Rozdział 31

6.6K 474 81
                                    

Cały weekend miałam być u Nialla i naprawdę cieszyłam się, że chciał ze mną spędzić czas tak jak zawsze. Było z nim coraz lepiej i to było najważniejsze.

Siedziałam właśnie przed moim laptopem i polowałam na bilety na koncert Arctic Monkeys, który odbędzie się za miesiąc. Dosyć późno się za to zabrałam, ale miałam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.

Jednakże widząc napis "bilety zostały wyprzedane" zdenerwowałam się na siebie za to, że postanowiłam kupić bilety po takim czasie.

Przeklęłam pod nosem i postanowiłam wyżalić się Michelle, do której napisałam sms-a.

Ja: Zgadnij na czyj koncert nie ma już biletów.
Michelle: AM?
Ja: Bingo.
Michelle: Przykro mi, kochanie :( Ale to nie ostatni raz, gdy tu grają, jestem tego pewna!

Gdy przeczytałam ten sms, dostałam wiadomość od Nialla.

Niall: Zaraz będę, mała, więc szykuj się 😎
Niall: Nie daj mi czekać na Ciebie pół godziny jak ostatnio, kochanie 😘
Ja: Jestem zdenerwowana.
Niall: Na mnie?
Ja: Na siebie.

Spakowałam swoje rzeczy do torby, którą miałam zamiar wziąć do Nialla, a następnie postanowiłam przebrać się w jeansowe szorty ze ćwiekami na kieszonkach oraz czarną bokserkę.

Gdy rozebrałam się i poszukiwałam spodenek po założeniu bluzki, usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju.

- Mam! - powiedziałam do siebie, gdy znalazłam część ubioru.

- Co masz? - usłyszałam za sobą Nialla, którego co prawda mogłam się tu spodziewać.

- Spodenki. Przecież nie wyjdę na miasto w samej bieliźnie.

Chciałam się do niego odwrócić, ale zanim to zrobiłam, on zdążył przylgnąć do moich pleców i położyć dłonie na moich biodrach.

- Dlaczego? - wymruczał mi gorąco do ucha, przez co poczułam jak mój żołądek się zaciska.

- Humor ci wrócił, co, Książę? - podniosłam brew i wtedy Niall przeniósł swoje dłonie na moje pośladki, by je zgnieść.

- Troszeczkę - odpowiedział, po czym strzelił gumką od mojej bielizny i odsunął się ode mnie szybko mając na twarzy wymalowany zadziorny uśmiech.

Pokręciłam na to głową i bez słowa zaczęłam się ubierać.

- Powiesz mi dlaczego jesteś na siebie zła? - zapytał przyglądając mi się.

- Bo nie udało mi się kupić biletów.

- Na co?

- Na Arctic Monkeys.

- Och, no tak - westchnął - Ale nie martw się, zobaczysz ich.

- Może za rok.

Niall tylko wzruszył ramionami, po czym wziął moją torbę, ale po tym skrzywił się.

- Co? - spytałam.

- Co ty tam masz? Kamienie? - zmarszczył czoło, a ja zaśmiałam się.

- Preferuję sztabki złota.

- Bardzo zabawne - wymamrotał, po czym wyszedł z pokoju, a ja po wzięciu telefonu udałam się za nim.

Gdy zakładałam trampki Niall przeprowadził z moją mamą krótką rozmowę, której nie przysłuchiwałam się, a po kilku minutach znaleźlismy się w aucie Nialla i zaczęliśmy jechać do jego domu.

I'll Be Your Temporary Fix || Niall Horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz