Byliśmy nad pięknym wodospadem, była tam duża polana a w środku był mały piękny domek. Nad wodospadem była długa lina, świeciło słońce i było po prostu..idealnie, tak ze nie dało sie tego opisać.
-Podoba sie?-uśmiechnął sie słodko do mnie Leo
-Podoba? To mało powiedziane..Leo ty jest cudownie-cały czas sie uśmiechałam i po chwili mocno sie w niego wtulilam. Żałowałam tego haha, Leo mną zakręcił i podniósł mnie na "pannę młodą".
-No to czas sie zabawić mała-poruszył swoimi brwiami i zaczął ze mną biec
-Leo co ty robisz-śmiałam sie-gdzie ty wchodzisz, chyba nie chcesz skakać z tego wodospadu-śmiałam sie cały czas
-a czemu nie-wbiegliśmy na gore
-Nie Leo nie ja sie boje-mocno trzymałam sie jego szyi i sie śmiałam
-ze mną nie masz czego-nic juz nie powiedziałam a on wskoczył ze mną trzymając mnie tak dalej do wodospadu, śmieliśmy sie strasznie, taki był ubaw, gdy wskoczyliśmy tam zaczęliśmy sie chlapać wodą. Leo złapał mnie w tali i mną zakręcił a ja cały czas sie śmiałam, było tyle zabawy przy tym. Po chwili Leo do mnie potrzedl, byliśmy cali zamoczeni i byliśmy tak blisko siebie, po chwili pokazałam mu język i dotknęłam go w ramie i pobiegłam.
-berek-krzyknęłam uciekając i sie śmiejąc
-tak sie chcesz bawić tak?-śmiał sie rownież i gonił mnie w wodzie
-nie dogonisz mnie-smialam sie bez przerwy
-jestes taka pewna?-dogonił mnie i przewrócił w wodzie a pózniej złapał i usmiechal sie do mnie tak cudownie...-wygrałem-patrzał mi sie prosto w oczy
Patrzyłam mu sie rownież w jego czekoladowe śliczne oczka bo chwili przybliżył sie jeszcze do mnie.
-chciałabym skoczyć z tej liny-zaśmiałam sie do niego będąc z nim twarz w twarz
-uwielbiasz zmieniać temat co-uśmiechnął sie
-czy my o czymś rozmawialiśmy-zmarszczylam brwi, śmiejąc sie dalej
-cały czas sie śmiejesz, słodko tak wygladasz
-nie zawstydzaj mnie-uśmiechnęłam sie-teraz mnie nie dogonisz głupolku-zaśmiałam sie i zaczęłam biec w stronę liny
-o nie, tak łatwo nie bedzie-gonił mnie
-kto ostatni na gorze ten debilek-śmiałam sie, wbiegłam na gore a on za mną, skoczyłam na linie, było cudownie, on wskoczył za mną. Byliśmy juz razem na dole i sie śmieliśmy
-zimno mi-zrobiłam smutna minkę, znowu byliśmy twarz w twarz.
-zaraz ci bedzie ciepło-zaśmiał sie i złapał mnie w tali znowu mnie biorąc na ręce i idąc w Stronę domku, śmieliśmy sie
-czyżby moj głuptasek miał swoją własna chatkę-zaśmiałam sie patrząc mu w oczy.
-pewnie-uśmiechnął sie i wbiegł ze mną do domku. Postawił mnie na ziemie.
-Leo mam teraz wszystkie zmoczone rzeczy nie mam co ubrać-popatrzyłam na niego.
-trzymaj-swoją ulubiona, szara bluzę i dał mi jeszcze legginsy, skąd on ma takie rzeczy.
-Leo czy ty nosisz legginsy-zaśmiałam sie głośno
-nie głuptasku, sa spycjalnie dla ciebie-uśmiechnął sie zdejmując swoją koszulkę, ale mial chłopak sześciopak, przygryzlam wargę na widok jego na co on do mnie podszedł.
-podobam ci sie-poruszał swoimi brawami łapiąc mnie w talii
-nie-cmoknelam go w policzek śmiejąc sie i idąc do łazienki sie przebrać, czułam jego wzrok na sobie. Ubrałam jego bluzę i czarne legginsy ktore mi dał , jego bluza tak ślicznie pachniała...roczesalam włosy i wszlam z łazienki, on był juz przebrany, miał na sobie szare dresy i bluzę z vansa, podeszłam do niego i rzuciłam sie na kanapę.
-no wiec moj drogi królewiczu-zaśmiałam sie w żarcie na co on sie odrazu uśmiechnął-co teraz robimy?-spytałam
-teraz? Zamówimy pizzę i obejrzymy jakiś film, najlepiej horror-uśmiechał sie jak pedofil haha.
-niee, przeciez ci pisałam ze nienawidzę horrorów-popatrzyłam sie na niego-pózniej nie bede mogła spac-zrobiłam smutna minkę.
-bedziesz bedziesz-pusicil do mnie oczko-jaka pizzę sobie księżniczka życzy?-uśmiechał sie szeroko do mnie
-hmm,obojetnie lubie wszystkie-uśmiechnąłam sie szczerze do niego
-no okej-powtórzył gest i zamówił jakaś tam pizzę, po 15 minutach była włączyliśmy film i zaczęliśmy ja jeść, na początku nie był straszny, zjedliśmy, przesunęliśmy sie do siebie. Po chwili cos wyskoczyło na filmie na co ja momentalnie wtulilam sie w bruneta na co on sie tylko zaśmiał i mnie objął ręka, widać było ze mu to pasowało.
-spokojnie przy mnie ci sie nic nie stanie-zaśmiał sie i przytulił mnie mocniej. Przez cały film leżałam z podkulonymi nogami wtulona w chłopaka nie lubiłam horrorów. Jak film sie skończył odetchnęłam z ulga, lecz cały czas byłam wtulona w Leo.
-ide do łazienki-powiedziałam i wstałam
-a tak mi było ciepło-zaśmiał sie a ja poszłam. On to wykorzystał zadzwonił do mojej wychowawczyni i nie wiem jak ale ja przekonał żebym dzis została z nim na noc. Wyszłam z łazienki i podeszłam do niego.
-wiesz co ja sie bede musiała zaraz zbierać-popatrzyłam na niego
-nigdzie nie idziesz uśmiechnął sie i pociągnął mnie za rękę na kanapę
-ale pani Dorota bedzie sie martwić musze isc naprawde Leo
-Pani Dorota sie nie bedzie, martwić bo wie ze zostajesz dzis ze mną-uśmiechnął sie i przysunął mnie do sobie obejmując mnie ręka.
-jak ci sie udało ja przekonać-zdziwiłam sie i sie na niego popatrzyłam
- wiesz ma sie ten urok-zaśmiał sie
-głupek-powtórzyłam gest
-to co następny horror-popatrzył na mnie
-Nieee tylko nie to znowu-powiedziałam
-no wez tak ciepło mi było przy tobie-zaśmiał sie i włączył film, wrócił do mnie na kanapę i mnie objął,cały czas sie w niego chowałam przez cały film, na co on sie zawsze uśmiechał. Po jakimś czasie usnęłam....No niezle, nie wierze 900 słów ponad!!! Dzisiaj długi rozdział mam nadzieje ze sie podobał!!
10 votes+5 kom= następny rodzial✨✨Kasia xx❤️