dwadzieścia cztery

5.1K 246 33
                                    

Cammy: czemu sie do mnie nie odzywasz?

me: zgadnij (:

me: albo ci to ułatwie

me: PO CO, DO CHOLERY UDERZYŁEŚ SHAWNA?!?!

me: I JAKBY TEGO BYŁO MAŁO, POKŁÓCIŁEŚ SIE Z OCHRONIARZEM, KTORY CHCIAŁ NAS WYRZUCIĆ!!1!

me: CO CI KURWA ODBIŁO?!

Cammy: pocałował cie, a ten ochroniarz mógł sie nie nie mieszać

me: po 1. to ja pocałowałam jego

me: po 2. nie jestem dzieckiem i moge robić co chce i z kim chce!

me: po 3. to chyba jest jego praca, o ile sie nie myle

Cammy: kurwa, po prostu sie o ciebie martwie

me: to przestań

Cammy: jesteś dla mnie jak siostra, nie chce, żeby cie ktoś skrzywdził

me: to ty jestes osoba, która mnie krzywdzi

*nie wysłano*

me: nawet jeśli, to nie unikniesz tego

Cammy: dlaczego nie?

me: idź spać Cam, jest późno

Cammy: odpowiedz mi

Cammy: Am!

Cammy: kurwa, Mandy

Cammy: dlaczego jesteś taka tajemnicza?

me: dobranoc Cameron (:

Rzuciłam telefonem o ziemię, a on odbił się o miękką wykładzinę, nie robiąc przy tym hałasu.
Przyłożyłam do twarzy poduszkę i zaczęłam wydawać dźwięki, żeby dbać upust mojej złości.
To nie był dobry pomysł z przyjazdem tutaj.
Chciałam, żeby było cudownie, ale raczej nie było mi to pisane.
Jestem skazana na cierpienie przez całe życie.

me: Shawn, przepraszam cie

me: za to, ze cie pocalowałam

me: i za zachowanie Camerona

me: ubzdurał sobie, że chce mnie chronić

me: strasznie mi głupio

me: mógłbyś chociaż odpisać

me: np głupie "ok"

Shawn: ok

me: w sumie liczyłam na coś więcej

Shawn: czego ode mnie oczekujesz Mandy?

me: właściwie nie wiem, chce cie tylko przeprosić

me: głupio wyszło

me: nie wiem, po co to zrobiłam

Shawn: oboje byliśmy pijani i nas poniosło

Shawn: to nie twoja wina

me: a co z Camem?

Shawn: idk, narazie mam go dosyć

Shawn: zmienił sie

me: w jakim sensie?

Shawn: w każdym

Shawn: to chyba przez Faith

Shawn: ona go strasznie zmienia

me: może spróbuje z nim porozmawiać, ale nasze relacje się troche pogorszyły

Shawn: ok, musze lecieć, pa Mandy

me: pa Shawn, jeszcze raz przepraszam (:

Odłożyłam użądzenie na blat wyspy kuchennej i otworzyłam lodówkę, by poszukać jakiegoś jogurtu.
-Proszę, proszę. Najpierw MÓJ chłopak, a teraz Shawn. Widzę, że jeden to za mało.-Gwałtownie odwróciłam się w stronę Faith, która trzymała mój telefon w rękach. Tak. MÓJ.
-Oddawaj to suko.-Chciałam wyrwać jej telefon, ale zdąrzyła zrobić zgrabny unik, po czym wystawiła rękę z telefonem ku górze, a ja z racji tego, że jestem od niej niższa, nie byłam w stanie go dosiegnąć.
-Jeśli go chcesz, to skacz, idiotko.-Uśmiechnęła się triumfalnie, ale ja nie zamierzałam dać jej za wygraną.
Bez zastanowienia skoczyłam na nią, a ta głupia dziwka, nie utrzymała równowagi i obie runęłyśmy na ziemię.
Korzystając z tego, że moja przeciwniczka była w szoku, wyrwałam jej telefon z ręki i szybko wstałam z dziewczyny.
-O matko! Co tutaj się stało?!-Usłyszałam za sobą głos, przez co gwałtownie odwróciłam głowę w stronę, z której dochodził.

________________
uhuhu
troche się porobiło nie uważacie? hahah
Mam do Was ogromną prośbę, mianowicie: polecacie kogoś na wattpadzie, kto wykonuje supi okładki?
Jeśli tak, to napiszcie mi w komentarzu, błagam.
btw muszę Wam powiedzieć, że mam nowego crusha, który chodzi ze mną do klasy, ale chyba jest niedostępny ops :(
i do mojej szkoły chodzi chłopak, który wygląda jak Jack Johnson, IDENTYCZNY omfg :o
jeszcze Cam w mediach>>>>>>>
i'm done ok
do napisania xx

brxxksh

one message//c.d. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz