8. Drugi egzamin

1.6K 79 0
                                    

miejscem drugiego egzaminu byl las. Gdy dotarli na miejsce anko krzyknęła
- Wszyscy są? ok teraz zaczynamy drugi egzamin. Wasze zadanie polega na dostarczeniu zwoju nieba i ziemi- mówiąc to pokazała biały i granatowy zwój- do wieży znajdującej się w środku lasu jednak każda z drużyn dostanie po jednym losowym zwoju musząc zdobyć drugi by przejść dalej a i ostrzegam ten las jest pełen niebezpieczeństw- po jej słowach każda z drużyn dostała po jednym ze zwojów . Jak wszyscy mieli wyruszać usłyszeli głos egzaminatorki
- Najważniejsze!! macie 3 dni by dostać sie do wieży z obydwoma zwojami. Czas liczymy od teraz!- po chwili wszystkie drużyny rozbiegły się w las. Już po godzinie kyubi wyczuwał walkę w okolicach grupy 7. Wtem odezwał sie sasuke
- No dobra co robimy??
- Nie wiem prawdopodobnie trzeciego dnia będzie najciężej dojść do wieży gdyż większość drużyn będzie tam czatować by je komuś odebrać-odezwała się różowo włosa kunoichi
- Sakura ma racje trzeba szybko zdobyć drugi zwój a potem dojść do wieży. Kyubi wyczuwa parę grup w okolicy więc może któraś z nich będzie miała potrzebny nam zwój ziemi- rzekł blondyn
- więc prowadź naruto- i grupa ruszyła w ślad za blondynem. Już po chwili spotkali pierwszą grupę. Byli to shinobi z wioski deszczu. Błyskawicznie zaatakowali team kakashiego deszczem sembonów jednak przytomni chłopcy szybko odparowali ciosy. Wtedy jeden z deszczu powiedział
- Widzę że macie zwój nieba a ten jest nam akurat potrzebny wiec oddajcie go a odejdziecie stąd żywi.
- Chyba żartujesz o wy oddajcie nam zwój a nic wam sie nie stanie-odparł uzumaki, Po jego słowach rozpoczęła sie walka. Różowo włosa padła nie przytomna po ataku jednego z trójki przeciwników więc chlupcy musieli walczyć sami. Przy tej walce sasuke udało sie wreszcie uaktywnić sharingan co wspomogło go w walce i razem z naruto pokonali trzech shinobi zdobywając potrzebny im zwój. Został tylko jeden problem mianowicie sakura mimo opatrzenia ran nadal był nieprzytomna co wymusiło niechciany postój. Trójka shinobi ukryła sie pod wysokimi korzeniami jednego z drzew. Nie chcieli rozpalać ogniska gdyż bali sie ataku kilku drużyn. Co prawda mieli kyubiego jednak sasuke nie chciał polegać na intuicji lisa. Po paru godzinach zostali zaatakowani przez drużynę z wioski dźwięku. Dwóch ninja i jedna kunoichi od razu rzucili się na mocno wyczerpanego posiadacza sharingan. Naruto trzymał formę dzięki czakrze lisa torą umieścił w oczach by lepiej wszystko widzieć. przyglądając sie swoim przeciwnikom jeden z dźwiękowców odezwał sie do towarzyszy
- patrzcie kogo tu mamy ledwo stojącego gościa z sharingan i dzieciaka z gadzimi oczami-słysząc to kruczowłosy spojrzał na przyjaciela a widząc czerwone oczy tylko sie uśmiechnął. Wtedy shinobi dźwięku uderzyli. Mimo zażartej obrony sasuke szybko padł nieprzytomny. Widząc to blondyn pomyślał
-"kyubi dawaj dwa ogony i przybywaj trzeba komuś skopać tyłki"- w parę sekund później zza pleców chłopaka ukazały sie 2 ogony z czakry a obok nie go pojawił się lis wielkości dużego akamaru(wiecie tego z shipunden). Ninja z dźwięku byli zdziwieni zarówno ogonami jak i pojawieniem sie lisa bez jakichkolwiek pieczęci jednak atakowali dalej. Cóż jak się ma do pomocy demona w walce to skutek jest taki sam. Wrodzy shinobi przegrali z prędkością dźwięku (ach ten kyubi:)). po walce naruto umieścił sasuke obok sakury a potem razem z lisem omawiali taktykę walki z potencjalnym wrogiem tak na wszelki wypadek. Nazajutrz pierwsza obudziła się sakura a widząc obok siebie nieprzytomnego bruneta zaczęła sie wydzierać na uzumakiego
- Naruto coś ty mu zrobił??
- Ja? nic sam sie wyczerpał używając sharingana
- Co?? udało mu sie uaktywnić kekke genkai
- Tak oo właśnie się budzi-chłopak mówił prawdę gdyż sasuke właśnie otwierał oczy. po paru minutach wyruszyli w stronę wieży. Po drodze która zajęła im pół dnia dotarli do budowli. Nie było nikogo więc nie wiedzieli co mają zrobić. Po chwili sakura wymyśliła by otworzyć zwoje. Byly w nich dziwne pieczęcie a widząc je sasuke krzyknął
- odrzućcie je to są zwoje przywołania- blondyn i różo włosa szybko wyrzucili zwoje. Po paru sekundach zaczął unosić sie dym a wśród niego zobaczyli Iruke
- Iruka-sensei co ty tu robisz??-spytał naruto
- widzisz przyszedłem was zabrać na dalszą część egzaminu
- Więc to jeszcze nie koniec?
- Nie ale wszystko dowiecie się jutro gdy reszta powróci. Teraz zabieram was do domu a jutro o 8 spotykamy sie przed budynkiem hokage po to bym was zaprowadził na miejsce spotkania
- Hai Iruka-sensei- Odpowiedziała cała trójka. Chunin prze teleportował sie z nimi przed siedzibę Hokage pozwalając im rozejść się do domu. Blondyn wracając do swej siedziby wpadł na ramen. Gdy sie najadł wrócił do domu i poszedł spać by odespać nieprzespaną noc...

Przyjaźń i miłość [W Trakcie Przeróbek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz