Rozdział 8

10.3K 579 83
                                    

Cofnęłam się pod szafki, bo zapomniałam wziąć książki potrzebne na nadchodzącą lekcję. Otworzyłam tą, która należała do mnie i prawie podskoczyłam czując za sobą czyjąś obecność.

- Cześć, Alissa.

Śmiało mogłam stwierdzić, że poczułam podniecenie słysząc przy swoim uchu ochrypły głos Nialla i czując jak obejmuje mnie od tyłu i przyciska swoje krocze do moich pośladków.

- Cz-cześć, Niall - odpowiedziałam czując jak przez moje ciało przechodzi ciepło.

- Gorąco dziś wyglądasz, kochanie - szepnął przesuwając swoje palce nieco pod moją spódniczkę.

- Przypominam, że jesteśmy na korytarzu - powiedziałam czując jak moje policzki rumienią się.

- Och, oczy wszystkich doświadczyłyby czegoś, czego zapewne nie widziały w swoim życiu - zaśmiał się pod nosem, po czym odsunął się ode mnie. Ścisnął mój pośladek przez materiał spódniczki i odszedł, zostawiając mnie samą z licznymi spojrzeniami skierowanymi w moją stronę.

Co się właśnie stało, do cholery?

Ignorując je zaczęłam iść w kierunku mojej klasy myśląc nad tym jakby wyglądał seks z Niallem.
Przez niego ciągle myślę o tej rzeczy i nie mogę się od tego odpędzić.

Uch, musiałeś pojawić się w tej szkole?

- Gdybym mogła, to najchętniej pieprzyłabym się z Niallem na tym korytarzu - powiedziałam cicho do Michelle podczas trwającej lekcji zaraz po tym, gdy opowiedziałam jej co stało się kilkanaście minut przedtem.

- No wiesz, zawsze możecie iść do łazienki - wzruszyła ramionami nadal patrząc na książkę, w której robiła zadane nam ćwiczenia.

- Nie jestem aż tak zdesperowana - zaśmiałam się. - Poza tym, hej. Za tydzień w piątek jest bal!

- I co w związku z tym?

- Jak sądzę, Niall będzie w pieprzonym garniturze. Cholera - przygryzłam wargę rozmarzona.

- Och, Alissa - zaśmiała się.

- Hej, Louis też będzie w garniturze - szturchnęłam przyjaciółkę, która wydawałoby się, że zachłysnęła się śliną.

- Okej, to zmienia postać rzeczy. Kurwa - zacisnęła swoje zęby na końcówce ołówka, co mnie rozśmieszyło.

- Carter, Clark, macie już zrobione zadanie? - odezwał się nauczyciel - Myślę, że tak, skoro rozmawiacie.

- Jeszcze nie, przepraszamy - powiedziałam i na szczęście nauczyciel nam odpuścił.

Na dużej przerwie spotkaliśmy się w standardowym składzie za szkołą, by razem zapalić. Gdy chłopcy już wypuścili pierwszy dym ze swoich ust, Michelle wyciągnęła w moją stronę paczkę LD, z której wyciągnęłam papierosa. Niall, który trzymał w dłoni zapalniczkę zapalił mi fajkę, za co mu podziękowałam z uśmiechem. Blondyn mrugnął do mnie, po czym wrócił wzrokiem do Louisa, który wypowiadał się na temat zbliżającego się balu.

- Dopilnuję razem z Niallem, żeby był idealny - powiedział.

- Stary, ale ja będę grał tylko na gitarze - Horan przypomniał.

- W takim razie jak się ubierasz? - spytała Michelle, na co Niall tylko wzruszył ramionami.

- Ale za to po balu zrobię imprezę u mnie - uśmiechnął się znacząco - Zaproszę was, moich znajomych i jakoś to będzie.

- Zajebiście, jak sądzę - Jake uśmiechnął się - W takim razie pozostaje nam nic innego niż czekać.

- Wiecie co? Podoba mi się skład, który stworzyliśmy - odezwał się Mark.

I'll Be Your Temporary Fix || Niall Horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz