Nad ranem pierwszy obudził się Naruto. Widząc że jego ukochana smacznie śpi wtulona w niego delikatnie wyswobodził się z jej objęc i zszedł na dół. Po drodze minął pokój gościnny. przez lekko uchylone drzwi zobaczył coś interesującego a gdy otworzył jej szerzej zobaczył jak Kyubi i Akara jeszcze w ludzkich postaciach smacznie śpią. Lis przez sen obejmował dziewczynę ramieniem tak jakby nie chciał by mu uciekła. Uśmiechnięty blondyn wrócił do sypialni i nachylając się nad ukochaną szepnął jej do ucha
- Jeśli chcesz zobaczyć coś czego już nigdy możesz nie ujrzeć to wstawaj-granatowo włosa otworzyła oczy ukazując w nich nieme pytanie. Naruto tylko spojrzał na nią i wskazał by szła za nim. Biało oka wstała i ruszyła za ukochanym. Jak tylko stanęli w drzwiach drugiego pokoju kunoichi od razu zobaczyła parę. Po chwili razem z blondynem zeszła na dół zostawiając śpiącą parę. Po parunastu minutach jak tylko para skończyła śniadanie pojawili się ich opiekunowie już w zwierzęcych postaciach którzy zechcieli wrócić do siebie. Jak tylko zniknęli pojawił się wojownik ANBU który rzekł
- Uzumaki Naruto Hokage cię wzywa- i znikł. Blondyn nie co zdziwiony ruszył do siedziby wielmożnej. Jak dotarł zapukał i po głośnym „wejść" otworzył drzwi. Widząc go blondynka powiedziała
- Naruto jest dla ciebie misja.
- Jaka??
- Nasz Lord Feudalny ma syna który chciałby się przekonać jakie jest życie shinobi
- Ok a ile ten chłopak ma lat??
- 10
- CO??!!! mam niańczyć 10-latka w życiu
- Zrobisz to bez gadania. W końcu umawialiśmy się przed waszym wyjazdem że weźmiesz bez gadania każdą misję jaką ci dam
- No tak ale nie może zrobić tego jakiś genin lub chunin??
- Nie gdyż ten syn jest jedynym spadkobiercą dlatego ta misja ma rangę A. Masz się spotkać z tym chłopakiem dziś o 10 przy bramie zrozumiano??!!
- Hai ale jak rozpoznam tego chłopca??
- On cię rozpozna. Gdy się spotkacie przyjdzie tutaj by dostać parę misji rangi D. A teraz won
- Hai-odparł błękitnooki i wyszedł i wrócił do domu. Hinata widząc go oburzonego spytała
- Co się stało??
- Wyobraź sobie że mam niańczyć 10-latka
- Jak to??-na to pytanie chłopak opowiedział całą rozmowę. W końcu biało oka stwierdziła
- Czyli nie będzie cię parę dni w domu
- No cóż trudno-odparła dziewczyna z uśmiechem. Uzumaki poszedł się spakować a parę minut przed 10 wyszedł dostając jeszcze od Hinaty całusa na szczęście. Gdy dotarł pod bramę zauważył że oprócz strażników nie ma tam nikogo. Pogadał trochę z nimi aż zauważył lektykę otoczoną gwardią. Obok lektyki szedł chłopiec z plecakiem gdy podeszli bliżej Naruto stwierdził że chłopak jest wierną kopią Sasuke z dzieciństwa. Tymczasem chłopiec widząc blondyna podbiegł do niego i spytał
- Ty jesteś Naruto??
- Hai
- Super ja jestem Ikishiku(wymyślone imię) będziesz moim przewodnikiem
- Rozumiem chodźmy do Hokage- i odwrócili się od bramy. Nagle otoczyła ich gwardia. Jeden z żołnierzy zaatakował bez ostrzeżenia jednak błękitnooki zamknął tylko oczy. jak ostrze halabardy miało dotknąć skóry posiadacza Kyubiego na jej drodze stanęła niewidzialna przeszkoda a Uzumaki otworzył oczy ukazując ich krwisty kolor. Wystraszony mężczyzna puścił bron która i tak lewitowała w powietrzu by po chwili spłonąć doszczętnie. Nagle słychać było głos z tyłu
- Czyli faktycznie ty jesteś wybrany do ochrony mego syna- słysząc to blondyn odwrócił się a widząc przed sobą lorda ukłonił się i odparł
- Tak - po sekundzie milczenia spytał- czy możemy iść do Hokage??
- Tak lecz najpierw mam pytanie
- Jakie??
- Znane mi są losy tej wioski gdyż mój wuj był shinobi liścia. Patrząc na twoje przez chwilę czerwone oczy zastanawiam się z jakiego klanu pochodzisz
- Z żadnego. Moi rodzice nie żyją-odparł smutno Junin
- Rozumiem to oznacza że jesteś Jinchuriki
- Zgadza się
- Panujesz nad nim??- słysząc to pytanie Naruto uśmiechnął się ciepło i odparł
- Nie muszę to mój przyjaciel
- Aha więc chodźmy do wielmożnej- i ruszyli do najważniejszego budynku konohy. po grzecznościach Tsunade zaczęła
- Naruto słuchaj. Nikt nie wie że będzie podróżował z tobą Ikishiku więc nie powinno być napaści. Ewentualnie możecie spodziewać się ataku zwyczajnych rabusiów. A tu masz parę misji- chłopak spojrzał na kartki i odparł
- Wybacz Hokage-sama ale te misji nie pokażą życia shinobi. Daj mi chociaż misję rangi C
- Przecież masz opiekować się chłopcem!!
- Wiem ale przecież przy mnie nic mu się nie stanie
- Chłopak ma rację słyszałem od przyjaciela o jego walce na egzaminie na Junina-odezwał się milczący lord. Tsunade tylko westchnęła ze zrezygnowaniem
- Dobrze co chcesz?? jest zaniesienie zwoju do Suny i lub wioski wodospadu i załatwienie pobliskich rabusiów
- Wezmę rabusiów bo po drodze i taki ich spotkam oraz zwój do Suny Gaara pewno się ucieszy
- To ty znasz Kazekage??-spytał zaskoczony władca
- Tak to mój przyjaciel- i po paru minutach omawiania szczegółów wyruszył z chłopcem w drogę. Mijało już 5 godzin od wyjazdu Naruto gdy nagle Tsunade zaczęła mieć złe przeczucia. Nie mogąc się ich pozbyć przysłała do siebie Hinatę i powiedziała
- Ruszysz za Naruto. Tą misję macie wykonać razem reszty dowiesz się od niego
- Hai-odparła całkiem zadowolona dziewczyna i po nie całej godzinie wyruszyła z wioski. Jest wieczór. Naruto wraz z Ikishiku siedzą przy ognisku. Nagle w stronę Uzumakiego poleciał kunai którego Junin złapał i stając przed chłopcem w pozycji obronnej lustrował swymi krwistymi oczami teren. Po chwili odetchnął z ulgą i rzekł
- Hinata-chan wyjdź wiem że tam jesteś- i rzucił broń w krzaki. Jednak ta do nie doleciała gdyż została wybita przez kulę powietrza a zza krzaków wyszła biało oka. Naruto lekko obrażony spytał
- Co tu robisz?? i czemu nas zaatakowałaś??
- Jestem tu z rozkazu Hokage a zaatakowałam by przekonać się czy jesteś czujny.-odparła dziewczyna po czym podeszła do blondyna i namiętnie pocałowała. Gdy się oderwali Uzumaki widząc zdziwioną minę chłopca rzekł
- Spokojnie to moja ukochana ma na imię Hinata. Hinata to jest Ikishiku syna lorda feudalnego.- dziewczyna przywitała się z chłopcem a gdy siedzieli przy ognisku spytała chłopca
- Miałeś w rodzinie shinobi?? bo stałeś w pozycji obronnej
- Hai wuj mojego ojca pochodził z wioski liścia. To on nauczył mnie posługiwać się kunaiem i shurikenami oraz *replikacji*-odparł chłopiec i zwrócił się do blondyna
- Naruto-san jak to zrobiłeś że zauważyłeś broń. Ja mam dobrą intuicję lecz nic nie wyczułem
- Nie martw się ja też nie ale Kyubi tak
- Kyubi a co to jest??
- To lis o 9 ogonach
- Co?! wuj opowiadał mi o nim ponoć to przerażający demon o nie ludzkiej sile.
- No cóż lis jest silny. A czy przerażający to nie wiem zresztą kładź się spać jutro ciężki dzień- kruczowłosy bez słowa sprzeciwu zniknął w swoim namiocie a chwilę po nim zakochana para zostawiając na straży lisa...
![](https://img.wattpad.com/cover/50874247-288-k816494.jpg)
CZYTASZ
Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]
FanficOpowiadanie by Raiga. Tytuł jest taki sam jak oryginalny. Opowiadanie skupia się na paringu NaruHina♡ Reszty dowiecie się czytając^^