- Jesteś za głupia, żeby to zrozumieć. Ja zawsze wygrywam. Jesteś za słaba. Nie masz szans. Jesteś mrówką, którą w każdym momencie mogę zdeptać. Jeszcze raz ośmielisz się zrobić coś w moim kierunku a pożałujesz tej decyzji na zawsze.
Poczułam się wtedy, dosłownie jak mrówka, której pomalutku odłamuje się nogi. Przycisnął mnie za bolące ramię do krzesła, powodując moje łzy. Nie mogłam powstrzymać bólu.
-Znaj swoje miejsce!
(Akashi)
Ona płacze? Jest taka s..słodka. NIE, NIE MYŚL TAK. Jest żmiją, która ma być posłuszna. Nikt nie jest silniejszy ode mnie.
Nareszcie w domu.
-Czemu tak długo cię nie było synu? Miałeś wracać od razu po szkole. Musisz dużo ćwiczyć. Pamiętaj tylko to się liczy.
-Przepraszam ojcze. To się więcej nie powtó...
-Masz racje. Pożałujesz, że tak późno wróciłeś. Nie będziesz nic jeść przez 3 dni. Zrozumiano.
-Tak Ojcze.
Jednak nie ciesz się, że wróciłem ze szkoły. Zgniotę go, jak ten staruch może myśleć, że wszystko mu wolno.
Ze złości rozbiłem szklankę. Kawałki szkła powbijały mi się w ręce.
-Yuno! Posprzątaj tu!
-Już idę panie. Oo.. a ręka, już ją opatrzę strasznie się z niej leje krew.
-Posprzątaj tylko to szkło! O więcej cię nie prosiłem o ile pamiętam!!
Podniosłem rękę i uderzyłem ją w twarz zakrwawioną dłonią.
-Nie becz! I się wynoś, JUŻ!
***
Akashi tyran..;P Mam nadzieję, że się podoba.
CZYTASZ
WOJNA ABSOLUTÓW
FanfictionKażdy ma swoją słabą stronę. Nawet Akashi Sejiuro. Czy oko Imperatora może przegrać? "Czy też tak czasem macie, że robicie coś odruchowo a potem tego żałujecie?" Dla tych, którzy sięgną, żeby to przeczytać: Miłego czytania.