Rozdział dodatkowy - Nicholas

29 3 1
                                    


Dwa lata później [PO EPILOGU]

Dwór Black, który należał do Victorii po wielkiej licytacji, po długich rozmowach został sprzedany, a pieniądze przeznaczyliśmy na nowy dom.

Nasza relacja po ślubie jeszcze bardziej rozkwitła i wydawać się mogła, że stoi w miejscu, to właśnie zaczęliśmy starać się o dziecko.

- Nicholas, błagam!

Wszedłem w kobietę powoli, aby nie zrobić jej krzywdy, ponieważ dzisiejszy dzień miał być wyjątkowy.

Dłonią objąłem pierś kobiety, delikatnie wbijając w nią palce. Drugą dłoń oparłem obok jej głowy na materacu. Moje ruchy były płynne i pełne namiętności. Czułem, jak kobieta drżała pode mną, zaciskając mięśnie na moim kutasie.

-Nicholas, proszę – wyszeptała, po chwili zaciskając zęby.

Patrzyłem w jej oczy. Blask, jaki z nich się wydobywał, sprawiał, że coraz bardziej ją chciałem.

- O co prosisz? – zapytałem, obejmując jej pierś.

- Pocałuj mnie. – powiedziała. – Całuj każdy fragment mojego ciała. Chcę czuć twoje usta na moich bliznach i w miejscach bez nich.

Wyszedłem z kobiety i delikatnie odsunąłem do tyłu, po czym nachyliłem się nad blizną, którą zrobił mój ojciec i zacząłem ją całować. Zrobiłem tak z każdym fragmentem na jej ciele, w sposób jaki mnie prosiła. Delikatnie dotykałem jej bioder i całowałem miejsce, w którym została pocięta. Miała pocięte uda po bokach, na których składałem długie pocałunki.

- Kochanie, chcę tego.

- Czego chcesz? – spytałem.

Victoria złapała mnie za włosy i pociągnęła do siebie, po czym wpiła się w moje usta, intensywnie mnie całując.

- Chcę dziecko. – oznajmiła.

- Przecież się o nie staramy. – zaśmiałem się. 

Wszedłem w kobietę ponownie, wykonując powolny ruch podczas wejścia. Nogi Victorii zarzuciłem sobie przez ramiona, obejmując je rękami. Zacząłem wykonywać mocniejsze pchnięcia, nie robiąc jej krzywdy. Ciche mruknięcia kobiety dodawały mi sił, przez co chciałem wchodzić w nią mocniej. Po chwili napierałem na kobietę mocniej, czując jak jej ciało drży.

- Nicholas. – jękła.

Ruchy mojego ciała były płynne i mocne, przez co obijałem się swoim podbrzuszem o ciało kobiety.

Czułem jak mój penis zaczął pulsować w ciele kobiety, a mięśnie zaczęły się zaciskać. Widziałem, jak po kobiecie spłynęła fala rozkoszy, za to ja, dalej starałem się pchać. Ruchy stały się wolniejsze, a po chwili wytrysnąłem w ciele kobiety. Usłyszałem ciche sapnięcie Victorii, po którym rozłożyła się luźnie na łóżku, padnięta z sił.

Wyszedłem z niej i położyłem się obok niej, muskając palcem ramienia kobiety.

- Teraz tylko czekać. – szepnąłem do kobiety.

Victoria odwróciła głowę w moją stronę i mrugnęła powiekami.

***

Siedziałem na kanapie w spokoju oglądając telewizję. Usłyszałem huk drzwi i krzyk szczęścia, który dobiegł sprzed pokoju. Victoria wleciała biegiem do salonu i rzuciła się na mnie z radością. Na jej twarzy królował uśmiech, a zarazem łzy szczęścia.

- Jestem w ciąży! – krzyknęła, po chwili wpijając się w moje usta. Odsunąłem ją delikatnie i objąłem ramionami.

- Nawet nie wiesz jak bardzo jestem szczęśliwy.

- No właśnie nie wiem, bo siedzisz sztywny jak byś trupa zobaczył. – zaśmiała się, wtulając się we mnie.

Mocno objąłem ją ramionami i trzymałem ją w swoich objęciach. Czułem, jak po policzku spływa mi łza. Łza szczęścia, która została wywołana przez małą rzecz, ale znacząca tak dużo.

- Muszę zadzwonić do Harper, Ivy i Lilly, aby powiedzieć im nowinę. – wstała w podskokach, biegnąc do torebki, gdzie miała telefon.

- A ja muszę się chyba najebać z chłopakami. – zaśmiałem się cicho pod nosem.


HIDDEN DARKNESS #1   [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz