- Specjalnie spóźniłeś się o godzinę, prawda? - zapytałam z wyrzutem, kiedy Oscar zaparkował swoje audi na parkingu.
- Może - wzruszył ramionami, po czym oboje wysiedliśmy z jego auta.
Zablokował je, po czym podszedł i objął mnie ramieniem.
- Styles nie będzie zadowolony, że wbijamy po rozpoczęciu - powiedziałam podchodząc do bramkarza, który wpuszczał zaproszonych.
Nie byłam do końca pewna, czy udało nam się dostać na listę gości. Poppy mogła sprawdzić, kto jest wpisany i w razie przeciwwskazań wykreślić nieproszone osoby. Zawsze jednak była możliwość, że to pominęła i zdała się na zaufanie do swoich koleżanek.
Wraz z obejmującym mnie chłopakiem podeszłam do selekcjonera, który zlustrował nas wzrokiem.
- Imię i nazwisko? - mężczyzna wyciągnął tablet i czekał na podanie mu imion.
- Alice Hill i Oscar Davies - powiedziałam wyraźnie, na co skinął głową.
Znalazł nasze dane w liście i bez wahania wpuścił nas do środka. Weszliśmy do holu, gdzie znajdowały się wszystkie prezenty dla jubilata. Położyłam na wierzchu prezent ode mnie i zdenerwowana poprawiłam sukienkę.
- Ślicznie wyglądasz - szepnął mi do ucha mój 'chłopak', stojąc za mną.
Uśmiechnęłam się pod nosem i o wiele pewniejsza przeszłam do głównej sali, gdzie odbywało się przyjęcie. Przed przekroczeniem progu Oscar chwycił mnie za dłoń, dodając mi wsparcia.
Powoli otworzyłam drzwi, które zaskrzypiały. Sala była w pełni oświetlona, a na scenie stała tleniona blondynka z kartką w dłoni i składała jubilatowi życzenia. Wszyscy obecni zerknęli się w naszą stronę, a wspomniana dziewczyna przerwała swój monolog i rzuciła w moją stronę wściekłe spojrzenie.
Szach - mat, szmato.
- Chodźmy - mruknął do mnie chłopak i pociągnął w stronę loży, gdzie siedzieli nasi znajomi.
Nie byli przekonani do balowania na urodzinach szkolnej gwiazdy, jednakże zagwarantowałam im wybitną zabawę, na co się zgodzili.
- Cześć - przywitałam się z każdym buziakiem w policzek. Zajęłam miejsce między Oscarem, a Katie zapewniając sobie tym widok na całą salę.
Rozejrzałam się po lokalu. Był przeogromny. Jestem pewna, że kiedy wyłączą światła, a włączą neony i puszczą klubową muzykę będzie to jedna z najlepszych imprez w moim życiu. Byłam podekscytowana dzisiejszym wieczorem.
Wszyscy siedzący przy naszym stoliku skupili się na rozmowie o klubie. Podobnie jak ja, byli nim zachwyceni i nie mogli doczekać się tańca na parkiecie. Zignorowaliśmy składanie życzeń, ale gdy gospodarz wszedł na scenę, zwróciliśmy na niego uwagę.
Ubrany był w czarną koszulkę i tego samego koloru spodnie, które opinały jego szczupłe nogi. Przeczesywał co chwilę swoje włosy, które były w nieładzie.
- Dziękuję za życzenia - usłyszeliśmy wesoły głos Harrego, który wertował wzrokiem po zebranych osobach. - Teraz ta przyjemniejsza część wieczoru. Bawcie się dobrze i nie szczędźcie w alkoholach!
Zaśmiałam się na słowa chłopaka, który życzył nam dobrej zabawy. Chłopak z wielkim uśmiechem zszedł ze sceny, na co tłum zaklaskał.
- Chodźmy po coś do picia, na sucho się nie da - szepnął mi do ucha partner na dzisiejszy wieczór, po czym wstaliśmy.
Przeszliśmy przez parkiet, na którym pojawiali się pierwsi goście i podeszliśmy do barku, gdzie towarzyszący mi chłopak zamówił alkohol. Czekając próbowałam wyłapać znajomą sylwetkę, która rozmawiała ze swoimi znajomymi przy ścianie.
CZYTASZ
Football > Harry ✏
FanfictionCo się stanie, gdy pewna siebie dziewczyna będzie chciała pokazać kapitanowi drużyny, na co ją stać? 》》》》》》》》《《《《《《《《 #9 w Fanfiction [11.01.2016] okładka: Karolajna9301 {Kopiowanie oraz wykorzystywanie moich opowiadań bez mojej zgody jest niezgodn...