Louis kocha zoo. Podziwia zwierzęta ze swojego wózka i rumieni się, kiedy musi powiedzieć swojemu tatusiowi, aby go przebrał. Harry uspokaja go i całuję w głowę, nim pcha go w kierunku toalet.
Louis zasypia, kiedy malują jego twarz, a następnie budzi się ku jego rozkoszy jako motyl. Harry uśmiecha się i robi zdjęcie, za każdym razem, kiedy Louis krzyczy 'aparat!' Wszyscy mają zdjęcie z Louisem oraz jedno gdzie są wszyscy razem kupując lody. Pomimo tego, że Louis kocha lody, głownie trafiają one na jego twarz, niż do ust i awanturuje się, kiedy Harry próbuje je zetrzeć.
Louis szlocha głośno, kiedy Harry oznajmia, że czas iść do domu, więc Liam schyla się do jego poziomu i obiecuje, że niedługo tu wrócą. Niall przebiega ręką przez jego włosy i wręcza mu jego smoczek, nim Harry kontynuuje pchanie jego wózka.
~*~
Kilka tygodni później, Harry buduje fort z koców, aby spróbować i rozpromienić szczególnie ponurego Louisa. Fałduje prześcieradła i zwija koce oraz wiesza bajkowe lampki oraz rozrzuca poduszki po całym salonie, układając je, dopóki nie są miękkim, ślicznym i bezpiecznym niebem dla Louisa. Muzyka gra cicho w tle. Robi herbatę dla ich dwójki i idzie na górę, tam gdzie jego chłopak rozwiązuje w łóżku sudoku.
- Wszystko w porządku,dziecinko?
Louis mruczy, poprawiając swoje okulary na koniuszku swojego nosa.
- Po prostu walczę z tym. - Harry uśmiecha się i całuje go w policzek.
- Chodź, kochanie. Mam dla ciebie niespodziankę. - Louis unosi swoje ręce, aby pozwolić Harry'emu się podnieść, po tym jak odłożył swoją książkę z sudoku. Harry całuje go delikatnie, kiedy ma go na swoim biodrze, szczypiąc jego wargi i oddala się, kiedy Louisa za bardzo się w to wciąga. Louis skomle głośno, głęboki dźwięk, który jest muzyką dla uszu Harry'ego.
Idą na dół i Louis jęczy, kiedy widzi stan salonu.
- Tatusiu, to jest wspaniałe!
- Pomyślałem, że to będzie trochę zabawy dla ciebie, która jest bezpieczna.
Harry układa go wewnątrz legowiska i kładzie się obok niego, przebiegając swoimi palcami delikatnie po małym brzuszku Louisa.
Louis wpatruje się w piękne lampki prze kilka minut, nim odwraca głowę do swojego Harry'ego.
- Dziękuję, tatusiu.
Harry uśmiecha się i pochyla, całując powoli Louis, kiedy kontynuuje pieszczenie jego brzuszka. Louis zamyka swoje oczy i wzdycha ciągle, a Harry ustawia się nad nim.
- Proszę bardzo, kochanie. Wyglądasz tak pięknie w mojej koszulce i swoich małych figach.
Louis rumieni się i spogląda na wargi Harry'ego.
- Nie figi, tatusiu - wydyma swoją wargę.
- W porządku, to nie są figi - zgadza się Harry, pomimo iż oboje wiedzą, że on faktycznie nosi damską bieliznę. - Wciąż wyglądasz w nich pięknie, księżniczko.
Louis mruczy i przebiega swoim kciukiem po obojczyku Harry'ego, przebiegając do miejsca pomiędzy nimi.
- Przybliż się, proszę - szepcze. Harry spełnia to i pochyla się, więc Louis może pocałować skórę, którą wcześniej pieścił.
Jego skóra jest różowa i fioletowa, kiedy Louis się odciąga, poza tym sam Harry był jedną z najwspanialszych rzeczy, która kiedykolwiek widział. Uwielbia oznaczać skórę Harry'ego, zaznaczając swojego tatusia jak osobistą własność. Harry kocha robić to samo Louisowi, więc to jest dokładnie tym co robi.
Harry porusza się w dół, dopóki nie może pocałować pępka Louisa, uśmiechając się do swojego chłopca. Jego zęby gryzą lekko jego biodro, zatrzymując się, aby wyssać malinkę na bledszej skórze, która była zakryta poprzez figi, a Louis jęczy delikatnie. Harry porusza swoimi wargami po miękkiej bawełnie bielizny Louisa, póki nie dociera do wypukłości, która szybko staje się coraz większa i większa pod tkaniną. Louis jęczy, kiedy język Harry'ego tam wpada i powoli liże wzdłuż linii penisa Louisa.
Louis skomle, niezdolny do ruchu, aby dostać od Harry'ego więcej tego czego pragnie. Pragnie Harry'ego. I wie, że wszystko co musi zrobić to poprosić.
- Tatusiu proszę - jęczy, marszcząc swój we frustracji.
- Co jest, Lou?
- Więcej, proszę - błaga. - Potrzebuję więcej...
Harry ściska jego twardość, uciszając go, nim ściąga z niego bieliznę. - Zaopiekuję się tobą, dziecinko. Jest w porządku. Tatuś cię ma. Po prostu się zrelaksuj i korzystaj.
Pluje na swój palec i wciska go do dziurki Louisa, dodając więcej przyjemności, kiedy czuje skurcze mięśni pod swoim dotykiem. - Perfekcyjnie dziecinko - mruczy, kiedy pracuje w środku swoimi palcami. - Taki wspaniały i śliczny.
Louis trzęsie się i jęczy, kiedy Harry dodaje kolejny palec, przygryzając swoją wagę i wpatrując się w prowizoryczny sufit fortu z koców.
- Czuję się dobrze, tatusiu - szepcze, prawie wyjękując słodkie słowa.
- Cieszę się dziecinko. Chcę abyś czuł się dobrze.
- Jeszcze jeden? - Pyta Louis.
- Jak sobie życzysz, kochanie - mówi Harry, kiedy dodaje trzeci palec do pozostałej dwójki, całując go wzdłuż malinki, którą zrobił wcześniej.
Kiedy Louis prawie płacze o więcej niż rozciąganie. Harry zaczyna kręcić swoimi palcami w taki sposób, że Louis krzyczy. Louis chrząka i ściska swoje zamknięte oczy, dysząc kiedy usta Harry'ego otaczają główkę jego penisa, język oblizuje napletek a następnie zagłębia się w szczelinie.
- Kurwa... o mój Boże! - Krzyczy nagle Louis.
Harry odchyla się, aby podziwiać swojego chłopaka. Jest błysk na skórze Louisa, który przychodzi wraz z potem i sprawia, że wygląda jeszcze bardziej promiennie niż zazwyczaj. Jego opalona skóra wygląda rozkosznie pod bajkowym światłem i Harry myśli, że mógłby go takim utrzymać na zawsze: ledwie ubranym, jeszcze miękko rozczochranym, proszącym o więcej, błagającym o Harry'ego, leżącym tuż przed nim, aby spełnił wszystkie prośby.
Louis wydyma wargi na tą utratę, dopóki Harry nie pozwala swoim wargom spotkać koniuszka jego penisa, opuszczając swoją głowę przez cały czas i próbując sprawić, aby Louis doszedł. Harry wątpi w to, że zajmie to więcej niż dwie minuty.
Porusza swoimi palcami i językiem w sposobie w jaki wie, że Louis lubi i zachęca go poprzez delikatny dotyk i potwierdzenie, że może dojść, dopóki nie robi tego w jego buzi. Harry chętnie to przełyka i powoli wyciąga swoje palce.
- Podobało ci się, dziecinko?
- Bardzo, tatusiu. Dziękuję. Teraz, chodź się ze mną położyć.
Harry spełnia jego prośbę i zarzuca na ich dwójkę koc. Całuje głowę Louisa i dostaje w odpowiedzi buziaka w policzek.
- Kocham cię - szepcze Harry we włosy Louisa.
- Ja też cię kocham, tatusiu. - Louis uśmiecha się i składa ostatni pocałunek na siniaku na klatce piersiowej Harry'ego, nim pozwala sobie zasnąć.

CZYTASZ
Little Louis (tłumaczenie pl)
Fiksi PenggemarLouis lubi się bawić zabawkami i pić gorące mleko z butelki oraz, gdy mówi mu się co ma robić, wtedy kiedy on przytula misia. Jego ostatni tatuś, Zayn, zostawił go w stosie misiów i łez. Długoletni przyjaciel Louisa Liam razem ze swoim chłopakiem...