Całą noc płakała, myślała że to przez jej pytanie o spotkanie spowodował to, że Jack jej nie odpisał. Nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji, znaczy nigdy nie płakała z powodu chłopaka, ze swojej własnej głupoty. Zawsze wylewała swoje łzy z powodu braku wsparcia ze strony swoich rówieśników, albo wtedy kiedy jej rodzice traktowali ją jak zwykłego, bezwartościowego śmiecia.
Na ostatniej lekcji w ogóle nie słuchała pana od biologii, jej myśli krążyły wokół Jacka i wczorajszej sytuacji. Postanowiła, że po powrocie do domu napisze do niego i wszystko odwoła, miała tylko nadzieje że Jack jej wybaczy i dalej będą mogli ze sobą pisać. Bethany nie chciała tracić kolejnej ważnej osoby w jej życiu.
Kiedy wychodziła ze szkoły znowu ludzie z jej szkoły dziwnie się na nią patrzyli i szeptali coś do siebie, po czym zaczynali się głośno śmiać. Dziewczyna próbowała zatrzymać łzy które próbowały wydostać się z jej oczu, nie chciała pokazać im swojej słabości, w domu to wszystko z siebie wyrzuci, nie tutaj. Przecież nie chce aby mieli jeszcze większy ubaw, prawda?Wracała do domu szybkim krokiem, chciała jak najszybciej znaleźć się już w swoim pokoju.
Weszła do domu po cichu i od razu udała się w strone swojego pokoju, zamknęła drewnianą powłoke ja klucz i opadła na łóżko, głośno płacząc w poduszke. Dość często jej się to zdarzało, te głupie nastolatki nie dawały jej spokoju, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona nic im złego nie zrobiła, tylko pomagała. Najwidoczniej w dzisiejszych czasach twoje pomaganie inni mają, za przeproszeniem, w dupie.
Gdy już troche się uspokoiła otworzyła swojego laptopa i bez zastanowienia napisała do Jacka.
Happy_strawberry: Hej Jack, przepraszam za to co wczoraj napisałam, nie wiem co we mnie wsptąpiło, że napisałam o tym głupim spotkaniu. Pewnie teraz masz mnie za zwykłą idiotke, nie zdziwie się jeśli teraz nie będziesz już chciał utrzymywać ze mną kontaktu. Wiedz, że jesteś moim jedynym najlepszym przyjacielem, oprócz swojej nie żyjącej już babci nie zaufałam tak bardzo jak Tobie, nie wiem dlaczego akurat tak się dzieje, ale może Bóg ma dla mnie jakiś plan, dla nas ma plan. To chyba tyle, przepraszam. Cześć.
Po napisaniu tej wiadomości nie zwracała już uwagi na jej wodospad łez wypływający z jej oczu, tak trudno było to wszystko jej napiać. Teraz jest już pewna, że pożegnania z osobą którą się kocha są najgorsze.
★★★
CZYTASZ
She is an Angel
Teen FictionJej życie nie było kolorowe, miała wiele problemów w swoim życiu, ale nikomu nic nie mówiła, nie chciała się narzucać. Cieszyła się z każdej możliwej chwili w swoim życiu, pomagała każdemu. Pomimo jej trudnej sytuacji postanowiła do niego napisać, d...