Little Louis (tłumaczenie pl)

Rozdział 8

Louis wstaje i stęka, przeciągając swoje kończyny. Harry ma twarz wgniecioną w poduszkę, chrapiąc, więc Louis idzie wziąć prysznic, przebierając się w t-shirt, który wcześniej nosił Harry. Pałęta się po domu z założonymi okularami, uśmiecha się, kiedy widzi swoje zasady na lodówce.

Bierze swój telefon i dzwoni do Liama.

- Jaki idą rzeczy, pączusiu? - Pyta delikatnie Liam, przygotowując się na złe wieści.

- Wspaniale, - Louis wzdycha szczęśliwie, siadając na stołku barowym. - Mam swojego tatusia, - szczerzy się.

- Aww, Lou - grucha Liam. - To świetnie! I jakieś wiadomości o byciu małym?

- Uhm... Myślę, że chcę byś ty był przy pierwszym razie, tak na wszelki wypadek. Ale jest na to otwarty.

- To w porządku. Po prostu zadzwoń do mnie jak to zawsze robisz, tak?

- Tak.

- Dobrze. Muszę cię opuścić, mój chłopak potrzebuje pielęgnacji, - Liam uśmiecha się głupawo.

- Ew, Li! - chichocze Louis. - Pa!

Louis uśmiecha się, kiedy ręce owijają się wokół jego talii, a wargi znajdują się na jego szyi.

- Nie jest miło budzić się samemu i zmarzniętemu, sweetheart, - szepcze Harry.

- Przepraszam tatusiu, - sapie, kiedy Harry ssie malinkę, którą zrobił wcześniej.

- Zgaduję, że możesz mi to wynagrodzić? - Harry uśmiecha się, rękami nacierając na biodra Louisa.

- Jak mogę to zrobić? - Pyta Louis.

- Hmm. Sprawdzę prognozę pogody i zabiorę cię na kolację, więc nie będziesz musiał jej przygotowywać. Nocna randka?

- Nocna randka, - Louis uśmiecha się.

- Dobrze. Chcę byś się cały pięknie ubrał, a ja pojadę do siebie się przebrać, potem wrócę i cię zabiorę. W porządku?

- Dobrze, tatusiu.

Harry chwyta swój płaszcz i uśmiecha się do Louisa.

- Chodź dać tatusiowi buziaka w takim razie.

Louis łatwo na to przystaje, staje na paluszkach, by dotknąć ponownie warg Harry'ego na kilka sekund, nim biegnie w kierunku schodów. Harry wykorzystuje okazję, by dać Louisowi szybkiego klapsa, śmiejąc się z małego pisku, który chłopak emituje.

- Do zobaczenia później kochanie.

- Pa, tatusiu.