Rozdział 34

6K 498 56
                                    

Wysiadłem z auta i po jego zamknięciu ruszyłem do domu Alissy, do którego dostałem się za pomocą kluczy, które kiedyś mi dała. Od razu udałem się do jej pokoju, gdyż nie mogłem się doczekać, by usłyszeć jej głos oraz dotknąć jej pięknego ciała.

Cała moja i tylko dla mnie.

Ściągałem moją skórzaną kurtkę zanim otworzyłem drzwi do jej pokoju, a gdy to zrobiłem, oszalałem w środku widząc Alissę leżącą na łóżku, która była ubrana w seksowną koronkową bieliznę oraz zakolanówki z pasami.

Kurwa.

Gdy uśmiechnęła się do mnie znacząco rzuciłem trzymaną przeze mnie rzecz na podłogę, po czym znalazłem się obok dziewczyny, nad którą zawisnąłem opierając się rękoma o miękkie łóżko.

Patrzyłem na jej pełne usta, które delikatnie przygryzała dotykając rogu mojej białej koszulki i po prostu widząc ją w takim wydaniu w mojej głowie pojawiły się przeróżne scenariusze tego co mógłbym zaraz z nią zrobić.

- Czekałam, Książę - powiedziała gorąco chwytając za pasek od moich spodni - Specjalnie na ciebie - szepnęła tuż przy moim uchu i wtedy zdałem sobie sprawę, że rosnąca erekcja w moich bokserkach była coraz bardziej bolesna.

*Alissa's pov*

Przygryzałam wargę podczas gdy Niall ściągając z siebie koszulkę całował mnie po szyi zostawiając na niej mokre i ciemne ślady w postaci malinek.

Przyciągnęłam go bliżej siebie, jedną ręką drażniąc wybrzuszenie w jego spodniach, na co cicho wypuścił z siebie powietrze i przeniósł pocałunki na moje usta.

Gdy po rozebraniu się i założeniu prezerwatywy znalazł się we mnie jęknęłam cicho, po czym objęłam jego szyję zanim zaczął wykonywać płynne ruchy biodrami wprawiając mnie dzięki temu w rozkosz. Wraz ze zwiększeniem tempa wykonywanych pchnięć mógł poczuć na swoich wytatuowanych plecach moje paznokcie, które przesuwały się po nich w rytmie, które sam utrzymywał.

- Kurwa, Lissa - wypuścił z siebie jęk, gdy zbyt mocno wbiłam się w jego skórę, co wywołało dreszcze przechodzące wzdłuż mojego kręgosłupa.

Słysząc jego drżący oddech tuż przy moim uchu, a do tego czując go w sobie gdy przyśpieszył ruchy szalałam w środku dopóki nie zaczęłam szczytować, a on kilka chwil po mnie, tym samym kończąc to wszystko.

Gdy wysunął się ze mnie i wyrzucił zużytą prezerwatywę do kosza stojącego przy moim biurku pocałował mnie krótko w usta i położył się obok mnie wyrównując swój szybki oddech.

- Kiedy... - przerwał wypuszczając z siebie powietrze, a ja pozwoliłam mu mówic dalej - Kiedy po raz pierwszy mi odpisałaś myślałem, że będę dla ciebie tymczasowym rozwiązaniem jeśli chodzi o seks telefon - powiedział, po czym spojrzał się prosto w moje oczy - Ale z czasem to przerodziło się w coś więcej.

- Coś więcej?

- Pragnąłem ciebie całej, mała.

~

Obudziłam się czując oddech Nialla na moim karku oraz przez promienie słoneczne, które padały prosto na moją twarz. Gdy zdałam sobie sprawę, że leżeliśmy mając na sobie tylko dolną część bielizny przypomniałam sobie o wspólnie spędzonej, udanej nocy. Na samą jej myśl uśmiechnęłam się, ale szybko mój wyraz twarzy zmienił się, gdy usłyszałam wibracje telefonu Nialla, który leżał na mojej szafce nocnej. Wzięłam go do rąk, a gdy zobaczyłam połączenie przychodzące od kontaktu zapisanego jako "studio" zmarszczyłam czoło i postanowiłam obudzić Nialla.

- Niall - szepnęłam szturchając go, a on w odpowiedzi wymruczał coś niezrozumiale pod nosem - Książę.

- Co? - wymamrotał obejmując mnie w talii, tym samym przytulając się do mnie.

- Ktoś dzwoni ze studia - powiedziałam, a on od razu ożywił się i odebrał telefon.

- Tak? - odezwał się ochrypniętym głosem, a ktoś po drugiej stronie telefonu zaczął tak długo mówić, że aż spojrzałam się na Nialla, który miał szeroko otwarte oczy.

- Co jest? - spytałam cicho, a on kiwnął głową na znak, że nie mam się odzywać, jakby musiał zapamiętać każde mówione do niego słowo.

- Tak, jasne - odezwał się - To na poważnie? - zamrugał, po czym zaczął słuchać dalej, a ja w tym czasie usiadłam na łóżku zakrywając się kołdrą i ze skupieniem patrząc się na chłopaka - W porządku, do zobaczenia - pożegnał się, po czym razem z telefonem w dłoni opadł na łożko patrząc się w sufit.

- O co chodzi? - spytałam.

- To jest... Chore - stwierdził, a ja nie wiedząc co miał na myśli poprosiłam go o wyjaśnienie tego wszystkiego.

- Zaproponowali mi nagranie albumu - powiedział spokojnie i wtedy zamrugałam.

- Czekaj, co?

- Nagram swoją płytę, rozumiesz?

- Czy chcesz mi powiedzieć, że...

- Że moje marzenia dotyczące koncertowania mogą się spełnić? Tak, właśnie to chciałbym powiedzieć.

- Cholera.

- I to wszystko dzięki tobie, kochanie.

I'll Be Your Temporary Fix || Niall Horan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz