27

283 21 2
                                    

-We własnej osobie-zaśmiałam sie i weszłam do pokoju,zamknęłam drzwi
-Nie wiesz co ja tu przeżywałem gdy cie nie było-podszedł do mnie o odrazu przytulił bardzo mocno jak nigdy-tęskniłem bardzo-pocałował mnie w czubek głowy tuląc, od kiedy on sie taki czuły zrobił tak btw?
-Ja tez-oderwałam sie od chłopaka i go pocałowałam a on z uczuciem oddał
-Czemu mi nie odpisywalas? Pisałem do ciebie chyba 100 razy a dzwoniłem to w ogóle tysiąc-usiedliśmy na łożku, złapał mnie za ręce i zaczął patrzeć prosto w oczy
-Zabrali mi telefon, ograniczyli wszystko co sie da-posmutniałam-Leo, mnie tu nie powinno byc, ja uciekłam-spuściłam wzrok
-Co zrobilas-chłopak podniósł moj podbródek
-Uciekłam, ja juz dłużej tak nie mogłam-łza mi poleciała-oni mi zabronili jakiegokolwiek kontaktu z tobą, nie moge pisac do ciebie, dzwonić, nie moge cie zobaczyc-zaczęłam płakać
-Jejku księżniczko nie płacz-brunet mnie przyciągnął do siebie tuląc mocno-ciii wszystko bedzie dobrze
-Jak ma byc dobrze?-szlochałam
-Zobaczysz, moja mama juz załatwiła papiery, była w urzędzie teraz musi isc do nich-głaskał mnie po włosach-wytrzymaj jeszcze tylko pare dni kochanie
-Ja...ja sie boje ze to sie nie uda, ja chce uciec z tobą-popatrzyłam mu sie w oczy
-Zwariowalas? Katie nie, załatwimy to wszystko normalnie, obiecuje ci skarbie, tylko nie mozesz uciekać i my tez nie mozemy uciekać
-Ale ja cie potrzebuje, chce mieć cie przy sobie-wyszeptalam leżąc na chłopaku, a z moich oczu znow poleciała łza
-Wiem to, ale wytrzymaj skarbie, jestesmy razem wytrzymamy to
-Wlasnie nie jestesmy razem-szepnełam
-Prawdziwa miłość przetrwa wszystko-pocałował mnie czule
-Leo?
-tak?
-Od kiedy ty sie zrobiłeś taki czuły-zaśmiałam sie- gdzie ten bad boy?
-Od kiedy nie ma cie przy mnie księżniczko-zaśmiałam sie-uwielbiam jak sie śmiejesz, odrazu moje zycie nabiera promieni-uśmiechnął sie do mnie
-Nie za duzo tych czułości Devries?
-Nieee, przy tobie nigdy nie za duzo-znow mnie pocałował, ten pocałunek był długo dłuższy i duzo czulszy
-Kocham cie, i wytrzymam kurwa te pare dni dla ciebie-wyszeptałam miedzy pocałunkami
-Tez cie kocham-pocałował mnie w nos-Mysle ze powinnaś juz isc zaraz sie zorientują ze uciekłas
-Ja nie chce Leondre...
-Ja tez nie ale tak bedzie lepiej, bedzie nam lepiej cie adoptować, zaufaj mi skarbie
-Ehhh-wstałam-to elo
-Ejjj-oburzył sie zorientowany a ja zaczęłam wychodzić z pokoju udawajac obrażona-nie nie nie moja droga tak nie bedzie-podbiegł do mnie i złapał mnie w tali szeptajac w szyje i całując mnie w nią, zaśmiałam sie
-W koncu ten Bad Boy-zasmialam sie głośno całując go w usta znow
-Ale z ciebie smieszek, ha,ha,ha-wypiął mi język i wziął mnie na barana
-Leo debilu-krzyknęłam śmiejąc sie
-Od debila mnie wzywasz tak? O nie teraz bedzie kara-zaczął zbiegać ze mną po schodach i wbiegł do ogródka a mama Leo i tilly popatrzyly sie na nas jak na idiotów, Leo mnie przewrocil Na trawę i zaczął mnie łaskotać, śmiałam sie jak nigdy
-Leoo-próbowałam cos wymówić przy śmiechu-stop!!-śmiałam sie
-No dobrze, dobrze-zaśmiał sie leżąc nade mną i znow mnie pocałował-no juz panno Devries jedziemy bo zaraz sie zorientują
-Jezu jakim ty jestes idiota-zaśmiałam sie
-E, bez takich, idziemy-złapał mnie za reke i udawał poważnego-mamo odwiozę Katie, bede za jakies 20 minut-oznajmił a ja wybuchlam niekontrolowanym śmiechem-i co sie śmiejesz-odwrócił sie w moja strone podśmiewając sie
-Nic-zaśmiałam sie znow
-Wy ty naprawde do siebie pasujecie-westchnęła tilly i poszła na gore a my znowu wybuchnęliśmy śmiechem i ruszyliśmy w strone samochodu, wsiedliśmy.

Wracam z rodzialem po długiej przerwie!! Przepraszam ze dodaje tak mało rozdziałów naprawde jest mi głupio, ale tak jetem zawalona nauka, został jakis miesiąc do końca roku i modlę sie zeby on minął🙏🏼W wakacje sie poprawie obiecuje😎😏Mam nadzieje ze sie podobał rozdział i widzimy sie w następnym kiedyś tam😂😘

Kasia xx❤️

"Just friends"//l.d.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz