Rozdział 21

1.8K 83 12
                                    


                         Pov'n Aria


   Czas przestał istnieć ... tylko ja i Zayn.


Pierwsze uderzenie serca ...

Nasze usta nie odrywały się od siebie. Moje nogi były ciasno oplecione wokół jego  bioder. Tysiące myśli przelatywały mi przed oczami, jednak żadna nie była tak oczywista jak ta czy jestem pewna tego co się dzieje.

Drugie uderzenie serca ...

Zayn w szybkim tempie, pozbył się górnej części mojego ubioru. Nasze spojrzenia się ze sobą spotkały, a w nich było tylko jedno; pragnienie siebie nawzajem. Zdjęłam koszulkę chłopaka.

Trzecie uderzenie serca ...

Ujrzałam jego opalone ciało, upiększone w niektórych miejscach tuszem. Opuszkiem palca wodziłam po konturach jednego z tatuaży na klatce piersiowej. Poczułam jego mokre pocałunki na szyi.

Czwarte uderzenie serca ...

Delikatnie popchnął mnie na łóżko, kontynuując swoją ścieżkę całusów na moim ciele. Czułam jego nabrzmiałego członka, dotykającego wewnętrzną część uda. Motyle wybuchły w moim brzuchu, tworząc niesamowicie dziki taniec.

Piąte uderzenie serca ...

Dotyk tak bardzo wyraźny w miejscu intymnym, jego dłoń wodząca po nim. Patrzał mi się cały czas w oczy, jakby czekał tylko na znak, żeby przestał. Dodało mi to trochę otuchy. Niespodziewany ruch jego dłoń przez, który z podniecenia wypięłam się w łuk. Jego satysfakcja na twarzy.

Złapałam go po chwili za dłoń, ciągnąc bliżej, aby skosztować jego ust. Był to pocałunek pełen zniecierpliwienia, namiętności i czułości.

 - Chce więcej - szepnęłam zachrypniętym od podniecenia głosem. Zobaczyłam tajemniczy błysk w jego oczach. Jednak moja pewność nie słabła.

 - Jesteś tego pewna? - widziałam, że spytał się z grzeczności tylko co mnie ucieszyło, bo oznaczało że ma szacunek do mojej osoby.

W odpowiedzi złapałam jego członka przez bokserki na co on jęknął gardłowo. Zaraz po tym się uśmiechnął. Jednak jego  uśmiech osłabł nagle.

 - Nie mam gumek - podrapał się po karku. Zaśmiałam się.

 - Jestem na tabletkach - powiedziałam, szczerze się uśmiechając - Nie spłodzisz Zayna juniora - w tym samym momencie w nieludzkim tempie zdjął bokserki, ukazując nie małe przyrodzenie. I po chwili znalazł się we mnie.

 - Tego mi brakowało - Zaśmiał się i szybko sprawdzając moją mimikę twarzy, nie zauważając ani odrobiny negatywnych uczuć, zaczął się poruszać rytmicznie. Sądzę, że w każdym kącie domu było słychać odgłosy, tak bardzo spragnionego seksu.


Nie wiem jak długo sprawialiśmy sobie nawzajem przyjemność, ale oddając oboje swoje ciało orgazmowi stało się coś co nigdy nie miało się wydarzyć w mojej historii.


- Kocham cię - powiedziałam, wymęczona wszystkim co się działo przed chwilą. Nie usłyszałam, żadnego wypowiedzianego przez niego słowa. To był błąd. Przykrywając swoje nagie ciało, odwróciłam się tyłem do niego. Miałam wrażenie jakby wstrzymywał oddech, nie słyszałam nic. Łzy zaczęły spływać po moim policzku.

Zakochana w istocie nie z tego świata.

Zakochana w istocie, która chciała od początku tylko wykorzystać.

Zakochana w osobie, która posiadła moje ciało oraz myśli, całkowicie.

Zakochana w niewłaściwej  osobie.

Zakochana w Nim - Zaynie Maliku.



     Pov'n  Zayn


Usłyszałem te dwa słowa o tak dużym znaczeniu, uderzyły one we mnie jak grom z jasnego nieba. Mnie nie można kochać, jestem potworem, zawsze nim będę. Po chwili widząc, że się odwróciła plecami do mnie, nie wytrzymałem i wyszedłem z pokoju. Postawiłem parę kroków i to co usłyszałem, sprawiło, iż pojąłem jak bardzo ją skrzywdziłem, nie mówiąc ani robiąc nic.

Jednak słowa, które wypowiedziały sprawiły, że moje serce szybciej zabiło, a puls przyśpieszył. Zależy mi na niej, ale nie potrafię jej tego przyznać. Nie na ten moment, przynajmniej.

Płacz, który słyszałem był wystarczającą karą. Szybkimi krokami wparowałem do pokoju gdzie jest dziewczyna. Przygarnąłem ją na swoje kolana, czułem jak mnie próbuje odepchnąć.  Wyczułem, że to ten idealny moment.

 - Ja ciebie bardziej - szepnąłem do ucha. Była zdziwiona, jednak po chwili się przebudziła i zaczęła mnie mocno przytulać. Wiedziałem, że postąpiłem słusznie. Było mi lżej na sercu.

A obraz jaki zobaczyłem po chwili był czymś najpiękniejszym co miałem zaszczyt ujrzeć. Aria zasnęła przytulając się do mnie. Ulga wymalowana na jej twarzy uszczęśliwiła mnie jeszcze bardziej.

 - Nie zostawię cię - szepnąłem...



Dziura w niebie || Z. M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz