6. Wiele pytań, mało odpowiedzi/ Egzamin na chunina

1.6K 88 2
                                    

- Co?! Jak to możliwe? Jakim cudem?- pytał zszokowany Saturobi
- Przykro mi lecz nie mogę odpowiedzieć na żadne z tych pytań-odparł chłopak
- A to dlaczego?
- Bo to tajemnica. Będą tylko trzy osoby, które będą znać prawdę.
- Tak? A jakież to bedą osoby??
- Ja, Kyuubi i dziewczyna, którą pokocham- odparł, zarumieniony ostatnimi słowami, blondyn. Po chwili Kakashi rzekł
- Dobrze Naruto, możesz odejść. Jutro spotykamy sie o 9 na polu treningowym. Muszę wam coś przekazać- po grzecznościach chłopak wyszedł do domu. Gdy wrócił do siebie był już wieczór. Po niezbędnych czynnościach oddał się w objęcia morfeusza. Rano Uzumaki otworzył oczy i spojrzał na zegarek wskazujący 3:50. Oczywiście postanowił pójść spać lecz niestety za nic mu sie to nie udawało . W końcu wstał, zjadł śniadanie i ruszył na umówione miejsce spotkania, gdyż chciał sobie jeszcze potrenować. Po paru minutach stał już na polu i ciskał bronią miotaną o drzewo. Gdy skończyła mu sie amunicja ruszył w stronę „głazu liścia". Był to pomnik poległych shinobi. Stanął przed nim i po chwili modlitwy zaczął rozmyślać „dlaczego ninja muszą ginąć na misjach" jego rozmyślania przerwał głos
- Naruto co ty tu robisz??
- A to ty kakashi-sensei. Nic nie robie tylko rozmyślam-junin stanął przy chłopaku i razem wpatrywali się w pomnik.Po długim milczeniu blondyn rzekł
- Sensei musimy już iść bo się spóźnimy
- dobrze naruto chodźmy- odparł białowłosy. Gdy doszli na miejsce spotkania z daleka widzieli zmierzających ku nim sasuke i sakurę. Jak wszyscy się zebrali junin powiedział
- A więc tak zapisałem was na egzamin chunina. Zaczyna się za tydzień więc macie trochę czasu na samotny trening a przy odrobinie szczęścia awansujecie na chunina.
- Ale kakashi-sensei jesteśmy na to za młodzi-odezwała sie sakura
- I tu się mylisz. ja egzamin na junina zdałem w waszym wieku więc wiek niema tu znaczenia
- Dobra szkoda gadać- powiedział blondyn- musimy sie postarać i już
- No właśnie a teraz ja spadam- odparł ich sensei i zniknął w chmurze dymu.Trójka młodych shinobi ruszyła do Ichiraku-ramen na mały posiłek. Blondyn po chwili najedzony pożegnał się z przyjaciółmi i postanowił wznowić swój trening. miał swoje ulubione miejsce do tego niedaleko konohy. Był tam wodospad przy którym chłopak lubił trenować i rozmyślać. Jednak jak dotarł na miejsce zauważył granatowłosą dziewczynę która uderzała gołymi rękami o pień owinięty białym materiałem. Po chwili przyglądania się chciał odejść lecz usłyszał
- Witaj Naruto-kun -odezwała się nieśmiało hinata
- Ohayo Hinata-chan widzę że trenujesz
- Hai kurenai-sensei zapisała nas na egzamin chunina
- Wiem nasz sensei zrobił podobnie i wiesz co mam pomysł
- Jaki?-spytała lekko zarumieniona dziewczyna
- Hinata-chan co ty na to byśmy razem trenowali?? no chyba że już masz partnera do treningu
- Nie nie mam i z chęcią będę z tobą trenować naruto-kun- odparła dziewczyna jeszcze bardziej czerwona. I od tamtego czasu dzień w dzień od wschodu do zachodu słońca dwójka młodych shinobi ciężko trenowała by stać się silniejszym. Rankiem dnia siódmego dzień przed egzaminem blondyn siedział sam ponieważ hinata musiała zostać w domu. Chłopakowi niewątpliwie brakowało białookiej gdyż poczuł do niej coś więcej niż przyjaźń. Zamiast trenować rozmyślał o granatowlosej. Wtedy usłyszał znajomy głos
- Widzę że ktoś tu sie zakochał
- Nie wiem o czym mówisz kyubi
- Wiesz wiesz zakochałeś i się w niej i to widać. Nie widziałeś jej raptem paręnaście godzin i już za nią tęsknisz
- Dobra a nawet gdyby to co??-spytał lekko zirytowany blondyn
- Jak to co musisz jej powiedzieć co do niej czujesz
- Co?? ty chyba żartujesz mowy niema!!
- A to niby czemu??
- Bo boje się że ona mnie odrzuci
- Eee tam nie zrobi tego tego ona cię kocha
- wiesz co kyubi przestań bajerować kto może mnie kochać?? zastanów się!!
- Jak uważasz ale według mnie i tak jej to powiesz
- Kto wie może kiedyś tak
- Wiesz co wydaje mi się że to kiedyś dość szybko nastąpi- i na tym skończyła się ich rozmowa. Chłopak wstał z ziemi i do wieczora trenował. potem wrócił do domu przebrał sie i padł na łóżko. Rano wstał i ponownie usłyszał głos lisa
- Naruto pospiesz się za godzinę masz pierwszy egzamin
- O kurcze masz racje dzięki że mnie uprzedziłeś- blondyn błyskawicznie zrobił co musiał i wybiegł z domu w stronę akademii gdzie miał być pierwszy egzamin...

Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz