-Choć Joka.- Podniosłem ją i wziąłem do gabinetu pielęgniarki. Potem jej nie widziałem .
Kolejnego dnia nie przyszła do szkoły. I przez kolejny tydzień też jej nie było.
16:16
Akashi: WYGRAŁEM!
17:17
Akashi: I ty zamierzałaś mnie pokonać! Żałosne.
18:18
Akashi: Żyjesz w strachu. Boisz się wyjść, odpisać ..Prawda?
A jak coś sobie zrobiła? A jak ? Jak postanowiła zrobić to co ja chciałem z bezsilności. Pójdę jej poszukać. COoo ja myśle ..ja jej nie znoszę!
-CO ONA SOBIE WYOBRAŻ TAK MNIE LEKCEWAŻYĆ!

CZYTASZ
WOJNA ABSOLUTÓW
FanficKażdy ma swoją słabą stronę. Nawet Akashi Sejiuro. Czy oko Imperatora może przegrać? "Czy też tak czasem macie, że robicie coś odruchowo a potem tego żałujecie?" Dla tych, którzy sięgną, żeby to przeczytać: Miłego czytania.