAJCIE ZNAĆ JAKĄ MACIE OPINIĘ TUTAJ --->>>

HIDDEN DARKNESS #1   [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz