15. Gramy w butelkę/ Niespodziewany gość

1.3K 78 4
                                    

Dwa dni po tym jak para wróciła do wioski z tsunade u sakury odbywała się impreza na której stawili się wszyscy przyjaciele z konohy. Jak impreza się w miarę rozkręciła tenten zaproponowała grę w butelkę
- Ale ta gra jest kłopotliwa-narzekał shikamaru
- Oj przestań na kogo wypadnie wykonuje zadanie- gdy wszyscy się rozsiedli w kółku różowo włosa jako że była gospodynią zakręciła pierwsza. Traf chciał że wypadło na Chujiego (nie wiem czy dobrze napisałem) więc haruno nakazała
- masz nie jeść przez godzinę
- Co?! no dobra- grubasek zakręcił butelką i padło na nejiego. Chuji zaś powiedział
- Odpowiedz na pytanie Jaka dziewczyna podoba ci się najbardziej??
- Tenten- odparł hyuga bez mrugnięcia na co dziewczyna z kokami posłała mu ciepły uśmiech. Gdy brunet zakręcił butelką, wypadło na jego kuzynkę. Chłopak widząc kogo wyznaczył los tylko się uśmiechnął i rzekł
- Hinata pocałuj naruto w usta- to ostatnie słowo podkreślił. Wszyscy spojrzeli na białooką i spodziewali się że padnie zemdlona jednak nie. Granatowłosa z błyskiem w oku przyciągnęła do siebie blondyna i namiętnie pocałowała. Wszystkim no może prawie wszystkim dosłownie szczęki po opadały tym że hinata tak namiętnie pocałowała naruto. Po długiej chwili przerwali pocałunek i wrócili na swoje miejsca. Neji widząc miny towarzyszy zaczął się śmiać. Pierwsza z szoku obudziła się tenten i spytała błękitnookiego
- Czy ty i hinata jesteście parą?
- Tak-odparł uzumaki
- Od jak dawna??
- Od końca egzaminów na chunina- odpowiedziała tym razem granatowłosa. Słysząc w słowa dziewczyny wszyscy znowu wpadli w zdumienie a neji ze śmiechu tarzał się po podłodze. Kunoichi z kokami patrząc na turlającego się chłopaka spytała
- Ty wiedziałeś?
- Tak
- Od kiedy?
- Od początku...- tu przerwał by opanować śmiech a po paru sekundach dodał- gdyby nie ja i kyubi pewnie do dziś skrywali by uczucia
- Jak to ty i kyubi?- Spytał blondyn
- Bo twój czerwony przyjaciel komunikował się zemną telepatycznie
- Aha teraz już wiem po co mu było tyle energii zresztą nieważne natomiast ważne jest to że ja i hinata jesteśmy razem.- po jego słowach grali w butelkę aż do wieczora a potem rozeszli się do domów.Gdy uzumaki odprowadził ukochana w okolice jej domu poszedł nie do siebie lecz nad wodospad by móc spokojnie pomyśleć. Jak dotarł na miejsce usłyszał głos
- Naruto stan przy klatce
- A co się stało??
- Mamy gościa-zaintrygowany chłopak pojawił się przy dwanym więzieniu lisa. Byl tam z nim najwyższy ojciec kyubiego i widać było że o coś się spierają. Gdy zobaczyli blondyna ucichli a odezwał się
- Witaj kyubi i ty najwyższy z rady
- Witaj naruto i niemów do mnie najwyższy tylko ojcze jak wszyscy
- Dobrze tak więc co się stało że pan się tu pojawił?
- Bo widzisz chłopcze musisz wyruszyć na samotny trening- odparł staruszek
- Ale teraz? Ja nie mogę...
- Nie nie teraz-przerwał mu najwyższy i dodał- wyruszysz za rok bo tyle jeszcze czasu wytargował ci mój syn
- Ale czemu muszę wyruszyć??
- Ponieważ musisz się nauczyć demonicznych sztuk
- A nie mogę tutaj??
- Nie-odpowiedział lis- demoniczne sztuki są silne i podczas treningu mógłbyś kogoś skrzywdzić
a jeśli nie wyruszysz mój syn będzie musiał odejść-dopowiedział staruszek. Blondyn zamyślił się i rzekł
- dobrze wyruszę za rok
- Niech tak będzie gdy skończysz 18 lat zostaniesz wezwany a teraz muszę odejść-po czym najwyższy zniknął. Wtedy chłopak spytał
- Kyubi ile będzie trwał ten trening?
- Przynajmniej dwa lata.
- kurcze tak długo hinata mnie zabije jak się dowie
- Wiem co czujesz lecz to ty zdecydowałeś. Gdybym wiedział że tak będzie od razu bym cię zaczął w nie wdrażać
- No cóż nic sie nie stało a teraz spadam- stwierdził chłopak i powrócił do rzeczywistości po czym udał się do domu...

Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz