Rozdział 29

4.3K 163 7
                                    

Nie zajmuje długo, nim Louis się przeprowadza. Liam i Niall sprzedają swój dom łatwo i bez komplikacji, a Louis jest chętny do zamieszkania ze swoim tatusiem.

On i jego tatuś spędzają dzień na wypakowywaniu jego ciuchów i książek oraz innych własności.

Lottie i Louis okazjonalnie piszą ze sobą, aby sprawdzić co u siebie, ale pozostaje to w tajemnicy przed ich matką, Louis nie chcę się z nią spotkać.

- Mój tatuś chce iść na zakupy po kilka rzeczy do naszego domu. - Louis uśmiecha się, trzymając telefon przy swoim uchu.

- Cóż, możesz oszczędzić mi detali jakie to zakupy - żartuje Liam. - Tak się cieszę z tego, że jesteś szczęśliwy.

- Ja też. Pozdrów Ni ode mnie.

- Oczywiście, kochanie - zgadza się Liam. - Zobaczymy się niedługo, baw się dobrze ze swoim tatusiem.

- Będę. - Louis chichocze, poruszając brwiami, chociaż Liam nie może go zobaczyć. - Pa, Lou.

- Pa, Li, kocham cię.

- Też cię kocham.

Louis podskakuje, kiedy czuje ręce wokół swojej talii, ale pochyla się do tyłu, przytulając się do torsu Harry'ego.

- Wszystko w porządku, księżniczko? - Mruczy Harry, jego klatka piersiowa wibruje na jego słowa. Louis kiwa głową, zginając ją, więc wargi Harry'ego mogą musnąć delikatną skórę jego szyi.

- Tak, tatusiu. A ty?

- Mam się fantastycznie. - Harry uśmiecha. - Kocham być w stanie dotykać mojego chłopca.

Louis przygryza swoją wargę, trzymając ręce na przedramionach Harry'ego.

- Lubię być dotykanym przez mojego tatusiu - ripostuje. Jęczy, kiedy Harry zaczyna ssać delikatnie jego bark. - Tatusiu.

Harry gryzie go ostrożnie.

- Cóż - chichocze. - W takim razie będzie miał później wiele zabawy.

- D-dlaczego?

- Idziemy do niegrzecznego sklepu - szepcze Harry przy uchu Louisa. Louis jęczy i drży.

- I kupimy... sprośne rzeczy? - Pyta cicho.

- Hmm. Może, jeśli będzie dobry.

- Będę dobry tatusiu, obiecuję - mówi szybko Louis.

- Jestem pewny, że tak. Teraz chodź, położę twoje ciuchy na grzejnik, więc będzie ci cieplutko, kiedy wyjdziesz spod prysznica. I zjemy lunch, kiedy wyjdziemy.

- Dziękuję, tatusiu. - Louis uśmiecha się, odwracając głowę, by zaakceptować buziaka od swojego tatusia. Harry gryzie złośliwie wargę Louisa i odsuwa się.

- Żaden problem, księżniczko.

I kiedy Harry klapie Louisa w tyłek po drodze, Louis definitywnie nie skomle i nie wraca po gorący pocałunek. Oprócz tego, że dokładnie to robi.

Kiedy wraca, pozwala Harry'emu pomóc mu w ubraniu płaszcza i wtedy z podekscytowaniem wskakuje do samochodu. Harry czule kręci głową i zamyka drzwi za sobą, siadając na miejscu kierowcy.

- Podekscytowany, Lou? - Drażni się Harry. - Louis kiwa swoją głową i uśmiecha się nieśmiało do Harry'ego. - To dobrze dziecinko. Bo ja też.

~*~

Kiedy Harry parkuje samochód Louis piszczy i wyskakuje. Harry wychodzi i trzaska swoimi drzwiami, dłonią otaczając szyję Louisa. Louis zastyga, wpatrując się w Harry'ego.

Little Louis (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz