•Camille's POV•
Jak można było się spodziewać, obiad zakończył się szybciej niż powinien. Przez całą drogę do apartamentu towarzyszyła nam wszechogarniająca cisza, której całe szczęście nie naruszył nawet Sebastian. Byłam prawie w stu procentach pewna, że tata był równie zaskoczony oraz wściekły co ja, ba może nawet o wiele bardziej. Uciążliwą ciszę przerwał dźwięk powiadamiający, że ktoś właśnie usiłował skontaktować się z Szarym. Momentalnie skupiłam całą swoją uwagę na mężczyźnie jednocześnie nie chcąc ukazać mu zainteresowania.
- Grey - warknął, odbierając połączenie.
- Tu Anthony Omils - oznajmił męski głos wydobywający się z głośnika.
- Właśnie wysyłam zakaz rozpowszechniania. Pozostaje jeszcze sprawa z autorem, jednak w niedługim czasie powinienem wszystko wykonać. - zapewnił, spokojnym i opanowanym tonem.
- Świetnie. Masz się tym zająć i doprowadzić do usunięcia tego głupiego nagrania.- powiedział Szary, w przeciwieństwie do swojego rozmówcy niemalże ociekając furią.
- Ale... Proszę Pana namierzenie adresu IP może nie być takie łatwe. Potrzebujemy do tego kogoś doświadczonego oraz z nakazem - zauważył, powoli tracąc pewność siebie.
- Więc co ty jeszcze robisz? - warknął tata.
- Masz się tym zająć. Do wieczora to nagranie ma nie istnieć - i tu przerwał połączenie zachowując się zupełnie jak wkurwiony nastolatek. Spojrzałam w stronę chłopaka zajmującego miejsce pasażera. Jakby czytając mi w myślach również skierował wzrok na mnie, po czym pokiwał porozumiewawczo głową. Nie musiał nic mówić żebym miała pewność, iż musieliśmy coś zrobić. Tym razem nie było szansy na to, żeby tata poradził sobie z tym wszystkim sam. Wiedziałam, że upublicznienie tej głupiej sprawy zniszczy go zarówno psychicznie jak i publicznie. Poza tym jeżeli Alex kiedykolwiek wspomni o jego zapędach sadomasochistycznych będzie skończony. Ale przecież obowiązuje ją klauzura poufności, prawda? Nie miała więc prawa pisnąć ani słowa. Wystarczyło więc tylko, żeby ją o to podać...
Westchnęłam strzelając sobie niewidzialnego facepalma prosto w środek czoła. Podając ją o to do sądu zrobimy jeszcze większą aferę, a tego przecież chcieliśmy uniknąć. Przez następne dwadzieścia minut błądziłam po najróżniejszych pomysłach, jednak żaden nie okazał się być rozwiązaniem. Aż w końcu przeglądając tweetera na kanapie wpadłam na coś genialnego.
- Chyba mam pomysł - oznajmiłam, prostując się nagle. Oboje moich współlokatorów wbiło we mnie spojrzenia chcąc poznać jego szczegóły. Do tej pory Sebastian oglądał głupie programy rozrywkowe w telewizji, a Szary ogarniał jakieś firmowe sprawy. Nie dziwiłam mu się, że próbował zająć w jakiś sposób myśli.
- Pozwólcie że zadam wam jedno proste pytanie... - podjęłam.
- W jaki sposób rozwiewa się plotki oraz skandale? - rzuciłam, nie oczekując jednak odpowiedzi.
- Przez wyjawienie swojego punktu widzenia! - wyjawiłam, klaszcząc w dłonie.
- W każdym razie: Słyszałam od Van, że niedługo będzie przesilenie. Times pisał ostatnio o tej genialnej imprezie w centrum Seattle... Wiecie czerwony dywan i tak dalej. Zgadnijcie kto... - tu wskazałam palcem samą siebie. -...obserwuje Aleca DiVici na tweeterze? Właśnie. Tak się składa, że dzięki własnej bezsenności byłam ostatnio jedną z pierwszych osób retweetujących post Aleca na temat imprezy. W każdym razie! Kilka minut temu odezwała się do mnie jego asystentka. Stwierdziła, że byłoby wspaniale gdybyśmy zjawili się na imprezie - wyjaśniłam.
CZYTASZ
One last chance •50 shades of Grey fanfiction• #2
ФанфикUWAGA! Opowiadanie posiada niezliczoną ilość scen erotycznych oraz porusza temat związków kazirodczych. Czytasz na własną odpowiedzialność! Wszyscy wiedzą kim jest Camille, jednak tylko nieliczni znają jej przeszłość. Wydaje się, że uciekła od trau...