Ruszyliśmy w strone domu dziecka.
-Leo, podjedz tak jakos od tylu, wejde oknem.
-Co ty przez okno wyszłaś-zaśmiał sie
-Nie śmiej sie ze mnie-walnęlam go w ramie śmiejąc sie sama z siebie
-sama sie śmiejesz-zaśmiał sie
-dobra ciii juz
-Oj Katie Katie-pokiwał głowa i uśmiechnął sie
-Podjedz od tylu poprostu-westchnęłam i oparłam głowę o siedzenie i zaczęłam patrzeć przez okno, zamyśliłam sie
-obiecuje ci ze załatwię to wszystko jak najszybciej ok?-zapatrzylam sie i nie usłyszałam chłopaka-halo?! ziemia no Katie-pomachał mi przed twarzą spoglądając na mnie śmiejąc sie
-Leo!!! Uważaj-krzyknęłam, a pozniej cały film mi sie urwał...(...)
Leże nieprzytomna, na ojomie(jak to sie pisze? ahahahha) cały film mi sie urwał nie wiem co se stało...
Po chwili sie budzę
-Panno Katie? Jak sie pani czuje-podchodzi do mnie odrazu lekarz świecąc mi jakaś latarka w oczy
-d..d..dobrze-mowie jąkając sie, nie wiem gdzie jestem, nie wiem co sie stało, nie wiem co sie dzieje i najważniejsze NIE WIEM GDZIE JEST LEO.
-Pamiętasz co sie stało-usiadł koło mnie lekarz
-Nie...n..nic nie pamietam-złapałam sie za głowę
-Miałaś wypadek samochodowy, tobie nic sie na szczęście poważnego nie stało masz tylko złamaną rękę i podejrzewaliśmy wstrząs mózgu ale jak widać jest wszystko dobrze-uśmiechania sie do mnie-ale jechał z tobą jakis chłopak-odrazu mu przewalam
-CO Z LEO?!-krzyknęłam
-Spokojnie-złapał mnie sa reke-nie mozesz sie denerwować w takim stanie
-GDZIE ON JEST-zaczęły mi łzy lecieć, niech on sie kurwa nade mną nie użala ze mam zły stan, chce wiedzieć co jest z Leondre gdzie on jest, co sie tu dzieje czemu nikt mi nie chce powiedzieć?!
-Kim jest dla pani chłopak?
-CHŁOPAKIEM!?! CO SIE Z NIM STAŁO DOKTORZE GDZIE ON JEST?! ŻYJE?!-niech on mi kurwa odpowie
-Spokojnie, żyje ale....A co tam napisze sobie jeszcze jeden rozdział💁To sie porobiło co Heheh, uwielbiam tak nagle zmieniać wszystko o 360 stopni i kończyć na Polsacie:') tez was kocham❤️❤️Dobranoc
Kasia xx❤️