Cofnęłam się pod szafki, bo zapomniałam wziąć książki potrzebne na nadchodzącą lekcję. Otworzyłam tą, która należała do mnie i prawie podskoczyłam czując za sobą czyjąś obecność.
- Cześć, Alissa.
Śmiało mogłam stwierdzić, że poczułam podniecenie słysząc przy swoim uchu ochrypły głos Nialla i czując jak obejmuje mnie od tyłu i przyciska swoje krocze do moich pośladków.
- Cz-cześć, Niall - odpowiedziałam czując jak przez moje ciało przechodzi ciepło.
- Gorąco dziś wyglądasz, kochanie - szepnął przesuwając swoje palce nieco pod moją spódniczkę.
- Przypominam, że jesteśmy na korytarzu - powiedziałam czując jak moje policzki rumienią się.
- Och, oczy wszystkich doświadczyłyby czegoś, czego zapewne nie widziały w swoim życiu - zaśmiał się pod nosem, po czym odsunął się ode mnie. Ścisnął mój pośladek przez materiał spódniczki i odszedł, zostawiając mnie samą z licznymi spojrzeniami skierowanymi w moją stronę.
Co się właśnie stało, do cholery?
Ignorując je zaczęłam iść w kierunku mojej klasy myśląc nad tym jakby wyglądał seks z Niallem.
Przez niego ciągle myślę o tej rzeczy i nie mogę się od tego odpędzić.Uch, musiałeś pojawić się w tej szkole?
- Gdybym mogła, to najchętniej pieprzyłabym się z Niallem na tym korytarzu - powiedziałam cicho do Michelle podczas trwającej lekcji zaraz po tym, gdy opowiedziałam jej co stało się kilkanaście minut przedtem.
- No wiesz, zawsze możecie iść do łazienki - wzruszyła ramionami nadal patrząc na książkę, w której robiła zadane nam ćwiczenia.
- Nie jestem aż tak zdesperowana - zaśmiałam się. - Poza tym, hej. Za tydzień w piątek jest bal!
- I co w związku z tym?
- Jak sądzę, Niall będzie w pieprzonym garniturze. Cholera - przygryzłam wargę rozmarzona.
- Och, Alissa - zaśmiała się.
- Hej, Louis też będzie w garniturze - szturchnęłam przyjaciółkę, która wydawałoby się, że zachłysnęła się śliną.
- Okej, to zmienia postać rzeczy. Kurwa - zacisnęła swoje zęby na końcówce ołówka, co mnie rozśmieszyło.
- Carter, Clark, macie już zrobione zadanie? - odezwał się nauczyciel - Myślę, że tak, skoro rozmawiacie.
- Jeszcze nie, przepraszamy - powiedziałam i na szczęście nauczyciel nam odpuścił.
Na dużej przerwie spotkaliśmy się w standardowym składzie za szkołą, by razem zapalić. Gdy chłopcy już wypuścili pierwszy dym ze swoich ust, Michelle wyciągnęła w moją stronę paczkę LD, z której wyciągnęłam papierosa. Niall, który trzymał w dłoni zapalniczkę zapalił mi fajkę, za co mu podziękowałam z uśmiechem. Blondyn mrugnął do mnie, po czym wrócił wzrokiem do Louisa, który wypowiadał się na temat zbliżającego się balu.
- Dopilnuję razem z Niallem, żeby był idealny - powiedział.
- Stary, ale ja będę grał tylko na gitarze - Horan przypomniał.
- W takim razie jak się ubierasz? - spytała Michelle, na co Niall tylko wzruszył ramionami.
- Ale za to po balu zrobię imprezę u mnie - uśmiechnął się znacząco - Zaproszę was, moich znajomych i jakoś to będzie.
- Zajebiście, jak sądzę - Jake uśmiechnął się - W takim razie pozostaje nam nic innego niż czekać.
- Wiecie co? Podoba mi się skład, który stworzyliśmy - odezwał się Mark.
CZYTASZ
I'll Be Your Temporary Fix || Niall Horan ✔
FanfictionPrince: Będziesz kolejną, która zmieni swoje zdanie zaraz po tym, kiedy skończymy w jednym łóżku. Ja: A co jeśli tego nie chcę? Prince: Nie przystoi kłamać księżniczce. #18 in fanfiction (01.07.16) uwaga: praca zawiera treści dla dorosłych