Pov'n Aria
- Na pewno trzeba się pozbyć przy wejściu dwóch policjantów - zamyślił się. Właśnie obmyślaliśmy plan jak swobodnie dostać się do męża czarownicy. Było to trudne ze względu iż budynek był zbudowany jak pokręcony labirynt. Tak Zayn nie wiadomo skąd zdobył szkic więźnia. Myślę, że był tak zbudowany ze względu zapobiegnięciu w razie czego ucieczki, groźnego więziennego - No i wtedy wydobędziemy tego jej męża szczęściarza - zakończył, a ja tylko przytaknęłam i tak nie wiedząc co przed chwilą głośno obmyślał. Pewnie za jakiś czas znowu będzie to opowiadał.
- No i pięknie - uśmiechnęłam się szeroko i skradłam z jego ust skromnego buziaka. Tak, nasze relacje zdecydowanie się poprawiły. Mam nadzieje, że nie zmieni się na gorsze. Nagle w pokoju odezwał się dźwięk przychodzącego połączenia do Zayna. Ten powoli go wyciągnął i jak już zobaczył kto dzwoni czym prędzej wyszedł z pokoju. Widziałam pierwszy raz aby miał i nawet odebrał telefon.
Tęsknie za swobodą życia. Za wyjściem bez żadnych pretensji z domu i oczywiście sama a nie z obsadą w postaci Zayna. Boje się to co opowiada mi czasami po wielu namowach Zayn brzmi strasznie. I moje ciało drży ze strachu jakby ktoś z tych gorszych niż on by mnie spotkało, rozpoznało i porwało. Podobno złe stworzenia lubią widzieć ludzki ból i się nim najzwyczajniej karmić, a widząc tortury koją swoje najgorsze myśli, które ich nawiedzają. Jak tak słucham tych wszystkich opowiadań to wydaje mi się że dla niektórych w zaświatach jestem tak jakby skarbem którego szukają nawet całe życie. Przez jakiś czas myślałam że to przecież nie może być realne, ale teraz już wiem że istnieje prawdziwe zło. Gorsze nawet od wojny panującej na świecie.
- No dobrze wiesz gdzie jestem - usłyszałam strzępki rozmowy. Czyli że następne spotkanie z jakimś znajomym Zayna? Ciekawe kto tym razem i mam nadzieję, że będzie pozytywnie nastawiony. Wyszłam powoli z domu i usiadłam na ławeczce przy wejściu. Często zdarza mi się tak robić, oczywiście Zayn co jakiś czas spogląda czy siedzę w tym samym miejscu. Świeże powietrze pomaga się odstresować.
Po jakimś czasie zadumy, usłyszałam iż ktoś siada obok mnie. Może to być tylko jedna osoba więc dalej z przymkniętymi powiekami oparłam się w nią. Lecz zdziwił mnie inny zapach tej osoby. Otworzyłam natychmiast oczy, wstałam jakby mnie ktoś prądem poraził i spojrzałam się na obcego. Był to chłopak swobodnie siedzący jakby nigdy nic.
- Nie spodziewałem się takiego przywitania - zaśmiał się - Nie powiem miło - uśmiechnął się szeroko.
- Zayn! - po chwili wyszedł powołanie z domu i jak zobaczył osobnika siedzącego na ławce zaśmiał się szczerze.
- Aż tak się stęskniłeś, bracie?! - krzyknął wesoło.
- Oj nawet nie wiesz jak bardzo, twoja koleżanka mnie miło powitała więc już czyje się jak w domu - puścił mi oczko a ja prychnęłam. Czyli że brat... Czyli że siedzi przede mną we własnej osobie anioł. Zdumiewające.
- Aria oto mój brat Theo - przedstawił nas - Troszkę u nas pobędzie - patrzy się na mnie jakby czekał na wielki wybuch złości.
- Czemu nie widzę twoich skrzydeł ? - palnęłam. Chłopaki wybuchli śmiechem, no tak śmieją się z mojej nie wiedzy w tej sprawie. Ale po chwili zobaczyłam piękne złote skrzydła.
- Mogę pokazać kiedy chce - obtarł łzy.***
Wieczór. Słychać piękne granie świerszczy za oknem. Chłopaki w salonie siedzą rozmawiając. Nie chciałam ich słuchać. Czułam się zmęczona śmianiem się z ich wygłupów. Tak zdecydowanie polubiłam brata Zayna chociaż trudno było szczerze go nie lubić.
To jest niesamowite jak z nudnego życia może się z dnia na dzień zmienić na takie w którym nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Magiczne prawda?
Moje jakże ważne rozmyślania przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości. Po chwili zwlekłam się z łóżka z samej ciekawości. Takiej treści przysłanej z obcego telefonu się nie spodziewałam." Spotkajmy się. Justin "
-------
I jak?
Proszę o vote lub komentarze z opinią
CZYTASZ
Dziura w niebie || Z. M.
Fanfiction- Kocham Cię - szepnęła uwalniając się od kusego szlafroka . Miałem całkowity widok na jej kształtne piersi. Byłem zdziwiony wypowiedzianymi przez nią słowami, ale również strasznie podniecony na widok jej ciała, tak bardzo że wygrało z pierwszym uc...