ROZDZIAŁ 20

1.8K 146 14
                                    

Z wczoraj pamiętam tylko tyle:
Leżałam w łóżku. Po rozmowie z Batmanem za nic w świecie nie mogłam zasnąć. W uszach( jak zwykle) miałam słuchawki. Tym razem In The End LP.
,, It starts with once
One thing I don't know Why
It doesn't even matter how hard you try
Keep that in mind, I designed this rhyme
To explain my due time
All I know
Time is a valuable thing
Watch it fly by as the pendulum swings
Watch it caunt down to the end of the day
The clock ticks life away
It's so unreal
Didn't look out Below
Watch the time go right out the Window
Trying to hold on but didn't even know
I wasted it all just to watch you go *"
Ruszałam ustami na słowa piosenki. Poprzez przerwy w piosence słyszałam jakby... Trzaski w pokojach obok. A właściwie to w moim. Wolnym ruchem wyjęłam słuchawkę z prawego ucha i nie ruszając się, nasłuchiwałam. Moje serce i oddech, nie były jednymi w moim pokoju. A przecież nikt nie mógł tu wchodzić!!
Gdyby to był Joker, prawdopodobnie od razu zapakował by się do łóżka i mnie przytulił... Ach, jak mi tego brakowało... Ale jakiś teraz nie mieliśmy dla siebie czasu.
Whatever.. Ktoś tu stał, bo usłyszałam odkaszlnięcie. Postanowiłam zamierzyć się z przeciwnikiem. Pewna siebie wstałam i ruszyłam w kąt pokoju. Takiej opcji nie przewidziałam.
ON TAM STAŁ.
Otworzyłam usta w celu powiedzenia czegokolwiek, ale zanim to zrobiłam, uderzył mnie w głowę.
Wszystko powoli stawało się rozmazane...

I tak jestem tu!! Przypięta pasami do jakiegoś fotela, w Samej piżamie, w dodatku z do połowy zmytym makijażem. Myślę, że leżałam tu niedługo, bo drzwi otworzyły się z hukiem a do środka wpadł nie kto inny jak Batek. W oczach miał smutek? Szczęście? Satysfakcję? Sama nie wiem. A może to wszystko razem? W każdym razie usta zacisnął w kreskę i po chwili wydusił z siebie:
- Venom.
- Co Venom?- Taa, nawet w takich momentach nie potrafię zachować powagi, a co.
- Czy Bane zdradzał ci coś na temat Venomu? Jak działa, jak go zatrzymać itp?
- Nie.- skłamałam. Bane dużo mi o nim opowiadał. Przecież miał go we krwi- to on czynił go takim silnym. Nie będę go zdradzać, bo on nie zdradził mnie. Coś za coś. Batek chyba widział, że biję się z myślami, bo z niepewną miną wydukał:
- Na pewno?
- Nawet jeżeli, to i tak bym go nie zdradziła. Wiesz przecież. A czego ty właściwie chcesz od Venomu?
- Przyznaj się... Ja... Nie chcę tego robić... Ale chyba będę musiał... Masz jeszcze szansę.
Shit.
- Nie boję się ciebie.- kiedy się zbliżył, splunęłam mu w twarz, a on najspokojniej w świecie wytarł się nadgarstkiem. Potem wlał coś do takiej jakby kroplówki i wyszeptał:
- Potrzebuję zbadać na kimś Venom.
Będzie bolało. Przepraszam.- nacisnął guzik, a zielony płyn zaczął wpływać do mojej krwi. Na początku czułam tylko falę zimna, ale zaraz przerodziła się w falę gorąca, gorąca które rozrywało mnie od środka. Bolało. Niemiłosiernie bolało, do jasnej cholery!! Najpierw pojawiły się łzy, potem krzyki, wbijałam palce w fotel, wierzgałam nogami, wyzywałam  Batmana, a następnie najgorsze- fala wielkich drgawek i wstrząsów moim ciałem. Wrzeszczałam. To coś rozrywało mi wnętrzności- moje serce niebezpiecznie przyśpieszało, a potem nagle zwalniało. Kątem oka spojrzałam na wskaźniki życiowe- niebezpiecznie spadały.
Nietoperz rzucił się na mój ratunek. Odpiął kroplówkę, a w miejsce Venomu wlał jakąś odtrutkę.
GÓWNO POMOGŁA
Próbował mnie ocalić, widziałam to. Z jego oczu leciała łza, a potem wydał z siebie krzyk:
- Nie poddawaj się!!- a ja już to zrobiłam.

CIEMNOŚĆ

Perspektywa Bruce'a:
Zamknęła oczy, a linia życia była ciągła. Usiadłem bezradnie na małym taborecie i schowałem twarz w dłonie.
Pierwszy raz w życiu zabiłem człowieka.
A więc tak działa Venom.
Zabrałem się do chowania ciała.
*************************************

Pełny worek na zwłoki leżał w piwnicy, a na nim kartka z napisem:
R.I.P Kathia
Lampa na suficie zaczęła gasić się i zapalać.
A z worka wysunęła się zaciśnięta w pięść dłoń.

No także jak mówiłam jest trochę więcej akcji ^^
Następny rozdział postaram się napisać długi- ja to mam problemy z pisaniem długich rzeczy 😂
* ,, ( zaczyna się od jednego)
Jedna rzecz, nie wiem dlaczego
To nawet nie ma znaczenia jak bardzo się starasz
Pamiętaj że stworzyłem ten rytm
Żeby wyjaśnić w porę
Wszystko to, co wiem
Czas to cenna rzecz
Patrz jak umyka z ruchem wahadła 
Patrz, jak odlicza koniec dnia
Zegar odmierza twoje życie
To takie nierealne
Nie patrz wstecz
Obserwuj przez okno upływający czas
Próbując trzymać się, nawet nie wiedziałem
Że straciłem wszystko tylko po to, by
Patrzeć jak odchodzisz"
Piszcie w komentarzach, co sądzicie o tym rozdziale!! 😊

Przemiana | zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz