# 5 Nieudany żart

1.9K 184 5
                                    

17:17

Joka: Czemu mi pomogłeś? Przecież chcesz mnie zabić. Czyż nie?! A może masz odrobinę serca? Nie chce twojej pomocy. Nawet jeśli miałabym umrzeć zalana betonem. L

17:18

Joka: Nawet nie odpisujesz! Jak śmiesz! Co ty sobie myślisz?

17:19

Joka: Ty sam przez siebie musiałeś mi pomóc, bo to przez ciebie ma ten problem z ramieniem.

17:21

Joka: Jesteś skończonym dupkiem. Zmiażdżę cię z błotem.

Nawet nie odpowiedział cham. >:[

W sumie mogłam mu podziękować. Gdyby nie on to naprawdę wąchałabym kwiatki od spodu. Ramie wciąż boli.

-Musze być silniejsza. Nie mogę się teraz poddać.

Z góry dobiegł do moich uszu dźwięk powiadomienia z czatu.

17:21

Joka: Jesteś skończonym dupkiem. Zmiażdżę cię z błotem.

Wyświetlone 18:18.

-NIENAWIDZE GO!!!!!!!

Jutro pokaże mu na co mnie stać.

(Kolejny dzień)

Akashi wszedł dumnie do klasy. Miałam ławkę przed nim. Postanowiłam go ośmieszyć przed całą klasą.

Schowałam mu w ławce liścik od fangirlów. W którym napisałam: „ Beznadziejnie grasz. I mamy nowego ucznia, który jest lepszy od ciebie. WE WSZYSTKIM.Twoi koledzy z drużyny też tak myślą. Wiemy, że twoi rodzice uważają cię za wyrodne dziecko i cię nie chcą ". Skusiłam się też na poklejenie mu krzesła.

(Akashi)

- Joka!- Jego głos był mrożący.- Naprawdę kiepski żart. Na nic więcej cię nie stać. Nikt w szkole nie ma odwagi się mi przeciwstawić. I nikt nie jest lepszy ode mnie. Rozumiesz?! A ty pożałujesz. Byłem łagodny. Teraz będziesz łkać, że ze mną zaczęłaś.

- Chyba kpisz. JA ci się postawiłam. I wygram tę grę. Poza tym skąd wiesz, że to ja.

-Bo moja mama nie żyję. Tylko ty mogłaś napisać rodzice. – Chwila ciszy.- Opuście klasę. Natychmiast. Musze z kimś zamienić parę słów.

Wszyscy posłusznie wyszli w milczeniu.


WOJNA ABSOLUTÓWOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz