-Akashi!
.......CIIIISZA....
-Ignorujesz mnie. A więc dobrze. Przyszłam ci powiedzieć, że się nie poddałam. Twoje wiadomości są idiotyczne. Może się o mnie martwisz?. Heeeee
On tylko mrugnął oczami.
-Dziś jest twoja ostatnia godzina. AKASHI SEIJURO!
(Akashi)
Więc przyszła. Jej oczy są jakieś dziwne. Chyba jednak za mało się przyłożyłem. Naprawdę jej nie znoszę. Gówniara.
-Cty.. To ja wyznaczam granice czasu i życia.
Zawiał silny wiatr. Moje włosy zdążyły odrosnąć od meczu z Kuroko i resztą.
Podszedłem do grupki Fangirlów.
-EEEeee. AAAaaaaa Ak..Aka..Akashi. <3
Ble. Okropna aura dobrych uczuć.
-Mogłybyście dać mi nożyczki.
-AAAAAAAAaaaaaaaaaa...proszę...proszę- Co one mają z głową?
-Mogę pożyczyć te czerwone?
-Jaa..jaaa.jasne! Weź je na zawsze proszę! ;3
-Dobrze.- Jak zwykle chłodno.
CIACH!
Czerwone włosy Akashiego poleciały razem z chłodem na podłogę.
-Eeeee..Te dziewuchy naprawdę są idiotkami, żeby zbierać moje włosy.
***
Czy ktoś w ogóle to czyta ? ;3

CZYTASZ
WOJNA ABSOLUTÓW
FanficKażdy ma swoją słabą stronę. Nawet Akashi Sejiuro. Czy oko Imperatora może przegrać? "Czy też tak czasem macie, że robicie coś odruchowo a potem tego żałujecie?" Dla tych, którzy sięgną, żeby to przeczytać: Miłego czytania.