Rozdział 14

5.2K 262 59
                                    

Pierwszego dnia Harry zrobił Louisowi palcówkę, drugiego ssał mu, a trzeciego wylizywał, dopóki nie płakał. Następnego dnia Louis wpatruje się szerokimi oczami w Harry'go, który bawi się pasem* w swoich dłoniach.

 Następnego dnia Louis wpatruje się szerokimi oczami w Harry'go, który bawi się pasem* w swoich dłoniach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Zgadnij jaki czas nadszedł, - Harry szczerzy się, całując pępek Louisa. Louis wydyma wargi na Harry'ego, ale pozwala mu na ściągnięcie swoich bokserek. - Jaki jest twój kolor kochanie?

- Zielony tatusiu. Jestem tylko trochę nerwowy, - bełkocze Louis.

- Nie musisz być zdenerwowany, księżniczko. Tatuś cię ma, prawda?

Louis kiwa głową i czuje jak jego policzki się nagrzewają, kiedy Harry całkowicie go rozbiera. Harry przebiega swoimi palcami wzdłuż uda Louisa i całuje czubek jego penisa, uśmiechając się, kiedy wpatruje się na nabrzmiałego krwią kutasa.

- Teraz Louis, - wzdycha Harry z symulowaną irytacją, - nie powinieneś być twardy, prawda?

Louis odrzuca swoją głowę do tyłu, skomląc.

- Tatusiu proszę!

- Czego pragniesz dziecinko?

- Nie wiem, - Louis pociąga nosem, przecierając swoje oczy.

- Myślę, że wiesz, kochanie. Pomyśl czy chcesz być zablokowany czy nie. Czego naprawdę chcesz.

Louis zamyka swe oczy na parę chwil i bierze kilka głębokich wdechów, nim kiwa głową.

- Proszę, zablokuj mnie, - skomle z różowymi i gorącymi policzkami z skrępowania.

Harry spełnia to, wślizgując metal poprzez biodra i pachwiny Louisa, zamykając w odpowiednim miejscu. Louis skomle, kiedy słyszy głos zamykanego zamka, kiedy Harry przekręca klucz i wyciąga kawałek sznurka ze swojej kieszeni. Przeciąga klucz przez sznurek, zawiązując go wokół swojego nadgarstka.

- Mam kopię zapasową klucza na wszelki wypadek. Ale jest schowany, więc go nie wykorzystasz, - Harry uśmiecha się, całując głowę Louisa. - Sądzę, że wyglądasz tak ślicznie Lou, tak ulegle.

- Ślicznie? - Wypala Louis, chichot opuszcza jego usta.

- Najśliczniej, - potwierdza Harry.

Louis zamyka swe oczy i topi się w łóżku.

- W porządku, kochanie? - Pyta Harry, kiedy Louis zaczyna pociągać nosem i łzy delikatnie spływają po jego policzkach.

- Ja tylko... znaczy, bardzo ci ufam. A ostatnia osoba, której w ten sposób zaufałem odeszła i...

Ręce Louis owiły się wokół niego i przyciągnęły go ostrożnie do jego klatki piersiowej. Louis wypłakiwał się w koszulkę Harry'ego.

- Jestem tutaj kochanie, jest w porządku. Nie opuszczam cię, słoneczko. Jest dobrze. Ja też to lubię, Louis. Wszystko jest z nami dobrze.

Louis zasnął ponownie, zmęczony płaczem, więc Harry całuje jego głowę i sam też chce powrócić do spania, chociaż jego serce płacze z powodu małego chłopca w jego ramionach.

Louis jest załamany. Harry chce go naprawić. Nawet, jeśli ma to być z laniem i gorącym seksem albo Louisem zachowującym się jak małe dziecko, Harry weźmie to cokolwiek mu da.

Little Louis (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz