Dzień w szkole minął jej zwyczajnie, praktycznie tak jak zawsze, już przestała wierzyć w to że znajdzie w szkole prawdziwą przyjaciółke lub przyjaciela. Jeśli ktoś dobrze by zaobserwował, Bethany nie chodziła już z tym pięknym uśmiechem na twarzy, jej twarz traciła ten magiczny blask. Dlaczego? Ona sama nawet tego nie wiedziała, a może nie zauważyła? Tak naprawdę nie chciała w to uwierzyć, myślała że dalej jest tak samo, jak kiedyś, ale to nie była już ta sama Bethany co dotychczas.
Wracała do domu z bladą twarzą i w ogóle nie widocznym uśmiechem, jej piękne niebieskie oczy nie świeciły tak jak zawsze.
Weszła do domu po cichutku, nie chciała niepotrzebnych problemów ze strony jej rodziców, wczoraj na jej ciele pojawiły się nowe rany po uderzeniach jej okrutnego ojca. W pokoju usiadła do biurka, odrobiła lekcje, pouczyła się i przeczytała Małego Księcia.
Po swoich rutynowych zajęciach wzięła do rąk laptopa i weszła na tumblra, miała tylko nadzieje że Jack będzie aktywny.
Happy_strawberry: Hej :)
Kill_me: Cześć Bethany, co u Ciebie?
Happy_strawberry: Zwyczajnie, no a u Ciebie? :)
Kill_me: Jak zawsze, u mnie niczego nowego nie trzeba się spodziewać.
Happy_strawberry: Oh, Jack chciałabym naprawdę być teraz przy Tobie, ale sam wiesz że nie moge :(
Kill_me: Tak wiem, nie zadręczaj się tym, już zdążyłem się przyzwyczaić do tej szarej i okrutnej rzeczywistości.
Happy_strawberry: Opowiesz mi kiedyś o tym, co Cie spotkało?
Kill_me: Tak, ale jeszcze nie teraz, nie wiem czy jestem na to gotowy.
Happy_strawberry: Dobrze, nie będę na Ciebie naciskać, szanuje Twoją decyzje :)
Kill_me: To dobrze.
Happy_strawberry: Wiesz, tak sobie pomyślałam, że może kiedyś spotkalibyśmy się, spróbuje odłożyć pieniądze na bilet i wtedy przylece do Ciebie :) Oczywiście, jeśli sobie tego życzysz
Czekała. Mijały minuty a on wciąż nie odpisał, powoli w głowie dziewczyny zaczynały pojawiać się myśli, że to przez jej pytanie postanowił jej nie odpisywać. Poczuła, że łzy spływają po jej bladych policzkach, chciała zapytać dlaczego nie odpisuje, ale może on już nie życzy sobie aby ona do niego pisała? Może to znak, że Bethany ma zapomnieć o chłopaku, któremu postanowiła pomóc?
★★★
CZYTASZ
She is an Angel
Genç KurguJej życie nie było kolorowe, miała wiele problemów w swoim życiu, ale nikomu nic nie mówiła, nie chciała się narzucać. Cieszyła się z każdej możliwej chwili w swoim życiu, pomagała każdemu. Pomimo jej trudnej sytuacji postanowiła do niego napisać, d...