Rozdział 39

3.6K 166 13
                                    

O poranku Louis i Harry siedzą w salonie w samej bieliźnie, Louis kuśtyka, kiedy chodzi po poprzedniej nocy. Jest bardziej niż szczęśliwy mając Harry'ego niosącego go wszędzie. Są pokryci znakami czy to zadrapania czy malinki. Są wszędzie.

Wkładają na siebie jakieś ubrania, nim Anne, Robin i Gemma wracają wdzięczni do domu. Harry nie sądzi, że jego mama dobrze by na to zareagowała.

Louis i Gemma przygotowują lunch razem, pozostawiając Harry'ego, by oglądał telewizję i porozmawiał z Anne i Robinem.

- Więc wydaje się, że ty i Harry dobrze spędziliście noc - uśmiecha się, patrząc na jego szyję. Louis zamiera i patrzy na podłogę. - No dalej - chichocze. - Mogę zobaczyć siniaki.

Zayn karał go, jeśli ktoś zobaczył znaki, które on zostawił. Co jeśli Harry tego nie lubi? Pamięta te same słowa wychodzące z ust Liama, nim Liam poszedł porozmawiać z Zaynem. To nie skończyło się dobrze dla Louisa.

Czuje ucisk w klatce piersiowej, a jego płuca zaczynają płonąć, świszcząc z każdym oddechem. Łzy moczą jego policzki, kiedy próbuje zawołać Harry'ego, ale nie może.

Czuje ramiona owijające się wokół niego, ale boryka się, walczy przeciwko ich uściskowi. Nie chce ich. Chce swojego tatusia.

~*~

Kiedy się budzi, nie ma pojęcia, gdzie się znajduje i panikuje.

- H-Harry? - Woła. Chce swojego tatusia i próbuje z całych swoich sił nie płakać.

- Hej - mówi delikatny głos, Harry wychodzi zza drzwi z rogu. - Tatuś jest tutaj.

- Gdzie jesteśmy?

- Zostajemy w hotelu, dziecinko. Tylko na teraz. Wszystko w porządku?

Harry siada na łóżku obok niego i trzyma jego twarz, odwracając ją w lewo i w prawo, ostrożnie ją badając.

- Mam się dobrze.

- Co się stało, kochanie? - Harry wzdycha, otwierając swoje ramiona, aby Louis w nie wpadł.

- Gemma powiedziała, że widziała siniaki - szepcze Louis, płacząc.

- Mogę cię zapytać dlaczego masz z tym problem? I proszę nie nazywaj ich siniakami, ugryzienia miłości, tym właśnie są. - Louis kiwa głową i całuje klatkę piersiową Harry'ego.

- Nazwała je siniakami. Liam powiedział o moich siniakach Zaynowi pewnego dnia.

Obydwoje wzdrygają się na imię. Harry mierzi delikatnie włosy Louisa, pozwalając mu wziąć swój czas na powiedzeniu mu.

- Próbował wypytać o to Zayna i Zayn naprawdę ostro mnie sprał. Zamknął mnie w sypialni i nie jadłem przez dni. I ponieważ byłem zbyt słaby on... wykorzystał okazję.

Harry pozwala wypłynąć swoim własnym łzom, szybko je ścierając, więc może uspokoić swoją dziecinkę.

- Jeśli nie chciałbym, aby ludzie je widzieli - mówi Harry, kiedy przebiera swoimi palcami po malinkach na jego szyi. - Nie robiłbym ci ich. Robię to, ponieważ cie kocham i wyglądają tak pięknie. Czy odczuwasz je miło?

Louis kiwa głową.

- Lubisz je?

Ponownie kiwnięcie.

- Czy zrobiłem to, aby cię zranić?

Louis szybko kręci głową.

- W takim razie to w porządku, prawda?

Kiwa.

~*~

- Tatusiu, czy mamy Teda? - Pyta Louis po tym jak budzi się z popołudniowej drzemki. Harry uśmiecha się i wyjmuje Teda z miejsca gdzie był gotowy na kanapie.

Little Louis (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz