siedemnaście

5.3K 265 16
                                    

me: nie martw się o mnie

me: dam sobie radę

me: albo nie

*nie wysłano*

Cammy: jak mam się nie martwić, kiedy moja przyjaciółka ma problemy, a ja nie mogę jej pomóc?

me: to urocze (:

Cammy: nie zmieniaj tematu

me: Cameron kurwa, dam sobie radę sama

Cammy: chce ci tylko pomóc Ami

Cammy: czemu odrzucasz moja pomoc?

me: bo wiem, ze i tak nic nie zdziałasz

Cammy: nie będe siedział bezczynnie

Cammy: przyjade do ciebie

Kilka razy przeczytałam ostatnią wiadomość.
On chce tu przyjechać. Specjalnie dla mnie. Jest taki kochany.

me: nie Cam, to nie jest dobry pomysł

me: nie możesz tu przyjechać

Cammy: zrobie to

me: nie podam ci mojego adresu

Cammy: bede jeździł po Birmingham, dopóki cie nie znajde xx

me: Cammy...

Cammy: wiec to ty przyjedź do Chino Hills

me: to nie jest dobry pomysł

Cammy: dlaczego nie?

me: booo...

Cammy: nie masz argumentów

me: eww

Cammy: zgódź się

me: nie wiem Cameron

Cammy: prooooszeeee

me: kiedy?

Cammy: czyli się zgadzasz?!!

me: nie ekscytuj się tak (:

me: muszę to jeszcze przemyśleć

Cammy: idk, może za tydzień?

Tydzień? Jak on to sobie wyobraża? Co z moją "rodzinką"? I skąd wezmę pieniądze?
Chyba się trochę bałam tego spotkania.
Chociaż nie.
Ja byłam przerażona.
Prawie się nie znaliśmy. Nigdy go nie widziałam, nawet nie słyszałam, a mamy się spotkać.
To nie jest dobry pomysł.

me: okej Cammy (:

Cammy: nie moge sie doczekać xx

me: ja też, tak bardzo chce cię przytulić xx

*nie wysłano*

me: wiadomo, w końcu odwiedzi cie królowa teczolandii we własnej osobie

Cammy: to będą najlepsze dni w twoim życiu

me: wiem xx

*nie wysłano*

me: pff, nie schlebiaj sobie

me: ja cie nawet nie lubie (:

Cammy: kochasz mnie

me: chyba tak

*nie wysłano*

me: taa jasne (: chyba w snach

Odłożyłam telefon na szafkę nocną, a po chwili usłyszałam pierwsze dźwięki "Human" Christiny Perri, które obwieszczały, że ktoś dzwoni.
Wzięłam urządzenie do ręki i spojrzałam na ekran.
Cammy
Po chwili namysłu odebrałam.
-Dlaczego dzwonisz?
-Chciałem usłyszeć twój głos i powiedzieć ci dobranoc.-On jest taki słodki. Chyba fangirluje.
-Oh, twój brzmi trochę jak zażynany wieloryb.
-Bardzo śmieszne.-Zaśmiałam się pod nosem.-Chyba chciałaś powiedzieć, że jest mega seksowny.
-Wmawiaj sobie dalej Dallas.
-Okej.-Kurwa, jego głos był na prawdę boski.-Wiesz, że nasza przyjaźń weszła na nowy poziom? Teraz rozmawiamy przez telefon.
Cicho zachichotałam. Dlaczego on musi być tak bdidnwbwks? Ughh, dlaczego?!
-Muszę kończyć. Dobranoc Ami.
-Dobranoc Cam.
Czekałam aż chłopak się rozłączy i opadałam na łóżko.
-Dlaczego musisz być taki perfekcyjny, Dallas?-Głośno westchnęłam i poszłam do salonu, gdzie siedziała Alex, by wszystko jej opowiedzieć.

________________________
hej hej xx
pierwsza rozmowa telefoniczna Camerona i Mandy, wiem że się cieszycie hehe
i ich spotkanie, co o nim sądzicie? Ami powinna jechać?
nasza Mandy chyba coś czuje do Cama (: a on do niej? możecie pisać na dole, co o tym sądzicie :3
btw mój fangirling chyba osiągnął nowy poziom xD
1.27k wyświetleń, 207 gwiazdek ☆ i 105 komentarzy
wow woow wooow
jesteście niezwykłe, kocham Was i dziekuje bardzo xx
do napisania ♡♡

brxxksh

one message//c.d. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz