Szliśmy w stronę drzwi wejściowych do domu. Czułam ból w miejscu gdzie on zaciskał dłoń. Zbierały mi się łzy, które powoli spływały po policzku, a wszystko przez ten strach istniejący w głowie. Otworzył drzwi z rozmachem i mnie popchnął do środka z taką siłą, że uderzyłam się biodrem o kant szafki.
- Nic nie zrobiłam - powiedziałam, bojąc się spojrzeć na niego - Napisałam ci gdzie jestem ...
- I co z tego?! - krzyknął - Tam skąd pochodzę kobiety są podporządkowane nam! Wychowałem się tak ... mój ojciec karał matkę za każdym razem jak źle coś zrobiła rozumiesz?! - kucnął przy mnie - Spójrz na mnie! - Tak bardzo się bałam. Cała się trzęsłam, a jak jeszcze powtarzałam sobie co przed chwilą wykrzyczał przerażało mnie jeszcze bardziej - Ariu spójrz na mnie teraz - powiedział głębokim, dzikim głosem. Podniosłam głowę i znowu wiedziałam tą potworną twarz. Po chwili poczułam dłoń na mojej szyi i lekko ją zacisnął. Czas jakby stanął w miejscu, a mis się coraz trudniej oddychało. Po jakimś czasie dołączyły mroczki.
- Zayn ... - ledwo mówiłam, a raczej szeptałam - Pp ... puść - jego oczy nagle błysnęły, a on sam się uśmiechnął i wtedy zrozumiałam. Ten ból na mojej twarzy, ta kontrola którą teraz miał nad moim życiem go uszczęśliwiała. On lubił zadawać ból. Tak został wychowany ...
- Masz się mnie słuchać rozumiesz? - przycisnął pięść do mojego brzucha. Chciało mi się wymiotować. Kiwnęłam tylko głową mając nadzieje, że to mu wystarczy. Myliłam się - Odpowiedz, bo nie przestane tylko na tym, a uwierz umiem być nie przyjemny -zaśmiał się jakby w jakiś sposób był z tego dumny.
- Rozumiem, proszę przestań - nie kontrolowałam już łez lecących. Złapałam jego dłoń i próbowałam ją odepchnąć od siebie - Daj mi już spokój błagam - i wtedy puścił.
- Pamiętam jak matka płakała - usłyszałam - Tego nienawidzę ... widzieć łez w oczach tak pięknej niewiasty jak ty - powiedział siadając na fotel - Za każdym razem jak chciałem pomóc matce zostawałem okrzyczany przez tatę. On mi wpajał to - westchnął i zasłonił twarz dłońmi - Mawiał " Pamiętaj jak kobieta zrobi coś co ci się nie podoba ukaraj ją " - kiedy wymawiał słowa ojca trudno było nie przeoczyć tej nienawiści płynącej z tonu głosu - Jestem taki przez niego - spojrzał się na mnie - Więc rób to co ci karze , a wszystko będzie dobrze ... taka rada - wstał i podszedł do mnie. Tak bardzo nie chce być przez niego dotykana, ale niestety moje prośby nie zostały wysłuchane. Złapał za kosmyki włosów i odsunął je z taką delikatnością o której parę chwil temu nawet bym nie pomyślała - Będzie siniak - zbliżył się do mojego ucha - Jeszcze jedno nikt nie ma się o mnie dowiedzieć ...
- Boo wie - powiedziałam nie zdając sobie sprawy, że mu przerwałam. Spojrzałam się, ale on ma taki wyraz twarzy jakby się zastanawiał o czym mówię.
- Twoja koleżanka nie pamięta co się dziś wydarzyło - zaśmiał się - Nikt nie pamięta, że tam pracowałaś - spojrzał się na mój za pewne przerażony wyraz twarzy - Ariu ... oni nie wiedzą że istniejesz.
- Jakim cudem? - szepnęłam.
- Wymazałem im pamięć, kochaniutka - uśmiechnął się.
- Nienawidzę cię - słowa same wypełzły z moich ust. Patrzał się nie wzruszony.
- Nie ty pierwsza, ani ostatnia - podszedł do mnie, objął dłońmi moją twarz - A teraz spać - I powieki mi opadły.
CZYTASZ
Dziura w niebie || Z. M.
Fanfiction- Kocham Cię - szepnęła uwalniając się od kusego szlafroka . Miałem całkowity widok na jej kształtne piersi. Byłem zdziwiony wypowiedzianymi przez nią słowami, ale również strasznie podniecony na widok jej ciała, tak bardzo że wygrało z pierwszym uc...