32. 𝔯𝔞𝔫𝔡𝔨𝔞

93 7 7
                                    

Yoo... Jestem dziś mega zmęczona przez e8 z polaka bo mało spałam ale nie mogę zostawić was bez rozdziału!! Love you kochani 🩷
________________________________________________________________________

Około godziny później młodszy wstał szczęśliwy z fotela i od razu się do mnie przytulił. Był szczęśliwy a to było najważniejsze. Po za tym w nowym kolorze włosów wyglądał przystojnie.

Felix - Jak ci się podoba? Ładnie wyglądam? - zapytał obkręcając się w kółko.

Hyunjin - Wyglądasz prześlicznie skarbie,nigdy nikogo ładniejszego nie widziałem - powiedział głaskając mnie po włosach.

To co powiedziałem to była dopiero połowa prawdy. Lix był dla mnie największym arcydziełem,był najliczniejszym chłopakiem na ziemi i zdecydowanie moim ulubionym. Wyglądał jak anioł,jak istota która jest nie do opisania. Jednak nie mogłem mu tego powiedzieć. Co jakby uznał,że przesadzam?

Złapał mnie za rękę i razem wyszliśmy od fryzjera,miałem się właśnie zapytać czy jest głodny gdy usłyszałem burczenie w brzuchu młodszego,które sprawiło,że ten się zarumienił z zawstydzenia.

Felix - Gdzie teraz idziemy? - zapytał wymachując naszymi złączonymi rękami.

Hyunjin - Mówiłem ci,że dzisiejszy dzień to niespodzianka - uśmiechnałem się chytrze i po chwili znaleźliśmy się przy restauracji.

Była ona z ulubioną kuchnia młodszego (czyli włoską i tajską) i czułem,że będzie ona ulubioną młodszego.

Felix - Chyba sobie żartujesz?! Jinnie czym ja sobie zasłużyłem? - zaczął
podskakiwać i dał mi całusa w policzek.

Hyunjin - Niczym,czasem po prostu pragnę cię uszczęśliwić. - powiedziałem wchodząc do restauracji i pokazując bilet z rezerwacją,zabrali nas na dach i pokazali nam nasze miejsce przy barierkach,gdzie już leżały menu.

Usiedliśmy razem przy stole,a po chwili kelner przyjął nasze zamówienia. Patrzyłem się na Lixa,wiedziałem że mu się podoba jednak chciałem jeszcze bardziej go uszczęśliwić bo czułam,że to jeszcze nie wszystko. Mogłem zrobić dla niego wszystko.

Felix - Następnym razem to ja muszę cię gdzieś zabrać! Robisz dla mnie tyle a ja dla ciebie nic...

Hyunjin - Wiesz,że nie musisz słonko. Dla mnie wystarcza to,że jesteś przy mnie szczęśliwy. Naprawdę nie oczekuje niczego w zamian.

Młodszy miał coś powiedzieć ale przyszedł kelner z daniami. Powiedziałem uprzejmie młodszego smacznego i zacząłem jeść. Może nie byłem fanem tej kuchni jednak aby Felix nie czuł się smutny,musiałem zjeść. Liczyło się tylko jego szczęście.

Felix - To jest przepyszne! Serio nigdy nie jadłem takiego dobrego obiadu ! - powiedział z ekscytacja a ja nie mogłem powstrzymać uśmiechu.

Gdy młodszy skończył jeść ( oczywiście rozmawialiśmy dużo,i oczywiście się śmialiśmy ) uznaliśmy,że pora iść bo to nie koniec a dopiero początek. Na to Lix odparł,że jest taki pojedzony,że ledwo może się ruszać ale da radę.

Wsiedliśmy idealnie na czas do autobusu i zajęliśmy miejsca na tyle,patrząc za okno i trzymając się za rękę rozmawialiśmy o drobnostkach,o których uwielbialiśmy rozmawiać.

Mieliśmy tą trasę przejść na nogach lecz Lix naprawdę był pojedzony,więc chwała Bogu,że zdążyliśmy idealnie na autobus z którego mieliśmy zaraz wysiąść.

Usłyszeliśmy nasz przystanek i wysiedliśmy z autobusu. Oczom młodszego ukazał się ogromny park rozrywki co sprawiło,że młodszy był w nie małym szoku.

Felix - JINNIE NAPRAWDĘ? TAK BARDZO CHCIAŁEM IŚĆ DO PARKU ROZRYWKIII - powiedział,zarzucając mi się na szyję a ja go szczelnie objąłem. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiej reakcji.

Hyunjin - Mamy bilet na cały dzień,na wszystkie atrakcje. Możesz próbować różnych do bólu - powiedziałem łapiąc Lixa za rękę,gdy ten pociągnął nas w stronę wejścia.

Pierwszą naszą atrakcją był młot,na który młodszy opowiadał,że jego rodzice NIGDY mu nie pozwalali. Jednak teraz mógł to zrobić bez ich wiedzy.

Następnymi atrakcjami były rzeczy przeznaczone bardziej dla dzieci,jednak Lixa bawiły one bardzo. Nawet jeśli miał już ponad 12 lat.

Nie zabrakło również opasek ma głowę w kształcie różnych zwierząt,oraz lodów w kształcie kotów i wilków. Lix nie wyglądał wcale na zmęczonego,a wręcz tryskał energią dopóki nie zaoferowałem mu domu strachu.

Felix - Jinnie wiesz,że ja się boje takich rzeczy... - powiedział lekko smutny.

Hyunjin - A czy ja powiedziałem,że musimy iść? Nie chcesz to nie, ważne jest to abyś ty się dobrze bawił - powiedziałem czorchajac mu włosy.

Felix - W takim razie może zadra ? - powiedział wskazując na bardzo wysoki rollercoaster.

Hyunjin - Nie boisz się ? - zapytałem zdziwiony.

Felix - Nie boje się bo mam ciebie przy sobie. To się liczy najbardziej prawda? - Powiedział z uśmiechem,ciągnąc nas w stronę Zadry.

Po długich oczekiwaniach w kolejkach,w końcu weszliśmy na atrakcję. Lix w czasie czekania mówił,że się nie boji,jednak gdy stanął na samej górze to uznał,że jednak się chyba boji. Jednak zapewniłem go tak wystarczająco dobrze, że Lix zjechał (oczywiście,bardzo się przy tym drąc), a co śmieszne na samym dole uznał,że to jednak nie było straszne.

Poszliśmy również do fotobudki i zrobiliśmy sobie komplet zdjęć które wyszły prześliczne. Ta randka była prześliczna,wręcz idealna.

Na sam koniec gdy zaczęła się zbliżać godzina 17,uznałem,że może pójdziemy na koło ponieważ będzie zachód słońca. Lix podekscytowany uznał,że to świetny pomysł tymbardziej,że nie było kolejek.

Wsiedliśmy do różowej kabiny i zaczęliśmy wyjeżdżać w górę,z początku siedziałem przed Lixem który oglądał widoki,lecz gdy zauważyłem,że zbliżamy się do góry to usiadłem obok niego,kierując jego twarz ku mojej.

Hyunjin - Pozwól mi skraść ten cudowny moment. - powiedziałem,całując Lixa w jego malinowe usta. Młodszy pierw był zdziwiony lecz potem odwzajemnił namiętnie pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie gdy brakło nam tchu a Lix końcowo był cały czerwony.

Gdy zaczęło się robić ciemno,uznaliśmy,że pora już wychodzić a gdy Lix miał iść a stronę autobusu to go nagle zatrzymałem.

Hyunjin - Lixie to jeszcze nie koniec - powiedziałem z lekkim rozbawieniem gdy zauważyłem twarz młodszego.

Felix - Co ty jeszcze chcesz robić o tej godzinie?! - powiedział zdziwiony.

A gdy starszy pokazał ikonę kina,wszystko nabrało sensu.

Hyunjin - Nie masz ochoty na koniec dnia udać się do kina na twoją ULUBIONĄ komedie romantyczną? - zapytałem,kiwając głową w stronę kina.

Felix - Jeszcze pytasz?! Z tobą zawsze mam ochotę! - Powiedzial,biegnąc w stronę kina.

A wszystko wydawało się być zbyt idealne.

ᦓꪮꪊꪶꪑꪖꪻꫀᦓ 𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁  (✅)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz