Dziś miał odbyć się mój trening koszykówki oraz koncert Bring Me The Horizon. Na początku zastanawiałam się, czy brać udział w tym pierwszym, bo inaczej będę naprawdę zmęczona na koncercie. Jednakże nie chciałam zawodzić drużyny i poszłam na trening.
Mi i Michelle towarzyszyli Jake, Niall i Louis, którzy rozsiedli się na trybunach tak jak zwykle to robili. Prawda jest taka, że podczas mojej gry Horan rozpraszał mnie kiwając do mnie i rzucając głupie komentarze, które według niego były śmieszne, za co miałam ochotę go udusić, bo takie nie były.
- Znacie się? - spytała mnie jedna z dziewczyn przy okazji, gdy przebiegała obok mnie.
- Z kim?
- Z Niallem, oczywiście.
- Jest moim przyjacielem - odpowiedziałam, a dziewczyna skinęła głową, po czym chyba zapomniała o całej sprawie, bo zajęła się przyjmowaniem piłki lecącej w jej kierunku.
Niall jest mój, odpieprz się od niego.
Po treningu wszystkie dziewczyny poszły do szatni, by przebrać się. Niestety musiałam widzieć jak Niall rozbierał wzrokiem wszystkie zawodniczki, zanim zamknęły drzwi od pomieszczenia, co mnie trochę zdenerwowało. Dziś poczułam się wyjątkowo zazdrosna o niego i nie mogłam na to nic poradzić. Ostatnio Niall był dla mnie naprawdę miły i do tego spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, więc dziwne by było, gdybym o nim nie myślała.
Nie zakochuj się.
Och, może jest już za późno?
Po wyjściu ze szkoły stanęliśmy przy bramie, by wspólnie zapalić papierosa. Michelle opowiadała z podekscytowaniem Louisowi i Jake'owi z o swoich idolach, których dziś zobaczy, a ja razem z Niallem stałam cicho i przyglądałam się swoim butom, bo nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
W pewnym momencie Niall przybliżył się do mnie, by objąć mnie w talii. Przeniosłam swój wzrok na jego twarz, na której znajdował się szczery, możliwe że coś znaczący uśmiech. Zrobiłam to samo i wtedy chłopak pochylił się, żeby mnie pocałować. Przechyliłam głowę w bok, by odwzajemnić jego ruch, ale tylko na chwilę.
- Hej, uśmiechnij się - szepnął mi do ucha.
- Po co?
- Widzę, że coś jest nie tak.
- Denerwuję się przed koncertem, to tyle - powiedziałam nie mając dokładnie tego na myśli, ale to też było prawdą.
- Będzie fajnie, zobaczysz - trącił palcem mój nos, dzięki czemu uśmiechnęłam się lekko.
- Życzę ci miłego spotkania z tą dziewczyną - powiedziałam i to chyba sprawiało, że nie byłam w najlepszym humorze. Niall znalazł sobie dziewczynę czy kimkolwiek ona dla niego jest, a ja... Cóż, mam Księcia. Naprawdę czasem mam wrażenie, że jest nim Niall, ale to byłoby po prostu dziwne. Ale nie tylko jedna osoba może mieć taki charakter i styl pisania. Może to wszystko jest jednym wielkim przypadkiem?
- A ja tobie dobrej zabawy z Michelle.
- Właściwie to jeszcze z kimś tam się widzę - westchnęłam.
- Z kim? - Niall spytał zdziwiony łącząc brwi - Masz chłopaka?
- C-co? Nie - pokręciłam głową - Nie mam.
- Naprawdę się temu dziwię.
- Dlaczego?
- Mówiłem tobie kiedyś, że jesteś gorąca, więc dlatego. Ale jesteś jeszcze miła, słodka i w ogóle - uśmiechnął się lekko.
CZYTASZ
I'll Be Your Temporary Fix || Niall Horan ✔
FanfictionPrince: Będziesz kolejną, która zmieni swoje zdanie zaraz po tym, kiedy skończymy w jednym łóżku. Ja: A co jeśli tego nie chcę? Prince: Nie przystoi kłamać księżniczce. #18 in fanfiction (01.07.16) uwaga: praca zawiera treści dla dorosłych