29 Rodzinny coming out

1.2K 136 20
                                    

Rodzinka właśnie spożywała wspólnie kolacje. Może nie są spokrewnieni, ale to zawsze rodzina.

-Ta nowa szkoła dobrze ci robi -zagadnął mężczyzna - Ostatnio cały czas się uśmiechasz. 

-Wesoły jak skowronek- stwierdziła Natalia- Jakby się zakochał. To teraz jesteś z Kamilą czy tą ładną blondynką?

-Kamila to przyjaciółka, a z Mają zerwaliśmy -wytłumaczył Tomek.

-To masz teraz kogoś nowego na oku? 

-Można tak powiedzieć, tylko... ta osoba nigdy nie odwzajemni tego co czuję -wzruszył ramionami.

-Bo Ta Osoba -Marcin zaakcentował dwa ostatnie słowa - nie jest taka jak ty.  

 Piwnooki doskonale wiedział, kim był jego brat i że ten ktoś zapewne jest chłopakiem. To było pewne. Z resztą, całe liceum wiedziało o jego orientacji.

-Jak ma na imię? -zaciekawiła się kobieta, nie zwracając uwagi na syna.

Tomek spojrzał się na ojca, potem na resztę. Dużo o tym myślał, ale bał się wyznać jemu prawdę. Już dawno chciał, ale obawiał się jak zareaguje. W końcu wszystko może się zdarzyć. Ale musiał mu to kiedyś powiedzieć, teraz jest chyba odpowiedni moment.

-Se... -przełknął ślinę, nerwowo spoglądając na rodzica -Sebastian. Ma na imię Sebastian. 

Zapadła grobowa cisza. Tylko Marcin się lekko zaśmiał, nie dowierzając, że braciszek zakochał się w jego najlepszym przyjacielu. Jednak spoważniał, widząc, że teraz sytuacja może potoczyć się w każdym kierunku. Milczenie nadal trwało, powodując okropną atmosferę. Marcin położył dłoń na ramieniu Tomka, aby go jakoś wesprzeć. 

-Nie rozumiem - odezwał się w końcu Marek -Miałeś przecież dziewczynę. 

-Byłem z nią, tylko po to, żeby udowodnić sobie, że może jednak nie jestem... gejem - chłopak miał spuszczoną głowę, nie mogąc spojrzeć ojcu w oczy - Ale jestem...

-Jesteś tego pewny?

-Tak -kiwnął głową. 

-W porządku -na te słowa, Tomek uniósł głowę wyżej- Nie jestem z tego powodu szczęśliwy, ale nic na to nie poradzę i kocham cię równie mocno. 

-Naprawdę?

-Oczywiście, synu.

Marek podszedł do niego, żeby go przytulić. Zaprosił resztę domowników do rodzinnego uścisku. 

-Dzięki, że mi to powiedziałeś - rzekł Marek, kiedy usiedli z powrotem przy stole. 

-Marcin, ty też chcesz nam coś wyznać? - spytała Natalia.

-Tak, mamo. Jestem... - chłopak wziął głęboki wdech, jakby się stresował - Jestem hetero. Podobają mi się dziewczyny. Proszę, nie wyrzucaj mnie za to z domu. 

-A ja nie chciałam mieć wnuków... I co ja teraz zrobię?  -zaśmiała się, po czym reszta też wybuchła śmiechem. 

*Tomek i Marcin

On nigdy mnie nie poznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz