•11•

120 9 0
                                    

- Jesteśmy! - zawołał trener.  Obudziłem się i zderzyłem głową z Calebem. Czy ja spałem na jego ramieniu ? Spojrzałem pytająco na chłopaka a ten tylko się uśmiechnął, zapiął torbę i wyszedł z autokaru.

- Jak się spało - podszedł do mnie David

- Co masz na myśli? - zapytałem go jeszcze zaspany.

- To że spałeś wtulony w Caleba - zaśmiał się, spojrzałem na niego w szoku, niby zdawałem sobie z tego sprawę ale słysząc to od niego i tak dziwnie to brzmiało. - nie wyglądał jakby miał coś przeciwko - dodał biorąc moją torbę i pomagając mi wyjść. Staliśmy pod naprawdę wielkim ośrodkiem obok którego znajdowało się boisko dwa razy większe od tego naszego.

- Robi wrażenie - powiedział Mark podchodząc do nas.

- Chyba nigdy nie widziałem większego boiska, a trochę szkół odwiedziłem - powiedział Jordan przez śmiech podnosząc swoją grzywkę przez co wyglądał jak Janus.
Zaczęliśmy wspominać tak wszystkie nasze historie, nawet nie zauważyliśmy kiedy nastała 20:00.

- Nie chcę wam przeszkadzać ale zaraz będzie kolacja. - oznajmił nam Darren i poszliśmy na stołówkę gdzie była reszta drużny. Gdy przyszedł do nas trener powiedział że pokoje przydzielone mamy tak samo jak miejsca w autokarze i wręczył każdemu z nas klucze do pokoi.
Czyli będę się z nim użerał przez cały obóz. No super. Jeszcze ta sytuacja z autokaru. Poszliśmy do sowich pokoi i rozpakowaliśmy się.

- Jutro trening rozpoczyna się o 11! Nie spóźnić się! - po korytarzu rozbrzmiał krzyk trenera.

Nie miałem już nic do roboty więc ogarnąłem się i poszedłem spać, z resztą mój współlokator zrobił to samo. Coś czuję że szykuję się długi tydzień.

Jude x Caleb Inazuma eleven Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz