Cały weekend miałam być u Nialla i naprawdę cieszyłam się, że chciał ze mną spędzić czas tak jak zawsze. Było z nim coraz lepiej i to było najważniejsze.
Siedziałam właśnie przed moim laptopem i polowałam na bilety na koncert Arctic Monkeys, który odbędzie się za miesiąc. Dosyć późno się za to zabrałam, ale miałam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
Jednakże widząc napis "bilety zostały wyprzedane" zdenerwowałam się na siebie za to, że postanowiłam kupić bilety po takim czasie.
Przeklęłam pod nosem i postanowiłam wyżalić się Michelle, do której napisałam sms-a.
Ja: Zgadnij na czyj koncert nie ma już biletów.
Michelle: AM?
Ja: Bingo.
Michelle: Przykro mi, kochanie :( Ale to nie ostatni raz, gdy tu grają, jestem tego pewna!Gdy przeczytałam ten sms, dostałam wiadomość od Nialla.
Niall: Zaraz będę, mała, więc szykuj się 😎
Niall: Nie daj mi czekać na Ciebie pół godziny jak ostatnio, kochanie 😘
Ja: Jestem zdenerwowana.
Niall: Na mnie?
Ja: Na siebie.Spakowałam swoje rzeczy do torby, którą miałam zamiar wziąć do Nialla, a następnie postanowiłam przebrać się w jeansowe szorty ze ćwiekami na kieszonkach oraz czarną bokserkę.
Gdy rozebrałam się i poszukiwałam spodenek po założeniu bluzki, usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju.
- Mam! - powiedziałam do siebie, gdy znalazłam część ubioru.
- Co masz? - usłyszałam za sobą Nialla, którego co prawda mogłam się tu spodziewać.
- Spodenki. Przecież nie wyjdę na miasto w samej bieliźnie.
Chciałam się do niego odwrócić, ale zanim to zrobiłam, on zdążył przylgnąć do moich pleców i położyć dłonie na moich biodrach.
- Dlaczego? - wymruczał mi gorąco do ucha, przez co poczułam jak mój żołądek się zaciska.
- Humor ci wrócił, co, Książę? - podniosłam brew i wtedy Niall przeniósł swoje dłonie na moje pośladki, by je zgnieść.
- Troszeczkę - odpowiedział, po czym strzelił gumką od mojej bielizny i odsunął się ode mnie szybko mając na twarzy wymalowany zadziorny uśmiech.
Pokręciłam na to głową i bez słowa zaczęłam się ubierać.
- Powiesz mi dlaczego jesteś na siebie zła? - zapytał przyglądając mi się.
- Bo nie udało mi się kupić biletów.
- Na co?
- Na Arctic Monkeys.
- Och, no tak - westchnął - Ale nie martw się, zobaczysz ich.
- Może za rok.
Niall tylko wzruszył ramionami, po czym wziął moją torbę, ale po tym skrzywił się.
- Co? - spytałam.
- Co ty tam masz? Kamienie? - zmarszczył czoło, a ja zaśmiałam się.
- Preferuję sztabki złota.
- Bardzo zabawne - wymamrotał, po czym wyszedł z pokoju, a ja po wzięciu telefonu udałam się za nim.
Gdy zakładałam trampki Niall przeprowadził z moją mamą krótką rozmowę, której nie przysłuchiwałam się, a po kilku minutach znaleźlismy się w aucie Nialla i zaczęliśmy jechać do jego domu.
CZYTASZ
I'll Be Your Temporary Fix || Niall Horan ✔
FanficPrince: Będziesz kolejną, która zmieni swoje zdanie zaraz po tym, kiedy skończymy w jednym łóżku. Ja: A co jeśli tego nie chcę? Prince: Nie przystoi kłamać księżniczce. #18 in fanfiction (01.07.16) uwaga: praca zawiera treści dla dorosłych