Rozdział 2

6.2K 428 258
                                    

Louis zaczyna pociągać nosem i jego oczy łzawią, kiedy jego alarm się wyłącza. Potyka się o łóżko sięgając po swój smoczek i misia Teda.

Dzwoni do Liama skomle do telefonu o tym co powinno się dzisiaj stać.

Liam oczywiście wie o wszystkim, co się stało wczoraj w parku. Louis zadzwonił do niego od razu, by powiedzieć mu do ucha, kogo zobaczył i czego chciał od tego mężczyzny. Liam był bardzo przezorny wobec Harry'ego i opiekuńczy względem swojego przyjaciela.

- Co się dzieje Lou? - Liam pyta delikatnie, kiedy podnosi telefon, jego dzwonek go obudził. Louis wzdycha i przyciąga swą twarz do Teda.

- Mam swoją randkę z Harrym, a chcę być małym chłopcem. - Wydyma wargi. Liam siada na swoim łóżku i przeciera ręką swoją twarz, chwytając swój płaszcz i wślizgując się w buty.

- Będę tam za chwilę, Lou. Zadzwonię do Harry'ego i powiem mu... coś wymyślę, ok?

Louis szumi na innej linii, zmęczony i w lekko złym humorze czeka, aż Liam się pojawi.

Liam pozwala sobie chwycić sobie butelkę mleka i zabawkę, nim kieruje się na górę. Woła Louisa, by upewnić się, że ten jest w swoim pokoju.

Louis uśmiecha się do swojego najlepszego przyjaciela, kiedy ten pojawia się w drzwiach.

- Harry mnie znienawidzi - Louis mruczy słabo i patrzy na Liama szerokimi oczami.

Więc Liam przytula go i pisze do Harry'ego, mówiąc mu, że Louis niestety nie może się zjawić. Harry wydaje się być lekko wkurzony z tego powodu, ale oferuje swoją sympatię dla 'chorego'chłopca i kończy rozmowę.

- Nikt nie mógłby by cię nienawidzić, kochanie. - Udogadnia Liam, kiedy Louis ssie mleko ze swojej butelki. - Byłby głupiutki, gdyby nie kochał cię na kawałki.

- Li kocha mnie na kawałki? - Pyta Louis, szczęśliwie.

- Li bardzo cię kocha. - Liam uśmiecha się. - Jesteś cholernie wyjątkowym chłopcem, prawda?

Louis uśmiecha się szczęśliwie i jego policzki różowieją na tę pochwałę, ale kiwa głową i przytula się do klatki piersiowej Liama.

- Co byś powiedział na to, aby Niall do nas dołączył? - Zapytał Liam, po drzemce Louisa. Louis pokiwał głową z podekscytowaniem, chodząc kaczowato, aby wydostać swój pociąg z jego pudełka zabawek.

- On zagra? - Pyta z nadzieją.

- Tak. My wszyscy się pobawimy.

Louis pokolorował trochę w swojej książce, nim smoczek nie wypadł mu z jego ust.

- Co się stało, kochanie? - Pyta Liam, pocierając dłonią swoje plecy.

- Harry się pobawi?

Oczy Liam rozszerzyły się i pokręcił przecząco głową.

- Harry się nie pobawi. On przecież nie wie, że jesteś małym chłopcem, prawda?

To widocznie uruchamia Louisa, ponieważ jego dolna warga zaczyna drżeć, a jego oczy zaczynają zalewać się łzami, nim zaczyna wrzeszczeć na podłodze. Liam próbuje jak najlepiej go pocieszyć, ale Louis nie słucha, tylko kontynuuje swój szloch, póki nie zwija się jak mała kulka.

- Chcę swojego tatusia! - Louis jęczy żałośnie. Liamowi wypada serce. Tatuś Louisa, Zayn, opuścił go dawno temu, zostawiając go w stosie misiów i łez.

~*~

Liam pamięta to wszystko, znalazł notkę, którą zostawił Zayn, znalazł Louisa w całkowitym nieładzie, który odmawiał zrobienia czegokolwiek innego oprócz picia z butelki, ssani smoczka i spania.

'Louis, przepraszam. Nie mogę już dłużej tego robić, jest to za ciężkie do utrzymania. To nie działa w naszym przypadku i zatrzymuję nas, nim się nawzajem zranimy. - Zayn.

Zrywająca notka. Po dwóch latach związku. Notka. Liam szczerze chciał zabić Zayna w tamtym momencie, ale miał większym problem w postaci strapionego chłopca.

~*~

Nawet Niall nie uspokoił chłopaka, kiedy przyjechał, ale bierze go na swój podołek, podczas gdy on i Liam rozmawiają i daję Louisowi wszystko z siebie wyrzucić.

Louis wyczerpuje się, a potem zasypia na swoim przyjacielu. Liam zabiera go na górę i wkłada mu do rąk Teda, nim czołga się do łóżka razem z Niallem, po męczącym dniu opiekowania się.


Little Louis (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz