Rozdział 28

1.5K 52 4
                                    

            Pov'n Aria


  - A oto Kit Snow - Melody wskazała mężczyznę o burzy brązowych, kręconych włosach. Miał on lekką brodę oraz wesoły błysk w spojrzeniu - Ojciec dziecka, którego noszę - jej spojrzenie było skierowanie wprost na postać Zayna. Wszyscy byli ciekawi jego reakcji. Traktowali go jak... władce? Miał on poważny wyraz twarzy jakby się nad czymś bardzo mocno zastanawiał. Nagle Zayn spojrzał się na siostrę, ta miała przerażony lekko wyraz twarzy. Bali się przez reputację mojego chłopaka, czyli wybuchowy, gwałtowny po prostu nie można się po nim niczego spodziewać. Jest to właśnie odziedziczona strona po ojcu.

Po chwili Zayn wyciągnął w stronę Kita dłoń, ten niepewnie ją chwycił i przyciągnął do męskiego uścisku.

  - Mogę cię już powoli witać w rodzinie - zaśmiał się a wszyscy jakby odetchnęli w jednym momencie.

Te chwile były magiczne, wszyscy byli chociaż na moment szczęśliwi w swoim towarzystwie. Zayn oczywiście wziął Kita po jakimś czasie na bok, tłumacząc mi że musi i tak przebyć z nim  rozmowę jako starszy brat jego ukochanej. Jednak chłopaki po takowej rozmowie wrócili śmiejąc się do siebie więc myślę, że właśnie jest mi dane poczuć odrobinkę dobrego, które na nas czeka po zabiciu zła.


   ***


 - Czemu ta część zamku jest praktycznie pusta? - spytałam się Zayna, kiedy postanowiliśmy pobyć sami przechadzając się między korytarzami.

  - Kiedyś ja się  nią zajmowałem, pewnie odkąd mnie nie było to chodzili tu nieliczni, zaufani tylko mi - westchnął opowiadając o swojej przeszłości - Chociaż kiedyś ta strona zamku tętniła życiem, no przed przemianą ojca - zaśmiał się lecz to był smutny śmiech. Nagle się zatrzymał oraz stanął szybko przede mną - Muszę ci to powiedzieć, bo normalnie już nie wytrzymam - zmarszczyłam czoło na jego podekscytowany ton. Było widać, że tłumił to  w sobie już od jakiegoś czasu. Nagle zobaczyłam  widok jakiego się nigdy nie spodziewałabym po Zaynie,  klęczał przede mną z wyciągniętym pierścionkiem w moją stronę.

  - O matko - szepnęłam. Na co on się tylko uśmiechnął.

  - Ariu moje słoneczko, czy chcesz być moja zawsze i na zawsze? - spytał, a łzy wzruszenia same popłynęły po policzkach. Moje serce przyśpieszyło swoje uderzenia dwukrotnie, jednak

  - Oczywiście, że tak - kucnęłam i zaczęłam go całować, co on po chwili przerwał i nałożył przepiękny pierścionek na mój palec.

  - Nigdy nie byłem jeszcze tak pewny jak tego co teraz robię. Znalazłem moją prawdziwą drugą połówkę - zaśmiał się cały czas się szeroko uśmiechając oraz wziął mnie w swoje ramiona.

Byłam jego już nawet oznaczona. Jakby ktoś powiedziałby mi o zaręczynach z Zaynem Malikiem wcześniej to bym chyba go wyśmiała, a teraz jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie.


    ***

Pov'n Zayn


Wreszcie  zdobyłem się na tak wielki ruch z mojej strony jak poproszenie Arii o rękę.

Teraz pozostało mi tylko starcie z ojcem dziś w nocy. Jestem gotowy, naładowany gniewem od chwili, kiedy usłyszałem przeraźliwy krzyk mojej ukochanej. On ją dotykał, miał przez moment to co należ do mnie. Dla niego nie będę mieć ani grama litości. Pokaże mu przez moment, że potrafię być gorszy niż on sam, a potem zdobędę koronę i ludzie będą mieć wreszcie, takiego władce jakiego powinni mieć.


----

Ten jest krótszy :))

Dodałam nowe postacie w opisie. Kto kim jest i te sprawi. Więc od razu mówię, że nie dałam prawdziwego tatę Zayna specjalnie. Nie chciałam z niego zrobić złego człowieka :)) Więc poprosiłam o pomoc mojego drogiego ojca jeśli chodzi o postać Jona ;))

Czekam na komentarze oraz oczywiście gwiazdeczki <3

Do następnego :)

Dziura w niebie || Z. M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz