Pov'n AriaDni mijały nam w przerażająco, szybkim czasie. Theo raz był, a raz nie. Podejrzewamy wraz z Zaynem, iż mógł kogoś poznać. Oczywiście dla nas to tym lepiej. Chwilę w których jesteśmy sam na sam są cudowne.
* * *
Została godzina do spotkania z wiedźmą na łące, która znajduje się na obrzeżach miasta. Bardzo się boje, ale jestem też ciekawa jak to będzie wyglądać oraz dalszych wydarzeń.
Trzymałam Zayna za dłoń idąc przez las. Dziwiłam się że chłopak wszystko widział o czym dowiedziałam się po którymś razie jak powiedział mi że mam uważać na korzeń lub dziurę w ziemi. Dreszcze strachu przebiegły przez moje zziębnięte ciało, gdy zobaczyłam pustą przestrzeń. Łąka. Była w samym centrum mrocznego lasu, spojrzałam na Księżyc. Znajdował się on prawie nad nami. Bałam się coraz bardziej przez co Zayn praktycznie mnie ciągnął za sobą.
Zoe pojawiła się po chwili, miała na twarzy chytry uśmiech, przyszła sama. Teraz miałam wątpliwości. Jednak twarz ciągnącego mnie chłopaka, wyrażała tylko jedno, brak jakiegokolwiek sprzeciwu. Stanęliśmy wszyscy na środku łąki.
- Witam was ponownie - uśmiechnęła się - Czuje, że nam się uda - nagle między nami pojawił się mały stolik, a między nimi dwie drewniane miski oraz coś do ugniatania. Wiele ziół oraz słoików w których są rzeczy jakich całkowicie nie poznaje.
Po chwili, zaczęła coś do siebie po cichu mówić oraz wsypywać różne zioła do jednej z miski. Nagle wyciąga do mnie dłoń, podałam jej swoją.
- Może trochę zaboleć - przecięła wzdłuż środka ręki, sztyletem. Syknęłam z bólu. Poczułam jak Zayn mnie lekko obejmuje w tali, dodało mi to trochę otuchy. Księżyc był centralnie nad nami, jego światło było niewyobrażalnie intensywne. Zoe dalej coś mruczała pod nosem lecz nagle zauważyłam, iż niebo zaczęło się rozrywać, pojawiło się wielkie kółko, a w nim ciemność. Jednak po chwili coś w kolorze biało złotym wysuwało się w naszą stronę - Mówiłam - usłyszałam wesoły głos Zoe. Zayn wydawał się zdziwiony tym, że jednak nam się udało.
Kiedy już schody oparły się o ziemię, zauważyłam potężne także białe drzwi o wielkich, mosiężnych klamkach. Nikt nie stał na straży. Zoe i jej różne ziółka oraz inne takie znikła, nawet nie wiem kiedy byłam tak zafascynowana Mostem, który zstąpił na Ziemię, dzięki mi. Ogólnie wokół mnie i Zayna wszystko ucichło. Nie słychać nawet grania konika polnego.
Nagle Zayn ruszył w stronę schodów, nie złapał mnie. Stałam dalej w centrum polany. Jednak kiedy jego but dotknął pierwszego stopnia, odwrócił się uśmiechnął oraz wyciągnął w moją stronę dłoń.
Otworzyłam usta ze zdziwienia. Moje ciało przeszył dreszcz ekscytacji. Podeszłam do niego i złapałam za dłoń. Droga do góry, do nieba nie jest wcale taka krótka. W połowie odwróciłam się i spojrzałam na krajobraz. Widziałam las rozciągający się bardzo daleko.
Kiedy podeszliśmy do bramy, która dzieliła nas od wnętrza nieba. Zayn zapukał.
Nikt przez dłuższą chwilę nie otwierał, a także nie było słychać żadnego szmeru z wnętrza.
Lecz nagle... uchyliły się i ukazała nam się piękna kobieta w średnim wieku. Miała na sobie długą granatową sukienkę w pasie opleciony srebrny pas, a na szyi naszyjnik z diamentami. Jednak kobieta była bardzo podobna do... Zayna. Czy to jest... ?
- Cześć mamo...
------------------
Hej Wam... wiem długo nie wstawiałam tutaj rozdziału. Przez jakiś czas nie miałam kompletnie głowy do tej opowieści, a także próbuję wszystko podciągnąć jak najwyżej mogę z ocen w szkole. Ostatnia klasa gimnazjum i te sprawy także również nie wiem kiedy wrzucę kolejny rozdział. Choć postaram się oczywiście dodać jakoś w najbliższym czasie w miarę możliwości, weny oraz bardzo duża możliwość, że motywacji :))
Przepraszam także za krótki post :( Ale mam nadzieje, że zaciekawił.
I taka informacja... myślę nad nową historią, może coś już zaczęłam pisać, ale nie opublikuje jej na razie :)
A tymczasem bardzo bym prosiła o pozostawienie śladu, motywacja to jest to czego potrzebuje :)
Recenzje będą się pojawiać co jakiś czas także nie zamykam nic :)
To do napisania :*
CZYTASZ
Dziura w niebie || Z. M.
Fanfiction- Kocham Cię - szepnęła uwalniając się od kusego szlafroka . Miałem całkowity widok na jej kształtne piersi. Byłem zdziwiony wypowiedzianymi przez nią słowami, ale również strasznie podniecony na widok jej ciała, tak bardzo że wygrało z pierwszym uc...