Nadszedł czas próby "Romea i Julii". Do sali wszedł Paweł. Sam Paweł i w dodatku się nie spóźnił. A to ci niespodzianka. Grupa wpatrywała się w niego, jak gdyby był jakimś kosmitą.
-Dzień dobry, jabłuszka -nauczyciel przywitał się ciepło- A gdzie twój brat? -zapytał zdziwiony brakiem ucznia, który miał zakaz opuszczania tych zajęć.
-Rafał siedzi w poprawczaku- oznajmił niewzruszony.
-Jak to?
-Napadł na kogoś. Chciał ukraść torebkę czy jakoś tak i wdał się w bójkę z jej facetem. Połamał mu żebra i nogę... No i tak jakoś wyszło, że ten koleś policjantem był -wzruszył ramionami.
Sebastian by się tego w życiu nie spodziewał. Ale jak by się tak bardziej zastanowić to w sumie... Rafał był zdolny do takiego czegoś. Tak czy inaczej, był strasznie zadowolony. To zawsze o jednego Pakowskiego mniej.
Dopiero później Jabłka Adama zauważyły, że brakuje również Alana.
-A Alan? Gdzie on jest, Łukasz? Gdzie mój Romeo? Nie ma go! - Kasia wyrzuciła ręce w górę.
-I nie będzie -odpowiedział przygnębiony blondyn -Nie zagra na premierze. Wróci do szkoły dopiero za tydzień.
-O czym ty bredzisz?
-Jest w szpitalu -wytłumaczył -Alan nie chce, żebym wam mówił, co mu jest. Zrozumcie.
Nie obyło się bez krzyków i załamań. Każdy sądził, że to już koniec. Nie wystawią sztuki dla dzieci. Sebastian znał rolę Romea. Nie chciał się do tego przyznać, ale marzył o zagraniu głównej roli. Teraz miał okazję. Ściskał swoją bransoletkę, zastanawiając się nad tym, czy się odezwać, czy może lepiej siedzieć cicho.
Po prostu wstań, powiedz to -pomyślał. Po sekundzie zrobił to.
-Ja zagram Romea. Nauczę się kwestii. Przedstawienie się uda -zapewnił.
-To niemożliwe -oburzyła się Asia -Zostało sześć dni, nie dasz rady.
-Właśnie. To nie wyjdzie - potwierdził Artur.
-Lepsze to niż nic -rzekł niepewnie Tomek- Dajmy mu szansę.
Sebastian spojrzał się na niego i podziękował, uśmiechając się przyjaźnie. Drugi odpowiedział tym samym. Zielonooki ucieszył się, że choć jedna osoba w niego wierzyła. Tomek w niego wierzył.
-No dobrze. Niech wam będzie- zgodziła się Kasia -Przyjdź do mnie dzisiaj, to poćwiczymy -puściła jemu oczko.
-Jasne.
*Paweł
*dedyk dla ciebie... może nie zasługujesz... no ale mam nadzieję, że będziesz czytał dalej i napiszesz coś swojego ^^

CZYTASZ
On nigdy mnie nie pozna
RomanceSebastian jest w pierwszej klasie liceum. Szybko zyskuje nowych przyjaciół, popularność... Tomek jest od niego o rok starszy, chodzi do innej szkoły, gdzie nie może się odnaleźć. Jest codziennie poniżany i wyśmiewany przez innych, choć nikomu nic n...