Rozdział 7

2.5K 94 12
                                    

   Pov'n Zayn

Po paru drinkach i parunastu przetańczonych razem piosenek muszę stwierdzić, że słodka Aria nie umie się wyluzować. Nie wiem czy tak ja na nią działam czy co. Myślałem, że po alkoholu krążącym w jej żyłach trochę się wyluzuje i zobaczę czy można się z nią normalnie bawić jak to na imprezie. Siedziałem przy barze zamawiając jej kolejnego drinka, ale jak tak patrzałem na barman jak nalewa zawartość alkoholu to to była odrobina trunku i większość soku. Westchnąłem. No to wszystko wyjaśnia dlaczego ona nadal tak dobrze się trzyma. Wyrwałem butelkę alkoholu z dłoni barmana i ruszyłem w kierunku tańczącej na samym środku Arii. Przystanąłem przy niej i wziąłem dużego łyka alkoholu. Złapałem za biodro Arie i podałem jej butelkę. Przez chwilę widziałem zaskoczenie w jej oczach, ale po chwili się uśmiechnęła. Odebrała go ode mnie i zaczęła pić kilka wielkich łyków. Lekko się zachwiała i oparła dłonie na mojej klatce piersiowej jednocześnie tak słodko zachichotała. Tak seksownie zatrzepotała rzęsami, no muszę przyznać nie tylko to ma seksowne, a jak jeszcze tak zachęcająco poruszała biodrami to mmm aż zamruczałem. Moje rozmyślenia przerwała dziewczyna oddając mi butelkę prawie całą wypitą. Wow!

Po godzinie widziałem już jej zamglony wzrok. Jej ruchy były tak wulgarne, że zwracała uwagę innych przedstawicieli płci męskiej. Nie lubię się dzielić. Ja także jestem już lekko wcięty, ale nie aż tak, aby nie widzieć co się dookoła. Straciłem na momenty Arie z punktu widzenia. Zacząłem się rozglądać w poszukiwaniach jej.  Szybko się zdenerwowała widząc  ją tańczącą na barze, a dookoła  niej wiwatujących mężczyzn. Po chwili zacząłem się przedzierać przez tłum w jej stronę. Dotarłem w odpowiednim momencie, kiedy już była zachęcona do zdjęcia sukni, a ta z głupim uśmieszkiem chciała to zrobić. Ściągnąłem ją z baru.

 - Zen wróciłeś po mnie - zaczęła bełkotać do mnie. No tak, a ja wątpiłem w nią, że nie umie się zabawić. Jednym słowem myliłem się.

 - Koniec zabawy, mała - powiedziałem. Poczułem jakieś szarpnięcie i głos

 - Ej chłopie przerwałeś w najlepszym momencie kiedy lala chciała się rozbierać - chwyciłem go za gardło. Był to chłopak możliwe, że pełnoletni z wieku, ale na  pewno nie w głowie. Pierdolony napaleniec.

 - Jeszcze jedno słowo o tej kobiecie, a wyrwę ci język i wsadzę w dupę zrozumiano? - syknąłem głosem przepełnionym jadem. Czułem jak moja twarz ze zdenerwowania zmienia się. Widziałem błysk strachu w jego oczach. Lubię patrzeć na ludzi którzy mnie się boją to daje mi tak jakby siłę.

 - Stary spokojnie - powiedział ledwo łapiąc oddech - Po prostu niezły z niej towar każdy facet by tak zareagował - spojrzałem się na Arie, która ledwo trzymała się na nogach. Przysypiając oparta o słup.

 - Tak masz racje " niezły z niej towar" - przycisnąłem palce mocniej do jego szyi - Ale to moje terytorium co oznacza nietykalność - przerzuciłem ciało Arii przez ramie i zacząłem kierować się w stronę wyjścia. Kiedy pełen skupienia omijałem tak ludzi, żeby nas nie dotknęli poczułem pacnięcie w mój tyłek i chichot Arii.

 - Jędrny - na te słowa sam się roześmiałem i już wiedziałem, że jutro będzie jęczeć z bólu. Ponieważ za pewne dopadnie ją kac morderca ...

     Pov'n Aria

 Obudziłam się przez straszny ból pleców. Leżałam na czymś strasznie ciepłym. Chciałem przewrócić się na drugi bok lecz coś mnie przytrzymało. Otworzyłam oczy i zobaczyłam te piękne ciemne oczy. I nagle wzięłam wielki chust powietrza. Obejrzałam otoczenia dookoła mnie. Zauważyłam porzuconą na podłodze bluzkę chłopaka i w kącie moją sukienkę. Nagle usłyszała westchnięcie pod sobą. Mruczenie.

 - No, no podoba mi się ta pozycja - powiedział zachrypniętym głosem. Poczułam dziwne mrowienie w podbrzusze - Ale bardziej wole jak dziewczyny są pode mną - pokręcił się tak, że teraz ja jestem pod nim. Nagle przyszedł do niego SMS. Podniósł się i przeklął siarczyście - Zoe pisze, że w najbliższym czasie nie może rzucić zaklęcia, ale się odezwie - Kurde ja nie mam czasu, a ta dziwka dopisuje, że mam zobaczyć jak to jest żyć na Ziemi - zamknął oczy ciężko oddychając - Coś czułem, że czarownice się będą mścić za przeszłość - spojrzał się na mnie i zilustrował mnie tymi czarnymi oczyma - Przynajmniej wiem, że masz niesamowite ciało - spojrzałam zdezorientowana w dół na swoje ciało. No tak. Sama bielizna.

 - Jak? - spytałam zaskoczona. Na co zobaczyłam jego szczerze rozbawione oczy. Była to miła odmiana.

 - Sama się rozebrałaś twierdząc, ze będzie ci za ciepło, a po chwili pomyślałaś także o mnie - zaśmiał się - I broniłaś łóżka mówiąc, że się ugotujemy tam - powiedział nie wytrzymując ze śmiechu. Jego śmiech był tak zaraźliwy, że sama zaczęłam. Nagle przestał.

 - Jak teraz nie pójdziesz się ubrać nie wypuszczę cię z tego łóżka - powiedział poważnie. Szybko wstałam podbiegłam do szafy, a następnie do łazienki. Przez całą drogę towarzyszył mi radosny śmiech Zayna.

Siedziałam akurat w salonie dociskając nogi do piersi ze strachu. Tak, tak jestem dorosła, a boje się zwykłej burzy. No, ale no cóż taka już jestem. Od ostatniej imprezy z Zaynem tylko raz wyszliśmy do sklepu. Dużo ze sobą rozmawiamy. Jestem strasznie ciekawa jego przeszłości, ale za każdym razem jak próbuje coś z niego wyciągnąć od razu się denerwował dlatego zmieniałam natychmiast temat. Usłyszałam głośny grzmot. Przebiegła mi myśl, że coś znowu uderzyło w ziemie. Lecz ta myśl szybko się pojawiła i szybko zniknęła. Zadrżałam na widok pioruna przecinającego niebo. Poczułam dłonie oplatające moją talie. Bałam się, więc nie zastanawiając się długo wtuliłam się w niego. Nagle ktoś zaczął mocno walić w drzwi. Zayn wstał, ponieważ ja bym tego na pewno nie zrobiłam. Otworzył drzwi. I ujrzeliśmy dziewczynę opierając się o futrynę drzwi.

 - Kope lat, kochanie - zaskoczyło mnie to co usłyszałam.

 --------

 Więc tak za pewne zauważyliście moją nową okładkę którą wykonała pani perfstyles. :)

Polecam :) Czekam na komentarze i gwiazdki    :D

Dziura w niebie || Z. M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz