Rozdział 7

6.7K 330 16
                                    

Louis mieli trochę kawałek koszulki Harry'ego co wyższy uważa za nieco urocze. Jest taki szczęśliwy z tego jak wszystko się potoczyło, Louis został wychowany i rozsądnie podchodzi do jego zasad. Zazwyczaj miał po prostu parę osób, które pozwalały mu przejąć kontrolę w łóżku. Nigdy nie dawał im zasad, ponieważ to było zwyczajne, ale to jest związek, prawidłowy.

- Lou,wstawaj, Lou, - Harry wzdycha delikatnie w ucho Louisa, by go obudzić, śmiejąc się lekko, kiedy ten jęczy w proteście.

- Która jest godzina? - pyta zmęczony Louis, przecierając swe oczy.

- Około pierwszej. Możemy iść na lunch albo ja mogę coś przygotować?

- Nie mam nic przeciwko, tatusiu, - Louis sapie śpiący. - Jestem zmęczony, - skomle.

- Wiem dziecinko, wiem, - chichocze Harry. - Ale nie wiem jak ty później zaśniesz, jeśli teraz będziesz spał zbyt długo. No dalej, wstawaj.

Louis grymasi, ale siada, kiedy jego stawy strzykają. Harry całuje jego ramię, nim wstaje, aby coś ugotować.

- Co będziemy mieć tatusiu? - Woła Louis z kanapy, gdzie ponownie się wygodnie układa.

- Pastę z kurczaka, kochanie. Czy to w porządku?

- Tak tatusiu.

~*~

Kiedy Harry wraca z powrotem do salonu Louis ponownie leży, wtulając się w poduszkę. Harry uśmiecha się i całuje jego czoło, nim siada obok niego.

- Wstań sweetheart, tylko na czas jedzenia i wtedy będziesz mógł się z powrotem położyć.

~*~

- Tatusiu?

- Tak? - Mruczy Harry, oglądając coś w telewizji.

- Kiedy będziemy robić niegrzeczne rzeczy? - Pyta Louis, tak niewinnie, że Harry dławi się swoim jedzeniem. Louis zaczyna panikować i zmartwiony wali w jego plecy. Kiedy Harry odzyskuje oddech, śmieje się lekko.

- Dziękuję za pomoc, dziecinko. - Louis świecie na pochwałę, rozpromieniając się do tatusia. - Myślę że będziemy robić niegrzeczne rzeczy, kiedy będziemy gotowi na niegrzeczne rzeczy. Może później.

Louis wydyma wargi, ale kiwa głową.

- Tak tatusiu. - Myśl o robieniu czegoś później, wprawia Louisa w małą ekscytację.

Kończą lunch i Harry daje Louisowi umyć naczynia, całując go delikatnie w podzięce. Louis szczęśliwie koloruje swoje zasady, rysując serduszka i piękne kwiatki wokół, podczas słuchania jak Harry mówi i śpiewa Eda Sheerana.

- Mogę zobaczyć twój rysunek? - Pyta Harry chłopca leżącego na podłodze.

- Jeszcze nie jest skończony tatusiu, - chichocze Louis. Harry kiwa głową.

- Ok, ok. Pokażesz mi, kiedy będzie skończony, dziecinko?

Louis mruczy i kiwa w zgodzie, wytykając swój język pomiędzy wargi w koncentracji.

~*~

Rzucił swój ołówek na podłogę, kiedy skończył, uśmiechając się dumnie do Harry'ego, gdy wręczał mu obrazek. Harry uśmiecha się, wciągając Louisa na swój podołek.

- Dobra robota, dziecinko. To bardzo piękny obrazek. Powinniśmy go powiesić na lodówce?

- Tak, proszę tatusiu.

- Dobrze w takim razie.

Harry przypiął go na lodówce, wciągając chłopca do powolnego pocałunku. Louis skomle i zaciska uścisk, gdy otwiera swe usta trochę szerzej.

Little Louis (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz